Deputowani z Polski, Czech i Niemiec apelują o interwencję w sprawie kopalni w Bogatyni. Apel poparły też 52 organizacje pozarządowe z całej Europy. Wydobycie w odkrywce Turów ma wpływać na niedobory wody w przygranicznych czeskich miejscowościach i jakość powietrza w Niemczech. Pismo trafiło do Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem (MKOO), Komisji Europejskiej i polskiego rządu.
Kopalnia na polsko-czesko-niemieckim trójstyku granic ma działać do 2026 roku. Jej właściciel, Polska Grupa Energetyczna, ma jednak nadzieję na przedłużenie koncesji nawet do 2044 roku. Od prawie dwóch lat przeciwko tym planom protestują nasi sąsiedzi. Najwięcej obaw mają Czesi, którzy już teraz narzekają na brak wody. Ma być on spowodowany tak zwanym lejem depresyjnym – czyli obszarem obniżonych wód gruntowych, powstającym przez działalność kopalni. Niemcy skarżą się z kolei na smog spowodowany przez pył z odkrywki.
Sygnatariusze dokumentu wzywają MKOO „do wysłuchania obywateli Czech, Niemiec i Polski i wpisania górnictwa węgla brunatnego, a konkretnie kopalni Turów, na listę problemów ponadregionalnych, którymi będą się zajmować wszystkie trzy kraje w skoordynowany sposób”.
– Polska próbuje przedstawiać Turów jako swój wewnętrzny problem. To zaklinanie rzeczywistości – komentuje Katarzyna Czupryniak z Fundacji „Rozwój Tak – Odkrywki Nie” (RT-ON). – Odkrywka wywiera transgraniczny negatywny wpływ na wody w dorzeczu Odry i na przybrzeżne wody Bałtyku. Skutki tego odczuwają także Niemcy i Czesi. Na międzynarodowym dorzeczu o stan wód dbają wspólnie wszystkie państwa, na których ono się znajduje. Dlatego MKOO musi uznać odkrywkę za sprawę ponadregionalną. Wtedy jej wpływem zajmą się także nasi sąsiedzi, a Polska nie będzie mogła bagatelizować destrukcyjnego działania.
Czytaj również: Najbogatsze kraje wspierają sektory węgla, gazu i ropy, by wyjść z koronakryzysu
Aktywiści i deputowani twierdzą, że dalsze wydobycie węgla brunatnego może pozbawić dostępu do wody tysięcy osób. Przypominają, że obowiązujące dziś sześcioletnia koncesja na działanie kopalni została przyznana PGE mimo sprzeciwu naszych sąsiadów.
– To niedopuszczalne, żeby w dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego w jednym z krajów UE nadal akceptowane było funkcjonowanie założeń takich jak odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego Turów – komentuje europosłanka Sylwia Spurek, jedna z sygnatariuszek apelu. – Dalsze funkcjonowanie odkrywki będzie miało katastrofalne skutki nie tylko dla lokalnych społeczeństw. Jest to także niewątpliwie bardzo zły prognostyk dla globalnych wysiłków, mających na celu walkę ze zmianami klimatycznymi.
Apel, oprócz Sylwii Spurek, poparły też między innymi Daria Gosek Popiołek i Janina Ochojska. Podpisali się pod nim również przedstawiciele między innymi Extinction Rebellion, Fundacji Frank Bold i Greenpeace Polska.
Zdjęcie: Mark Agnor / Shutterstock