Ropa naftowa to palący problem w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Eksperci Międzynarodowej Agencji Energetycznej proponują plan, który zmniejszy popyt o 2,7 miliona baryłek dziennie przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości dostaw. Jak to osiągnąć? Sprawdzamy.
Najpierw Agencja zaprezentowała konkretne rozwiązania dotyczące ograniczania zużycia gazu. Pisaliśmy o tym na łamach SmogLabu. Dziś znamy listę zadań, które mamy do wykonania, jeśli chcemy odciąć Putina od europejskiej gotówki. A ta płynie do Rosji szerokim strumieniem i pośrednio finansuje wojenne zbrodnie.
Autorzy nie odkrywają koła na nowo, ale kolejny raz przypominają nam co może uratować świat. I to dosłownie. A część z tych propozycji może być nie tylko pożyteczna, ale również przyjemna. Aby ropa naftowa od Putina przestała być dla nas kluczowym czynnikiem należy podjąć kilka ważnych kroków.
Kolej zamiast samolotu i praca zdalna
- Redukcja dopuszczalnej prędkości na autostradach o minimum 10 km/h. Oszczędność: 430 tysięcy baryłek ropy dziennie. Podobnie postąpiło kilka krajów podczas kryzysu naftowego w 1973 r., w tym Stany Zjednoczone i kilka krajów europejskich.
- Praca z domu przez trzy dni w tygodniu. Każdy dzień pracy zdalnej to średnio 170 tysięcy baryłek ropy dziennie. Dojazdy do pracy odpowiadają za zużycie rzędu 2,7 miliona baryłek dziennie. Jedną trzecią pracy w gospodarkach rozwiniętych można wykonać z domu, co stwarza możliwość zmniejszenia popytu na ropę przy jednoczesnym utrzymaniu produktywności.
- Niedziele bez samochodu w miastach. Takie rozwiązanie pozwoli zmniejszyć zużycie o 380 tysięcy baryłek na dzień. Takie rozwiązania sprzyjają popularyzacji ruchu pieszego i rowerowego, co może spowodować zmianę nawyków również w inne dni tygodnia. To z kolei może być wsparte obniżkami cen biletów w komunikacji publicznej lub zapewnieniem bezpłatnego transportu publicznego.
- Tańszy transport zbiorowy. Zachęcanie do mikromobilności, spacerów i jazdy na rowerze. Prognozowana oszczędność to 330 tysięcy baryłek ropy dziennie. Tam, gdzie funkcjonuje transport publiczny, krótkoterminową reakcją może być obniżenie opłat za przejazdy autobusami publicznymi, metrem i koleją miejską. Test takiego rozwiązania w niektórych miastach USA, wykazały, że obniżone lub bezpłatne opłaty za transport publiczny powodują wzrost liczby pasażerów. Nowa Zelandia obniży o połowę opłaty za transport publiczny przez następne trzy miesiące w odpowiedzi na wysokie ceny paliw.
- Ograniczenia dostępu do dróg publicznych dla prywatnych samochodów w największych miastach. Da to 210 tysięcy baryłek oszczędności dziennie. Proponuje się zastosowanie systemu np. zamiennego dostępu dla samochodów o parzystych numerach rejestracyjnych i nieparzystych w inne dni. Takie rozwiązanie z powodzeniem stosowano we Włoszech podczas kryzysu paliwowego w latach 80 XX w.
- Więcej car-sharingu, czyli współdzielenia przejazdów i wdrożenie praktyki oszczędzania paliwa. Pozwoli to na zmniejszenie zużycia o 430 tysięcy baryłek dziennie. Władze mogą zapewnić dodatkowe zachęty, wyznaczając wydzielone pasy ruchu i miejsca parkingowe obok węzłów transportu publicznego oraz zmniejszając opłaty drogowe w przypadku pojazdów z większą liczbą pasażerów. Takie udogodnienia obowiązują m.in. na obszarach podmiejskich takich miast jak Madryt czy Houston.
- Promowanie wydajnej jazdy przez kierowców samochodów dostawczych. W krótkim okresie pomoże to zapobiec zużyciu ropy na poziomie około 320 tysięcy baryłek dziennie. Ciężarówki są głównymi konsumentami oleju napędowego, więc poprawa ich działalności może być ważnym czynnikiem przyczyniającym się do zmniejszenia zużycia ropy.
- Nocne pociągi zamiast podróży samolotem. Zmiana nawyków podróżnych da nam oszczędność 40 tysięcy baryłek ropy dziennie. W oparciu o istniejącą infrastrukturę kolei dużych prędkości około 2% lotów w rozwiniętych gospodarkach mogłoby zostać przeniesione na tory. Dotyczy to zarówno podróży rekreacyjnych, jak również biznesowych. Większość tych tras zastąpi loty długości poniżej 800 km.
- Unikanie podróży służbowych. Dzięki temu zużycie ropy zmniejszy się o 260 tysięcy baryłek dziennie. Podróże pasażerów w klasach premium zużywają trzy razy więcej ropy niż w klasie ekonomicznej. Choć nie wszystkich podróży służbowych samolotem da się uniknąć, w wielu przypadkach korzystanie z wirtualnych spotkań może je skutecznie zastąpić.
- Więcej samochodów elektrycznych na drogach pomoże zmniejszyć zużycie ropy o 100 tysięcy baryłek dziennie. Chodzi szczególnie o wzmocnienie łańcuchów dostaw do fabryk takich samochodów, których produkcja jest zakłócona przez brak części na rynku.
Ropa naftowa w dłuższej perspektywie
Chociaż autorzy zakładają, że oszczędności uda się osiągnąć w perspektywie czterech miesięcy, to chcą, aby zmiana pozostała z nami na dłużej i rosyjska ropa naftowa przestała nas zalewać.
„Trwałe redukcje zużycia są pożądane, aby nie tylko poprawić bezpieczeństwo energetyczne, ale także przeciwdziałać zmianom klimatycznym i zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza. Rządy dysponują wszystkimi niezbędnymi narzędziami, aby w nadchodzących latach zmniejszyć popyt na ropę, co wesprze wysiłki na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i osiągnięcia ważnych celów klimatycznych” – czytamy w publikacji towarzyszącej raportowi.
Jeżeli do 2050 roku Europa chce osiągnąć zakładane zerowe emisje netto musi już dziś działać w wielu obszarach. Mowa o działaniach takich jak: wsparcie dla pojazdów elektrycznych i odblokowanie łańcuchów dostaw czy podniesienie ambicji ws. norm dotyczących oszczędności paliwa dla samochodów. Dodatkowo autorzy punktują: zwiększenie podaży paliw alternatywnych, przyspieszenie wymiany kotłów na pompy ciepła i zakaz instalowania nowych kotłów.
Bibliografia i grafiki: IEA (2022), A 10-Point Plan to Cut Oil Use, IEA, Paris https://www.iea.org/reports/a-10-point-plan-to-cut-oil-use
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Sergey Nemirovsky