Strażnicy odcinają rogi nosorożcom, żeby kłusownicy nie mieli ich po co zabijać

3563
0
Podziel się:

Pandemia koronawirusa wzmaga kłusownictwo w RPA, dlatego władze zdecydowały się na przyspieszenie działań ochronnych względem tamtejszych nosorożców. Te polegają jednak na… odcięciu cennych rogów, zanim zrobią to kłusownicy. Strażnicy podkreślają, że zabieg odbywa się z dbałością o bezpieczeństwo zwierząt, jednak taka metoda wzbudza kontrowersje ze względu na ingerencję w życie zwierząt.

Media na świecie obiegły informacje z Republiki Południowej Afryki, gdzie z powodu koronawirusa – i zaniku ruchu turystycznego – służby musiały wzmóc wysiłki, jeśli chodzi o walkę z kłusownictwem. Odnotowano tam bowiem więcej przypadków polowania na nosorożce, których rogi na czarnym rynku są materiałem o wartości zbliżonej lub wyższej od złota.

W wielu krajach, gdzie cenne gatunki żyją na rozległych terenach, dodatkowe zabezpieczenie przed nielegalnymi polowaniami stanowiły odwiedziny turystów. Zorganizowane wycieczki zwiększały szanse, że kłusownicy zostaną zauważeni, a sami goście stanowili ponadto źródło finansowania dla działań strażników. [Więcej na temat wzrostu kłusownictwa w Afryce i Południowej Azji w ostatnim czasie pisaliśmy TUTAJ].

Kontrowersje wzbudza jednak sposób, jaki w RPA obrano, by przeciwdziałać nielegalnym polowaniom. By zwierzęta nie padały ofiarą kłusowników, zdecydowano się na prewencyjne… usunięcie cennych rogów. Te nie są bowiem konieczne nosorożcom do przeżycia (i stopniowo odrastają, podobnie jak paznokcie), a śmierć z powodu działań kłusowników to często wynik pójścia na łatwiznę i niezadbania o bezpieczeństwo zwierząt.

Organizacja non-profit Rhino 911, która zajmuje się usuwaniem rogów na zlecenie parków w północno-zachodniej części kraju, zapewnia w mediach społecznościowych, że metoda ta jest całkowicie bezpieczna dla zwierząt. Namierzonym z powietrza nosorożcom podawany jest środek uspokajający, a w trakcie zabiegu dodatkowo zasłaniane są im oczy i uszy, by minimalizować stresujące bodźce.

Odcięcie rogu jest wykonywane przy użyciu piły spalinowej.

Although we have been quiet, we have actually been very busy.We have been working with North West Parks Board on a proposal to trim (dehorn) the entire white and black rhino population for a long time now. The plan was to execute this in our winter months (June to August)With COVID 19 lockdown and the poaching incidents in North West during this time – a decision was made that the trimming should be done during lockdown.We accelerated the planning, procured the necessary meds, called up our trusted rhino family and set to work.It was a massive team effort of about 30 people on the ground (and in the air) and even more behind the scenes. This was a historic effort- never before has this been done on this scale in such a short period of time. Rhino 911 is proud and grateful to be entrusted by North West Parks board with this task.Some background:Dehorning or trimming rhino horn is not something that any of us that love these gentle giants choose, but it is a proven method of protecting the animals with little or no side effects or stress on the animals. It protects them from poachers as the do not carry the burden of a piece of horn that endangers them and it buys them time – time to breed and just go about their job of being rhinos.Rhino horn is made of keratin- so cutting the horn, is like trimming your nails or hair. The horns grow back!!!!! The process is as follows:The veterinarian and pilot takes flight to search for the rhinos. The rhino is darted from the air with a tranquilizer. The ground team is in contact with the pilot and vet team and monitors the animal from the ground. As soon as the drugs start to take effect we start to work. The rhino’s eyes and ears are covered and plugged to minimize the external stimulus of people working around them. The rhino is given a drug to reverse a portion of the immobilization to ease their breathing. The horns are cut off with a battery operated reciprocal saw and the remaining stump is neatly trimmed (filed and buffed in nail terms) with a grinder. During this time the rhino has a lot of things happening:We monitor the breathing and body temperature constantly We take DNA for the RhODISData

Opublikowany przez Rhino 911 Piątek, 29 maja 2020

Jak możemy przeczytać na facebookowym profilu organizacji, operacja masowego usuwania rogów była planowana na okres od czerwca do sierpnia, jednak ze względu na ryzyko wzmożenia kłusownictwa, zdecydowano się zrobić to podczas blokady związanej z pandemią. „To był ogromny wysiłek zespołowy z udziałem około 30 osób (na ziemi i w powietrzu), a także z jeszcze większą ilością osób za kulisami. To był historyczny wyczyn: nigdy wcześniej nie robiono tego na tak dużą skalę, w tak krótkim czasie” – napisano w komunikacie Rhino 911.

Pojawiają się jednak głosy krytyczne, według których wycięcie rogów może utrudniać zwierzętom m.in. obronę przed wrogimi osobnikami. Jak podaje australijski „The Sydney Morning Herald”, zabieg wzbudza kontrowersje, ponieważ osłabia szanse samców w rywalizacji z innymi. Może więc potencjalnie oddziaływać na to, jak kształtować się będą relacje grupowe między nosorożcami, a nawet ingerować w dobór naturalny.

Większym zagrożeniem wydają się jednak działania kłusowników, które przyczyniają się do wymierania zagrożonych gatunków. Radio France Internationale informuje, że cena kilograma rogu nosorożca to co najmniej 53 tys. dolarów. Największą popularnością materiał ten cieszy się w Chinach i innych krajach azjatyckich, gdzie wykorzystywany jest w medycynie ludowej. Nie brak także kolekcjonerów, którzy chcą mieć na własność pamiątkę z safari.

_

Zdjęcie: Shutterstock/Snap2Art

Podziel się: