Konwencja o różnorodności biologicznej, ratyfikowana przez 200 państw świata, zakładała realizację 20 strategicznych celów na rzecz przyrody w latach 2011-2020. Najnowszy raport ONZ ujawnia, że w całości nie udało się zrealizować żadnego z nich, natomiast w przypadku sześciu mówić można o częściowej realizacji. Eksperci ONZ podkreślają, że bez tych sukcesów świat przyrody ucierpiałby znacznie bardziej.
Z opublikowanego we wtorek raportu ONZ „Global Biodiversity Outlook 5” wynika, że globalne wysiłki na rzecz zachowania różnorodności biologicznej poniosły w ostatniej dekadzie klęskę. Nie udało się całkowicie zrealizować żadnego z 20 strategicznych celów, przewidzianych na lata 2011-2020. Częściowo udało się zrealizować jedynie szóstkę z nich.
Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku szczegółowych 60 elementów, składających się na wspomnianą „dwudziestkę”, jednak i z tej perspektywy nie można mówić o sukcesie. Spośród nich 7 zostało zrealizowanych, w przypadku 38 wykazano postęp, natomiast w stosunku do 13 elementów nie nastąpiły istotne zmiany.
Fiasko przeważa nad sukcesami
Sukcesy dotyczyły m.in. walki z rozprzestrzenianiem się gatunków inwazyjnych, opracowywania planów działań ochronnych przez poszczególne kraje i powiększenia morskich obszarów chronionych. „Gdyby nie podjęto żadnych działań w tych kilku obszarach, sytuacja byłaby jeszcze bardziej tragiczna niż ta, w której znajdujemy się dzisiaj” – powiedziała w oświadczeniu Elizabeth Maruma Mrema, sekretarz wykonawczy konwencji.
„Im bardziej ludzkość eksploatuje przyrodę w niezrównoważony sposób i podważa jej wkład w swój rozwój, tym bardziej osłabia swój własny dobrobyt i bezpieczeństwo” – powiedziała Mrema, zwracając uwagę na porażkę w przypadku większości celów.
Z raportu ONZ wynika, że sygnatariuszom konwencji nie udało się zrealizować np. celu zmniejszenia o połowę utraty siedlisk dzikiej przyrody, w skład których wchodzą m.in. lasy. Podobnie sprawa ma się z ograniczeniem problemu zanieczyszczeń plastikowych, które zanieczyszczają ekosystemy lądowe i morskie.
„Wciąż widzimy o wiele więcej publicznych pieniędzy inwestowanych w przedsięwzięcia, które szkodzą bioróżnorodności, niż w te, które wspierałyby bioróżnorodność” – powiedział „Guardianowi” David Cooper, jeden z autorów raportu. Zwraca on szczególną uwagę na wsparcie dla rządowe wsparcie dla rolnictwa, rybołówstwa i sektora paliw kopalnych.
Ochrona bioróżnorodności i klimatu
„Kiedy wychodzimy z bezpośrednich skutków pandemii, mamy bezprecedensową okazję, aby w odbudowę włączyć działania zapisane w dokumencie [konwencji ONZ – przyp. red.]” – powiedział w oświadczeniu António Guterres, sekretarz generalny ONZ. Podkreślił on przy tym, że działania te powinny być połączone z ochroną klimatu, od którego również zależy stan ziemskich ekosystemów.
Podsumowanie dekady zmagań z zanikiem bioróżnorodności zbiegło się w czasie z niedawną publikacją WWF, podejmującą problem wymierania gatunków. Według raportu „Living Planet 2020” w ciągu niespełna 50 lat liczebność dzikich zwierząt na świecie spadła o blisko 70 procent.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Richard Whitcombe