Do końca września radni Sejmiku Województwa Małopolskiego mają zdecydować o ostatecznym kształcie Programu ochrony powietrza dla całego regionu. Niektóre gminy uważają, że przepisy antysmogowe są zbyt surowe i nakładają niemożliwe do wykonania obowiązki. Innego zdania jest m.in. gmina Skawina, której rzecznik Marcin Kozielski mówi w rozmowie ze SmogLabem: „Powietrze jednak nie uznaje granic administracyjnych narzuconych przez człowieka i obawiamy się, że jeżeli POP zostanie osłabiony, to Skawinę może czekać podobny los jak Kraków.”
Niektóre gminy – w tym np. Rzepiennik Strzyżewski – zgłaszają negatywne uwagi do Programu ochrony powietrza, mówiąc, że sobie nie poradzą z ambitnymi celami. Że nie są w stanie inwentaryzować źródeł ciepła, nie radzą sobie w wymianą pieców. Dlaczego Skawina ma inne zdanie na ten temat?
Jest takie przysłowie “gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. I to właśnie argument finansowy przywoływany jest przez gminy, które są przeciwko wprowadzeniu POP-u w takiej formie, w jakiej jest obecnie procedowany. To mało realne, by samorządy same udźwignęły finansowo obowiązek wymiany “kopciuchów”. Tylko nikt nie powiedział, że gminy mają same za to zapłacić. Tutaj można liczyć na duże wsparcie finansowe od rządu. Pomoc zapewniają także programy ze środków europejskich i wojewódzkich. To Czyste Powietrze, STOP SMOG, ulga termomodernizacyjna, Mój Prąd, ELENA, Life. Na sam program STOP SMOG otrzymaliśmy ponad 11 milionów z Ministerstwa Rozwoju – to potężne środki i bardzo realne wsparcie. W Skawinie działa też program Czysta Energia Blisko Krakowa. Tych programów jest mnóstwo.
„Nie chodzi o tylko pieniądze, a o chęci” – przekonujecie.
Skawina nie jest gminą uprzywilejowaną – każdy samorząd może wyrazić chęć udziału w tych programach, ale to wymaga przede wszystkim chęci, a dochodzą nas sygnały, że tego właśnie brakuje. Należy rozmawiać z gminami, które nie dysponują miliardowym budżetem, ale mimo to chcą coś zmienić i z powodzeniem to robią. Chętnie dzielimy się naszymi doświadczeniami z każdym samorządem, który chce dowiedzieć się, jak walczymy ze smogiem w Skawinie. Te miasta nie bez powodu wybrały właśnie nas. Skawina podjęła wiele działań jako pierwsza gmina w Polsce, w kwestii ochrony powietrza przetarliśmy szlak i chętnie przekazujemy zdobytą wiedzę. Na spotkaniach pokazujemy, jak pozyskujemy środki, jak zachęcamy do korzystania z nich mieszkańców, jakie problemy i utrudnienia napotkaliśmy po drodze. Lepiej uczyć się na cudzych doświadczeniach, to ułatwia sprawę i pozwala uniknąć błędów.
Jest szansa, żeby przekonać te nieprzekonane gminy?
Przekonać inne gminy może też fakt, że część programów, o których mówimy, zakłada nie tylko dofinansowania do wymiany “kopciuchów”, ale też zatrudnienie pracowników, którzy niemal w całości są finansowani ze środków zewnętrznych. W Skawinie mamy pięciu ekodoradców, których wynagrodzenie niemal w całości pochodzi z programu ELENA. Finansowani ze środków zewnętrznych pracownicy pomagają mieszkańcom pozyskać środki zewnętrzne, dzwonią do nich, organizują spotkania, przyjmują wnioski w terenie i prowadzą przez cały proces pozyskiwania dotacji. Wychodzą do “klienta” i dokładają wszelkich starań, by był zadowolony. Brzmi to trochę niewiarygodnie, ale tak właśnie jest w gminie Skawina. Skoro tutaj się da, to dlaczego nie gdzie indziej?
A jeżeli te argumenty nie wystarczają, to tutaj właśnie pojawia się POP w jego niezmienionej formie. Narzuca on samorządom konkretne działania.
Jak do tej pory szła walka ze smogiem w Skawinie?
Do tej pory wymieniliśmy około 1200 “kopciuchów”. Celowo mówię około, ponieważ każdego dnia wpływają do Wydziału Ochrony Powietrza nowe wnioski o dofinansowanie. Procedowane są oceny wniosków, przeprowadzane są audyty budynków, proponowane są mieszkańcom inne programy, jeżeli nie kwalifikują się do tych, na które złożyli wniosek. Dzieje się. Wydział Ochrony Powietrza to jedno z najbardziej obleganych przez mieszkańców miejsc w Urzędzie Miasta i Gminy. W walce ze smogiem nie zapominamy też o odnawialnych źródłach energii. Dofinansowujemy ze środków zewnętrznych montaż ponad 500 OZE.
