Skawina po raz kolejny zaprotestowała przeciwko smogowi. W podkrakowskim miasteczku do zanieczyszczenia bardzo mocno dokładają się zakłady przemysłowe. Jednym z nich jest produkująca części samochodowe firma Valeo.
Czwartkowy protest był jedynie ostrzeżeniem. Jego organizatorzy twierdzą, że ostatecznie mogą zdecydować się nawet na blokadę w budynkach Valeo. Teraz upomnieli się o czyste powietrze zatrzymując ruch na jednej z najważniejszych tras wlotowych do Krakowa, przechodzącej właśnie przez Skawinę i biegnącej niedaleko zanieczyszczającego zakładu. Na ulicę wyszli o siódmej rano – czyli w godzinach największego szczytu. Przez to na ulicy Krakowskiej pojawił się ogromny korek.
Mieszkańcy, zmobilizowani przez Skawiński Alarm Smogowy, domagali się przede wszystkim dokładnego zbadania substancji wydostających się do atmosfery z kominów Valeo. Obiecały to władze, które na razie nie spełniły swojego przyrzeczenia. Wśród postulatów pojawiło się tez żądanie hermetyzacji zakładu – czyli użycia w nim instalacji zapobiegających wydostawanie się poza jego mury potencjalnie szkodliwych, a na pewno cuchnących oparów. Jeśli to się nie uda, Alarm wzywa Valeo do zaprzestania produkcji do czasu, gdy upora się z tym problemem. Na transparentach widać było również hasła nawołujące do działania Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
– WIOŚ kosztuje nas rocznie kilkanaście milionów złotych. Zajmuje się sprawdzaniem dokumentów. Za to na kontrole firm nie ma pieniędzy. – słychać było z megafonów.
Urząd Miasta razem ze Skawińskim Alarmem Smogowym podpisał w zeszłym roku porozumienie z Valeo. Określa ono działania, jakie powinna podjąć firma w sprawie poprawy jakości powietrza w Skawinie. Wyznacza też konkretne daty wprowadzenia ulepszeń w zakładzie. Alarm zarzuca burmistrzowi Norbertowi Rzepisko niedopilnowania terminów wymienionych w dokumencie. Chodzi między innymi właśnie o hermetyzację, którą Valeo obiecało dokończyć do września 2018 roku. Włodarz miasta zwrócił się z kolei w tej sprawie do minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz, prosząc o interwencję. Ta poinformowała o problemie francuskiego ministra gospodarki i finansów Bruno Le Maire’a.