Do szkolnego strajku klimatycznego dołączy brytyjska młodzież – informuje „The Guardian”.
Do strajku, w którym biorą udział tysiące ludzi, dołącza młodzież z kolejnych miast i krajów. Jego uczestnicy piątkowe lekcje zamieniają na demonstracje w obronie klimatu. W ubiegłych tygodniach kilkudziesięciotysięczne marsze odbyły się na przykład w Brukseli. Duże demonstracje zorganizowano też między innymi w Niemczech. Różne akcje odbywają się w 270 miastach.
W Wielkiej Brytanii protest był dotąd rozproszony. Demonstrowano w niewielkich grupach w różnych miejscach. Teraz zo ma się zmienić. „The Guardian” oczekuje, że w najbliższy piątek do strajku, który zainicjowała Greta Thunberg dołączą tysiące młodych ludzi na Wyspach Brytyjskich.
Akcja „Youth Strike 4Climate” jest zaplanowana w ponad 30 miejscowościach, gdzie uczniowie szkół oraz koledży, deklarują, że wyjdą na ulice, by domagać się zdecydowanych działań na rzecz ochrony klimatu. Organizatorzy przekonują, że świat potrzebuje w tej sprawie radykalnych działań.
„Zdjęcia tego, co zrobiła Greta i wielkich strajków młodzieży szkolnej w innych krajach są szeroko udostępniane przez młodych ludzi w mediach społecznościowych i inspirują ludzi”, mówił gazecie Jake Woodier z UK Youth Climate Coalition. Dodawał, że młodzież widzi, co się dzieje, dostrzega brak adekwatnej reakcji dorosłych i jest coraz bardziej przekonana, że potrzeba radykalnych działań, by zapobiec katastrofie klimatycznej.
„The Guardian” cytuje też 14-letnią Zoe Bennet, inną z organizatorek strajku, która mówi, że wybiera właśnie przedmioty, które będzie zdawać na egzaminach GCSEs. Zrozumiałam – mówi 14-latka- że jeżeli natychmiast nie podejmiemy zdecydowanych działań, by zapobiec złej przyszłości, to te wybory tak naprawdę nie mają wielkiego znaczenia.
Piątkowa akcja ma być też wstępem do światowego dnia strajków klimatycznych, który zaplanowano na 15 marca.
Fot. Shutterstock/livoeian