Udostępnij

Siarczyste mrozy w dniu inauguracji Trumpa. „Zemsta Grenlandii”

20.01.2025

Donald Trump zastał zaprzysiężony na 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych w dość ciekawych okolicznościach. Waszyngton i duża część USA doświadczają niebywałych mrozów i śnieżyc.

Dzieje się to w sytuacji, kiedy globalne temperatury osiągają rekordowe poziomy. O takiej pogodzie Trump z pewnością nie zapomni, a jego jednym z pierwszych stu dekretów ma być wycofanie USA z paryskiego porozumienia klimatycznego. Tymczasem sprawa siarczystych mrozów w stolicy USA nie jest efektem braku globalnego ocieplenia.

Tęgie mrozy w dniu zaprzysiężenia Trumpa

W 2015 roku Senator Jim Inhofe przyniósł kulę śniegu do Senatu, by pokazać, że globalne ocieplenie to wymysł „lewaków”, a Trump „obalił” badania klimatologów przy pomocy 10 cm śniegu, który spadł w Nowym Jorku. Teraz 47. prezydent USA z pewnością też powie to i owo na temat pogody i klimatu, a sprawa odejścia USA od wspólnej walki z globalnym ociepleniem wydaje się być przesądzona. Patrząc na to, co dzieje się teraz z pogodą w USA, rzeczywiście jest o czym mówić.

Dzień przed zaprzysiężeniem – w niedzielę 19 stycznia 2025 roku, Narodowa Służba Meteorologiczna (NWS) podała, że nad środkową i wschodnią częścią USA przetacza się fala arktycznego powietrza. Wraz z jej pochodem następuje gwałtowny spadek temperatury. Ostrzeżenia przed siarczystym mrozem zostały wydane dla 70 mln ludzi. Alerty przed mrozem obowiązują dla obszarów od wschodniego Teksasu po Nowy Jork.

Co prawda temperatury w Waszyngtonie okazały się być łagodniejsze niż prognozowano, ale kilka stopni mrozu, to wciąż zimno jak na stolicę USA. Tak ma być zresztą przez co najmniej kilka dni i to z tego powodu uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta nie odbyły się tradycyjnie przed Kapitolem, a w jego wnętrzu. Z uwagi na wiatr, temperatura odczuwalna była dużo niższa, co stanowiło poważne zagrożenie dla uczestników zaprzysiężenia.

Jeszcze gorzej poza Waszyngtonem, np. w Minnesocie, gdzie odczuwalna temperatura spada nawet do -40 st. C.

– To nie jest coś, czego wcześniej nie doświadczyliśmy, to tylko dobre przypomnienie, że w Minnesocie robi się zimno – powiedziała Kristi Rollwagen z Departamenti Bezpieczeństwa Publicznego Minnesoty.

Zimno dotarło nawet do Zatoki Meksykańskiej

Jak mogliśmy się dowiedzieć z przekazów telewizyjnych, niektórzy mówili złośliwie, że to zemsta Grenlandczyków za plany Trumpa wobec ich wyspy. Donald Trump zapowiedział bowiem przejęcie Grenlandii ze względu na strategiczne bezpieczeństwo USA.

Wraz z drugą kadencją republikanina z pewnością wiele będzie się mówiło o „braku globalnego ocieplenia”. 47. prezydent USA nie raz zabierze na ten temat głos, robił tak już wiele razy – np. w 2019 roku. – Duże obszary kraju cierpią z powodu ogromnych ilości śniegu i niemal rekordowo niskich temperatur. Niesamowite, jak duży jest ten system. Nie byłoby źle mieć trochę tego dobrego, staromodnego Globalnego Ocieplenia już teraz! – napisał wtedy na Twitterze.

Donald Trump po prostu myli pogodę z klimatem. Pogoda jest chwilowym stanem atmosfery, a klimat średnią wieloletnią.

Już podczas inauguracyjnego wystąpienia prezydent USA Donald Trump podważał kwestie zmian klimatu i zapowiedział, że ogłosi stan wyjątkowy w sektorze energetycznym, którego celem będzie zwiększenie produkcji ropy naftowej i gazu w USA.

Temperatury w Ameryce Północnej 20 stycznia 2024 o godzinie 14 naszego czasu (w Waszyngtonie jest wtedy poranek). Źródło: Earthnet.

Tymczasem ujemne temperatury dotarły nawet do wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. W Nowym Orleanie, gdzie panuje niemal tropikalny klimat, gdzie latem docierają huragany, jest zimno. Nocą -1 st. C, a w dzień tylko +4 st. C. Izoterma zero stopni rozciągnęła się niemal na całym południowym wybrzeżu USA. To szerokości geograficzne północnego Egiptu!