Oprócz wymiany “kopciuchów” duży nacisk kładziemy na edukację ekologiczną. Od lat w przedszkolach i szkołach przeprowadzane są akcje mające zwiększyć świadomość ekologiczną u dzieci oraz młodzieży. W placówkach oświatowych pojawiają się ekodoradcy. Wyjaśniają, czym jest smog i jakie działania należy podjąć, by skutecznie sobie z nim poradzić. Ekodoradcy we współpracy ze szkołami biorą udział w marszach antysmogowych, w trakcie których dzieci niosące banery spacerują po okolicy i zachęcają mieszkańców do niespalania śmieci i używania w piecach jak najmniej szkodliwego paliwa.
Przeprowadzacie kontrole palenisk?
W sezonie grzewczym straż miejska wspólnie z pracownikami Wydziału Ochrony Powietrza kontroluje domowe kotłownie. Sprawdzają, czy mieszkańcy nie spalają śmieci oraz innych zakazanych rzeczy. Kontrole mają na celu nie tylko znalezienie i ukaranie osoby używającej trujących substancji, ale też edukację oraz doradztwo. Obecny na miejscu pracownik Urzędu Miasta i Gminy zachęca właściciela “kopciucha” do wymiany starego kotła na nowy. Takie kontrole odbywają się 7 dni w tygodniu, również poza godzinami pracy urzędu.
Jakie dobre zmiany, z perspektywy gminy Skawina, wprowadza POP?
Bardzo podoba nam się zapis mówiący o tym, że samorządy będą mogły wprowadzić dodatkowe zasady na swoim terenie. Taka uchwała antysmogowa dla gminy bardzo nam pomoże w kwestiach formalnoprawnych. Od dwóch lat ubiegamy się o wprowadzenie w Skawinie zakazu instalowania pieców węglowych w nowych budynkach. Dzięki temu wyeliminujemy nowe kotły węglowe już na etapie projektowania domu. Popieramy też zapis, który mówi o tym, że kotły węglowe nie będą finansowane ze środków publicznych. To jasny sygnał, w jakim kierunku będą zmierzały przyszłe dofinansowania.
A negatywy? Co jest do poprawy?
Nie mamy negatywnych uwag. Zdajemy sobie sprawę, że POP w obecnej formie już jest wielkim wyzwaniem dla samorządów, ale to zadanie realne. Program musi być tak skonstruowany, by nie przerósł finansowo gmin. W obecnej formie jest dobrym kompromisem między skutecznością i realnością.
Na dyskusji podczas Sejmiku, drugi zastępca burmistrza Tomasz Ożóg zwrócił uwagę na to, że dla Skawiny szczególnie istotny jest fragment dotyczący zanieczyszczeń z przemysłu. Wiemy, z czym zmaga się gmina (pisaliśmy o tym np. TUTAJ) – ale jak pomoże w tym POP?
POP dla zakładów przemysłowych oznacza większą transparentność, kontrolę oraz jakość procesu produkcji. Z naszego punktu widzenia cennym zapisem jest obowiązek informowania gmin o postępowaniach w sprawie wydania decyzji dla zakładów przez właściwe organy. Oznacza to, że już nic nie będzie działo się za naszymi plecami i nie zostaniemy postawieni przed faktem dokonanym. Obowiązek publicznego informowania o awariach i zdarzeniach powodujących zwiększoną emisję zanieczyszczeń do powietrza oznacza większą transparentność zakładów i sprawi, że dołożą one wszelkich starań do tego, by nie doprowadzić do kryzysu wizerunkowego. A regularne publikowania informacji o awariach na pewno taki spowoduje. W trosce o dobre Public Relations zakłady będą musiały dołożyć wszelkich starań, by takich problemów było jak najmniej.
Nowy POP zakłada też regularne kontrole przestrzegania przepisów prawnych i pozwoleń. Wymusza na największych firmach obowiązek stosowania najlepszych dostępnych technologii. Regularnie spotykamy się z argumentami, że brak jest przepisów prawnych lub procedur, które dają możliwość wymuszenia na zakładach przemysłowych pewnych działań. POP w całości nie rozwiązuje tego problemu, ale na pewno jest dużym krokiem w dobrą stronę.
Jak będzie wyglądała Skawina za 10 lat, jeśli POP nie zostanie „rozmiękczony”?
Chciałbym powiedzieć, że będzie idealnie, a problem smogu zniknie raz na zawsze. Skawina od lat realizuje założenia POP-u i niezależnie od tego, czy zostanie on “rozmiękczony”, czy nie, to nie przestaniemy działać, póki nie pozbędziemy się problemu zanieczyszczonego powietrza. Dokładamy wszelkich starań, by mieszkańcy nie spalali u siebie śmieci i aby ograniczyć emisję z zakładów przemysłowych. Powietrze jednak nie uznaje granic administracyjnych narzuconych przez człowieka i obawiamy się, że jeżeli POP zostanie osłabiony, to Skawinę może czekać podobny los jak Kraków. Nie chcemy wchodzić w dyskusję, kto kogo truje. Nie chcemy wskazywać, skąd wieje wiatr i obwiniać o zanieczyszczone powietrze sąsiadów. POP w niezmienionej formie pozwoli uniknąć takich dyskusji. Wolimy rozwiązywać problemy. Zamiast obwiniać wszystkich wokoło, zaoszczędzony czas i energię przeznaczymy na znalezienie odpowiedzi na pytanie: co jeszcze możemy zrobić, by w Małopolsce lepiej się oddychało?
Zdjęcie: natureman30/Shutterstock