Udostępnij

Ścieki leją się do polskich rzek. System ostrzegania nie działa

01.08.2024

System ostrzegania mieszkańców przed dopływami do rzek toksycznych ścieków nie działa. Potwierdził to w swoich ustaleniach Przemysław Błaszczyk, dziennikarz RMF MAXX współpracujący z redakcją SmogLabu. Dlaczego polskie rzeki są w tak fatalnym stanie i co można z tym zrobić? Punktem wyjścia jest ogromny pożar składowiska w Siemianowicach Śląskich, podczas którego zabrakło apelu odpowiednich służb, mimo że wydawanie ostrzeżeń rekomendują wojewodom Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska.

Pożar składowiska nielegalnych odpadów w Siemianowicach Śląskich wybuchł 10 maja. Ponad 600 strażaków walczyło z nim ponad tydzień. Dziś okazuje się, że chemia ze składowiska trafiła do rzek, a służby środowiskowe nie zadziałały prawidłowo.

Jak to możliwe? Zignorowane zostały alarmujące wyniki badań wód w rzece Przemszy. W błąd miał zostać wprowadzony także wojewoda. Inspektorzy WIOŚ nie zauważyli, że w dwóch próbkach wody wykryto wysokie wartości chemicznego zapotrzebowania na tlen (ChZT). – Te wskazywały, że rzeka ta jest bardzo silnie skażona związkami organicznymi, o których identyfikacji nikt nawet nie pomyślał. Jak zwykle poprzestano na wąskim zakresie badań, zabrakło też koordynacji czasowej podczas pobierania próbek – wylicza prof. Mariusz Czop z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH.

Urzędników nie zastanowiło nawet, to, że woda w całej rzece Przemszy miała silny chemiczny zapach, a wartości ChZT ponad dwa razy przekraczała dopuszczalną normę dla ścieków przemysłowych. Nie dowiemy się niestety, co dokładnie spływało Brynicą, Przemszą i Wisłą, ale jest jasne, że mogły to być bardzo toksyczne i niebezpieczne dla ludzi i środowiska substancje chemiczne.

Na wykresie: Toksyczna fala związków organicznych po pożarze w Siemianowicach przy ujściu rzeki Przemszy do rzeki Wisły. Opracowanie – prof. Mariusz Czop, AGH

Polskie rzeki to ścieki

To tylko jedna z wielu sytuacji, która pokazuje, jak traktowane są rzeki w naszym kraju. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak woli politycznej i priorytetów – tłumaczy Paweł Augustynek Halny z Koalicji Ratujmy Rzeki. – Na inwestycje w poprawę jakości wód powinny iść moim zdaniem większe pieniądze niż w tej chwili. Myślimy głównie o inwestycjach w infrastrukturę transportową, przemysłową, sportową, i to są wszystko ważne rzeczy, ale w sytuacji, w której mamy tak poważny problem z zanieczyszczeniem wody w rzekach trzeba zrobić z walki ze ściekami prawdziwy priorytet polityczny, na równi z innymi, którymi zwykle chwalą się politycy, przecinając wstęgi na inwestycjach.

Susze i gwałtowne opady a do tego zniszczone zdegradowane, wybetonowane rzeki i ich dopływy, masa rowów odwadniających to powód tak gwałtownych powodzi błyskawicznych i podtopień.

– Mamy z nimi do czynienia teraz kilka razy w miesiącu nawet tutaj wokół Krakowa, co za tym idzie, cierpią na tym mieszkańcy – przypomina Paweł Chodkiewicz, Strażnik Rzek WWF. – Brakuje retencji wody. Ta, zamiast gromadzić się w krajobrazie, w zieleni miejskiej, spuszczana jest do studzienek kanalizacyjnych. A wiecie gdzie taka woda opadowa bardzo często trafia? Do oczyszczalni ścieków, gdzie deszczówka zmieszana ze ściekami jest włączana w proces oczyszczania, po drodze często przeciąża system kanalizacyjny, prowadząc do otwarcia przelewów burzowych i zrzutu ścieku prosto do rzek – tłumaczy ekspert.

W 2017 roku, gdy o problemie alarmowały media, wspomniany przez Chodkiewicza przelewów burzowych w samym Krakowie było ponad 30. Dzisiaj przelewów burzowych z kanalizacji ogólnospławnej w stolicy małopolski jest już 40.

