Jak wynika z badań, jakość i częstotliwość czyszczenia ulic wpływa na to, jakim powietrzem oddychamy. Znaczenie mają również pora roku, pogoda oraz samo położenie drogi. – Sprzątanie ulic powinno być całoroczne, a nie tylko w ramach wiosennych akcji porządkowych w mieście – mówi nam naukowiec z Ośrodka Zintegrowanych Badań Środowiska w IOŚ-PIB.
Eksperyment przeprowadzony przez Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Krakowie we współpracy ze specjalistami z Politechniki Krakowskiej i Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska wykazał, jak często należy przeprowadzać prace porządkowe na ulicach. Wtórna emisja pyłu z dróg spadnie znacząco, gdy będzie to robione według konkretnych wytycznych. Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) tłumaczy, na co zwrócić uwagę.
- Czytaj także: Strefa Czystego Transportu w Warszawie tylko na papierze? Dwie kamery na całe miasto i zero mandatów
Starta nawierzchnia, opony, tarcze i klocki
W miastach i ich bezpośredniej okolicy źródła emisji zanieczyszczeń powietrza są różnorodne. To przede wszystkim spalanie paliw kopalnych, między innymi tzw. „niska emisja” (spalania węgla i biomasy do celów grzewczych), emisje z transportu, przemysłu i usług. To także procesy naturalne, jak np.: przemiany chemiczne w atmosferze, wtórne unoszenie pyłu zawieszonego, czy pylenie roślin. Pył zawieszonych oraz tlenki azotu znacząco wpływają na jakość powietrza. A tym samym przekładają się na zdrowie ludzi, prowadząc do chorób układu oddechowego, sercowo-naczyniowego oraz zwiększonego ryzyka wystąpienia nowotworów.
Okazuje się, że częstotliwość i dokładność sprzątania ulic ma wpływ na powietrze, którym oddychamy.
Czystość ulic, poza drugim czynnikiem, czyli emisją spalin z rur wydechowych pojazdów, odgrywa istotną rolę w kształtowaniu jakości powietrza w pobliżu dróg w mieście. Brudne ulice sprzyjają wtórnemu unoszeniu się pyłu powstającego ze ścierania się nawierzchni, opon, oraz tarcz i klocków hamulcowych podczas przejazdu pojazdów. Zanieczyszczenia mogą być również unoszone przez wiatr i rozprzestrzeniać się na obszary znajdujące się w bliskim sąsiedztwie dróg.

Edukacja, ale z zaangażowaniem władz samorządowych
– Regularne czyszczenie ulic oraz promowanie proekologicznych postaw są kluczowe dla ograniczenia poziomów stężeń [zanieczyszczeń – red.] w atmosferze i poprawy stanu środowiska miejskiego – mówi dr inż. Krzysztof Skotak, Kierownik Ośrodka Zintegrowanych Badań Środowiska w IOŚ-PIB.
Podkreśla, że takie działania jak np. zwiększanie świadomości ekologicznej nie będą jednak skuteczne bez aktywnego udziału włodarzy miast. Sprzątanie ulic powinno być całoroczne, a nie tylko odbywać się w ramach wiosennych akcji porządkowych w mieście. W sezonie jesienno-zimowym ważne jest usuwanie piasku i soli wysypywanych podczas zimowego utrzymania dróg.
Naukowiec zaleca także tworzenie taniego i efektywnego transportu publicznego z atrakcyjną oraz robrze skomunikowaną siatką połączeń. – Związek między jakością powietrza a czystością ulic jest niezaprzeczalny. Jak wynika z eksperymentu przeprowadzonego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Krakowie we współpracy ze specjalistami z Politechniki Krakowskiej i Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska – aby stale obniżać poziom zanieczyszczeń we wszystkich elementach środowiska naturalnego, w tym jakości powietrza, najlepiej oczyszczać ulice miasta raz dziennie z okresowym, gruntownym zmywaniem – przez trzy dni co dwa tygodnie. W taki sposób można obniżyć znacznie wtórną emisję pyłu zawieszonego z dróg.
– Moim zdaniem nie ma uniwersalnej metody czyszczenia ulic, która sprawdzi się w każdych warunkach i w każdym mieście czy obszarze miasta (np. jak wskazano przez trzy dni co dwa tygodnie), gdyż zmiennych decydujących o jakości powietrza jest wiele – mówi SmogLabowi dr Skotak. By system sprzątania ulic był efektywny, skutecznie przyczyniał się do obniżenia poziomów zanieczyszczeń powietrza, wydaje się, że należy go odpowiednio zaplanować, uwzględniając wszystkie elementy wymienione powyżej, w tym pory roku. Przykładowo – ulice o większym natężeniu ruchu (wyższej emisji pierwotnej i wtórnej) powinny być czyszczone częściej. Ponadto, czyszczenie ulic na mokro, powinno się prowadzić również z uwzględnieniem temperatury i występowania, w tym wielkości i intensywności opadów.
Tak więc – im wyższa temperatura i mniej opadów, tym częstotliwość czyszczenia na mokro powinna być większa.
Kompetencje i środki
Ważna jest pora roku i pogoda. – Nie bez znaczenia są też warunki atmosferyczne sprzyjające kumulacji lub rozpraszaniu zanieczyszczeń, w tym prędkość wiatru, występowanie opadów, temperatura i nasłonecznienie. Nie wspominając już o technologii i materiałach, z jakich te drogi są zbudowane. Co więcej, ulice w bliskim sąsiedztwie np. pól uprawnych czy terenów zielonych, mogą być narażone na zanieczyszczenie wtórne związane z cyklami wegetacyjnymi roślin, w tym pyleniem kwiatów, opadaniem liści itd. – mówi dr Skotak pytany przez SmogLab.
Jak podaje NIK, polskie miasta od lat przodują w rankingu dotyczącym najbardziej zanieczyszczonego powietrza w Unii Europejskiej. Działania samorządów nie są tak skuteczne jak mogłoby się wydawać. Dodatkowo decydentom bardzo często brakuje odpowiedniej wiedzy na ten temat. Jest to ważne zwłaszcza w kontekście zaleceń WHO z 2021 r. w zakresie uznanych za bezpieczne dla zdrowia poziomów stężeń w powietrzu, które stały się bardziej restrykcyjne niż dotychczas.
Istotne jest także przeznaczenie odpowiednich środków na realizację projektów poprawy jakości powietrza i czystości ulic oraz przemyślane dysponowanie tymi pieniędzmi. Ważny jest również monitoring postępów i skuteczności podejmowanych działań, podawanie tych informacji do publicznej wiadomości oraz – jeśli one nie są wystarczająco skuteczne – regularne aktualizowanie strategii w celu adaptacji do zmieniających się warunków środowiskowych i społecznych.
–
Zdjęcie tytułowe: Katrin Primak/Shutterstock