Przyczyny wielkiej fali zimna w USA

Jak to możliwe, że takie zimno może dotrzeć aż tak daleko na południe? W grę wchodzi geografia terenu.

Odchylenia temperatur w Ameryce Północnej w stosunku do lat 1981-2010 20 stycznia 2025 roku. Źródło: Tropical Tidbits.

Tak potężne rozlanie się zimnego powietrza w USA jest możliwe dzięki geograficznej specyfice regionu. To sytuacja zupełnie inna niż w Europie. Amerykański kontynent na północy graniczy z czapą polarną Oceanu Arktycznego. Między nim a Waszyngtonem nie ma nic, co mogłoby zatrzymać pochód arktycznego powietrza. Tereny są nizinne, więc nic nie zatrzymuje zimnego powietrza. Nie ma też oceanu, który niwelowałby wpływ zimnych mas powietrza. Dla porównania – w przypadku Europy sprawdza się ogrzewany Golfsztromem północy Atlantyk.

Tu kolejną ważną kwestią są góry. Wpływ Pacyfiku jest niemal zerowy, gdyż potężne pasma Kordylierów całkowicie zmieniają ruch mas powietrza, wymuszając ich południkowy przebieg. Nie tak jak u nas, bardziej równoleżnikowy, z cyrkulacją zachodnią. Ciągnące się przez tysiące kilometrów pasmo Kordylierów skutecznie niweluje wpływ Pacyfiku. Tak duże pasma gór zmieniają nawet pionowy ruch mas powietrza i ich układ, co wpływa na zachowanie prądu strumieniowego – jet streamu.

System pogodowy w Ameryce Północnej 20 stycznia 2025 roku wyrażony wysokością geopotencjału wraz nałożonymi izobarami pokazującymi układy baryczne. Niebieskie odcienie to niska wysokość gepotencjału, gdzie dominują zimne masy powietrza i wir polarny. Źródło: Tropical Tidbits.

Charakterystyczną cechą amerykańskiego wzorca pogodowego jest przeważnie sucha pogoda na zachodzie i wilgotna na wschodzie. Zachodnie góry sprawiają, że prąd strumieniowy ma tendencję do odchylania się na północ. Ciepło wędruje wtedy daleko na północ, zderza się z arktycznym powietrzem. Tak powstają niże, które zimą sprowadzają chłód i śnieżyce nad wschodnią połówkę USA. Widać to doskonale na powyższej mapce. To typowy amerykański wzorzec pogodowy, choć oczywiście nie jest on stały, jednak jest dość częsty ze względu na geografię terenu.

Wkład globalnego ocieplenia

Za resztę odpowiada… globalne ocieplenie. W jaki sposób? Ociepla się Arktyka.

Od wielu tygodni, także w styczniu, nad Oceanem Arktycznym utrzymują się niezwykle wysokie temperatury. To rezultat coraz mniejszej pokrywy lodowej na Oceanie Arktycznym, która drastycznie zmienia rozkład temperatur. Prędkość wiatru w prądzie strumieniowym zależy od różnicy temperatur. Cieplejsza Arktyka sprawia, że prąd zwalnia i zaczyna meandrować. Wraz z nałożonym czynnikiem geograficznym powstają niezwykle silne meandry prądu. Wir polarny w dolnej warstwie atmosfery pod wpływem wysokich temperatur w Arktyce dzieli się na dwa lub trzy fragmenty. Jeden z takich fragmentów wpadł z impetem nad USA i dosięgnął subtropikalnych rejonów USA.

W przyszłości, w miarę jak Arktyka będzie stawać się coraz cieplejsza, takie zdarzenia jak silne i długotrwałe mrozy w USA, będą częstsze. A przede wszystkim staną się intensywniejsze. Warto tu zwrócić uwagę na to, że w tej chwili globalne temperatury są rekordowo wysokie na całym świecie. Styczeń może być rekordowo ciepły, a atak zimy w USA nie zmieni tej sytuacji, chociaż eksperci spodziewają się, że 2025 będzie chłodniejszy dzięki La Niña.

– Lata takie jak 2025, w których nie dominuje ocieplający wpływ El Niño, powinny być chłodniejsze. 2016 był rokiem El Niño i w tym czasie był to najcieplejszy rok w historii pod względem globalnej temperatury. W porównaniu z naszą prognozą na 2025, rok 2016 wygląda jednak zdecydowanie chłodno – powiedział prof. Adam Scaife z Met Office.

Brytyjskie biuro meteo prognozuje, że rok 2025 będzie drugim lub ewentualnie trzecim najcieplejszym w historii pomiarów, z globalną temperaturą szacowaną na 1,41 st. C.

Zdjęcie tytułowe: Drop of Light/Shutterstock

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.