Więcej chemicznych ścieków, mniej czystej wody

Skala zaniechań i zaniedbań jest porażająca. Przykładem są kopalnie węgla kamiennego i rud miedzi, które zarówno do Wisły, jak i do Odry zrzucają silnie zasolone i zanieczyszczone wody. Nadal nie mają i nawet nie planują budowy nowoczesnych systemów odsalania i oczyszczania wód dołowych. Podobny problem dotyczy wielu firm i dużych koncernów, w tym również przedsiębiorstw państwowych tak jak to ma miejsce w przypadku skażenia Potoku Olszanickiego w Krakowie przez Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków – Balice.

Trujemy środowisko wodne na potęgę – potwierdza wspomniany prof. Mariusz Czop z AGH. Zdaniem naukowca przede wszystkim musimy poprawić efektywność oczyszczania ścieków poprzez zastosowanie nowoczesnych i wysokosprawne metody oczyszczania. – Wtedy możliwe będzie skutecznie ograniczenie ładunki zanieczyszczeń trafiających do rzek. Musimy też odciąć zrzuty wszelkiego rodzaju ścieków nieoczyszczonych, no i zająć się wszystkimi tymi, którzy w sposób nielegalny odprowadzają je do rzek i potoków – wskazuje prof. Czop.

– Pewne zakłady wręcz trzeba zamknąć, trzeba im po prostu cofnąć pozwolenia wodnoprawne. Wiem, że to poważny temat, ale trzeba niestety te niewygodne decyzje polityczne podjąć – dodaje wspomniany Augustynek Halny.

Dużym problemem w oczyszczaniu ścieków jest obecnie ich zmieniający się skład. – Ścieki aktualnie to jest zupełnie co innego niż 10, czy 20 lat temu. Są w nich zupełnie nowe substancje, dużo cięższa chemia trudniejsza do usuwania. Trzeba się dostosować do tych nowych wyzwań i rzeczywiście te „oporne” chemikalia skutecznie eliminować – wyjaśnia prof. Czop. 

Mowa m.in. o tzw. trwałych związkach organicznych (ang. persistent organic pollutants), w tym węglowodorach aromatycznych, pestycydach, lekach, hormonach, dodatkach do chemii gospodarczej i budowlanej oraz mikroplastikach. – Tylko niewielka cześć z nich jest w ogóle badana – przyznaje naukowiec.

Jak uratować rzeki?

W lipcu na wniosek aktywistów i wędkarzy w siedzibie Wodociągów Krakowskich odbyło się pierwsze spotkanie robocze zespołu, którego celem jest poprawa jakości rzek w Krakowie. Jego inicjatorem był Paweł Chodkiewicz, który dla wielu osób stał się jedyną nadzieją na skuteczne działanie. Od prawie 3 lat to do niego mieszkańcy zgłaszają przypadki skażenia i zanieczyszczenia wód, bo nie wierzą w sprawne działanie służb.

– Przed wszystkim szukamy gospodarza rzek. Chcemy, aby wszystkie jednostki zajmujące się środowiskiem wodnym, takie jak: Wody Polskie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Wodociągi Krakowskie, jednostka Klimat-Energia-Gospodarka Wodna i Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa współdziałały ze sobą, a nie przerzucały się odpowiedzialnością – tłumaczy prof. Czop.

Postulatów jest wiele: od monitoringu rzek, przez ograniczenie zrzutu ścieków i ambitne projekty renaturyzacyjne.

– Musimy postawić na odtwarzanie naturalnych koryt rzek, żeby woda mogła się naturalnie w tym korycie rozlewać – tłumaczy Chodkiewicz.

Kolejnym olbrzymim zaniedbaniem jest niedofinansowanie renaturyzacji rzek. – Na gigantyczną infrastrukturę hydrotechniczną rzekomej ochrony przed powodzią chce się brać pożyczki z Banku Światowego i to grube miliardy. Mówię rzekomej, bo mamy poważne wątpliwości w koalicji, jeśli chodzi o skuteczność tych rozwiązań. A w tym czasie projekty renaturyzacji rzek, które są konieczne ze względu na suszę, ale też ochronę przed powodzią, jak również, jeśli chodzi o samooczyszczanie rzek, leżą wciąż w szufladzie, a powinny być priorytetem i to nadrzędnym nad betonowymi inwestycjami. – zwraca uwagę wspomniany Augustynek Halny.

Takie projekty społecznicy chcieliby realizować na wszystkich krakowskich rzekach.

Na razie udało się załatwić dwie sprawy. – Czytelne oznaczenie tych 40 przelewów burzowych z kanalizacji oraz usprawnienie procedur reagowania na zgłoszenie zanieczyszczenia rzek – wyjaśnia Chodkiewicz.

Kolejne spotkania w tej sprawie zaplanowano po wakacjach.

Zdjęcie tytułowe: Paweł Chodkiewicz

Autor

Przemysław Błaszczyk

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.