Gubernator amerykańskiego stanu New Jersey, Phil Murphy, ogłosił wczoraj lokalną strategię klimatyczną. Zakłada ona osiągnięcie neutralności klimatycznej w energetyce do 2050 roku, m.in. poprzez promowanie rozproszonych źródeł odnawialnych. Murphy chce również, by w przypadku starania się o pozwolenie na budowę w stanowym Departamencie Ochrony Środowiska (DEP) konieczne było rozważenie skutków inwestycji dla klimatu. Przygotowanie odpowiednich przepisów, zdaniem tamtejszych organizacji proekologicznych, może jednak potrwać zbyt długo.
Plan stanu New Jersey – na czele którego stoi obecnie gubernator Phil Murphy, z Partii Demokratycznej – zakłada osiągnięcie 100 proc. czystej energii w energetyce do 2050 roku. Czysta energia jest w tym przypadku rozumiana jako energia produkowana w sposób niskoemisyjny, jeśli chodzi o emisje gazów cieplarnianych.
Przekształcenia w energetyce, wraz z ograniczeniami dotyczącymi sektorów budownictwa i transportu, mają pozwolić na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 80 proc. względem stanu z 2006 roku. Istotnym punktem na mapie transformacji energetycznej ma być rok 2030, do którego emisje GHG mają spaść o 45 procent. W ramach ogłoszonej w środę strategii zakłada się m.in. elektryfikację transportu, rozwój energetyki wiatrowej oraz fotowoltaiki.
By wesprzeć główne założenia strategii w ciągu dwóch przyjęte mają zostać odpowiednie zmiany w prawie. I właśnie to, jak długo przygotowywane będą nowe przepisy, wzbudziło największe obawy wśród lokalnych organizacji proekologicznych.
Jedno z proponowanych rozwiązań dotyczy tego, by Departament Ochrony Środowiska (DEP), odpowiadający za wydawanie pozwoleń na realizację określonych inwestycji, w otrzymywanych wnioskach wymagał również oszacowania emisji generowanych przez inwestycję. Gubernator Murphy wydał póki co rozporządzenie, nakładający na DEP obowiązek opracowania i przedstawienia szczegółowych przepisów w ciągu dwóch lat.
Lokalny portal Daily Record zwraca uwagę, że rozporządzenie wydaje dość ogólne zalecenia dla DEP, jednak domniemywać można, że przepisy miałyby obejmować wszystkie inwestycje emitujące w jakikolwiek sposób gazy cieplarniane. Dokładny ich kształt leży póki co w rękach DEP, które ma podjąć prace nad przepisami po zebraniu odpowiednich informacji od przedsiębiorców, ekologów i innych grup. To jednak potrwa.
Według DR, choć sam fakt prac nad przepisami został dobrze przyjęty przez tamtejsze organizacje ekologiczne, jedna z nich obawia się, że w ciągu dwóch lat mogą zostać przyznane pozwolenia dla inwestycji, emitujących gazy cieplarniane przez następne dekady. Empower NJ, bo tak nazywa się wspomniana grupa, twierdzi, że w kolejce po decyzje urzędników czeka kilkanaście tego typu inwestycji.
_
Źródła: nj.gov, Twitter, Daily Record
Zdjęcie: Shutterstock/CPQ