W holenderskim Utrechcie otwarto właśnie pierwszy etap czegoś, co po ukończeniu będzie największym parkingiem rowerowym na świecie. Zbudowano go, by zapewnić możliwość łatwego i bezpiecznego pozostawienia roweru na Utrecht Centraal Station. Skala przedsięwzięcia imponuje.
Parking ma pomieścić 12,5 tysiąca rowerów. O prawie trzy tysiące więcej niż dotychczasowy największy obiekt tego rodzaju, który znajduje się w Tokio. Całkowita powierzchnia nowego parkingu wyniesie ponad 17 tys. metrów kwadratowych. Na razie zakończono pierwszy etap, w którym na trzech poziomach będzie mogło zaparkować 6 tys. rowerzystów. Ci za pierwszą dobę nie będą płacić nic, a za każdą kolejną 1,25 euro.
Budowa obiektu była konieczna, ponieważ w Holandii nieustannie wzrasta liczba rowerzystów. Dwa kółka są tam jednym z najważniejszych środków transportu, a samych rowerów jest więcej niż mieszkańców – na każdego Holendra przypada 1,3 sztuki.
– W Utrechcie jest bardzo dużo ludzi, którzy na dworzec przyjeżdżają na rowerach. To prowadziło do bałaganu, rowery były zostawiane wszędzie, więc parking jest bardzo potrzebny. Do końca 2018 roku będziemy mieć 12,5 tys. miejsc. Ale wtedy trzeba będzie zrobić nowe badania i znaleźć jeszcze więcej miejsca na rowery. To się nigdy nie kończy. Patrzę wokół i wszyscy próbują znaleźć miejsca dla rowerów, starają się to zrobić jak najszybciej – tłumaczyła „Guardianowi” Tatjana Stenferd, menadżerka projektu.
Odpowiadała w ten sposób na liczne głosy krytyków, którzy podnosili, że parking jest… za mały i problemu nie rozwiąże, a jedynie go zmniejszy. Tych jest sporo, bo rozmiar obiektu ustalono kilka lat temu, odpowiadając na ówczesne potrzeby, tymczasem rowerzystów ciągle przybywa i obecnie 43 proc. podróży w Utrechcie odbywa się na dwóch kółkach.
Duże parkingi rowerowe powstają też w innych miastach. W przyszłym roku w Hadze zostanie otwarty rowerowy parking na 8,5 tys. pojazdów. Delft buduje obiekt na 5 tys. bicykli, a Amsterdam na 7 tys.
Źródło ilustracji: Ector Hoogstad Architecten.