Ministerstwo klimatu chce zobowiązać duże miasta do wyznaczania Stref Czystego Transportu (SCT). Proponuje jednak okresy przejściowe, w czasie których będą one otwarte dla nawet kilkunastoletnich aut. Strefy będą mogły tworzyć również mniejsze gminy – niezależnie od populacji. To najważniejsze założenia projektu noweli ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która właśnie trafiła do konsultacji społecznych.
Nowa wersja ustawy sporo zmienia. Ministerstwo chce rozszerzyć jej zakres, uwzględniając również pojazdy na gaz ziemny i wodór. Resort otwiera dla nich SCT. Bez ograniczeń po Strefach będą mogły poruszać się również niektóre auta spalinowe – w tym diesle.
Przywilej ten do 2025 roku będzie dotyczył wszystkich samochodów spełniających normy emisji Euro4. W praktyce chodzi o pojazdy kupione maksymalnie 14 lat temu. Od 2026 wstęp do SCT będą miały samochody spełniające normy od Euro5 w górę. Od 2031 wjadą do nich jedynie te, które w dowodzie rejestracyjnym mają wpisaną normę Euro6 – czyli obecnie najwyższą. Z nowych przepisów mają być wyłączeni przedsiębiorcy działający w SCT, służby i osoby niepełnosprawne.
Strefy Czystego Transportu nie za darmo
By wjechać do Stref Czystego Transportu, posiadacze czterech kółek będą musieli na przedniej szybie umieścić naklejkę wydaną przez stację diagnostyczną. Po spełnieniu tego warunku będzie można poruszać się po SCT bez ograniczeń, ale nie za darmo. Opłata ma być nie wyższa niż 2,50 za godzinę. Będzie mogła być pobierana również w formie abonamentów.
Czytaj również: Wielka Brytania zakaże sprzedaży samochodów spalinowych od 2030 roku
Nowelizacja ustawy otwiera możliwość wyznaczenia SCT w nawet najmniejszych gminach i zobowiązuje do tego rady miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Miejscy i gminni radni mają być jednocześnie ustawowo zobowiązani do przedstawienia planu rozwoju transportu publicznego w strefach.
W projekcie możemy przeczytać również o autach wypożyczanych w car-sharingu. Ministerstwo planuje otworzyć dla nich buspasy i zwolnić z opłat za parkowanie w centrach miast.
Nowelizacja ma też ułatwić instalowanie prywatnych punktów ładowania samochodów w budynkach wielorodzinnych. Założyć ją będzie mógł każdy właściciel mieszkania. Właściciele aut na prąd i hybryd plug-in wcześniej będą musieli zapytać o zgodę zarządcę budynku. Ten będzie mógł odmówić jedynie, jeśli instalacja nie spełni warunków prawa budowlanego. Każda taka stacja ładowania ma być wyposażona w oddzielny licznik. Sprawa komplikuje się jedynie w przypadku budynków zabytkowych. W tej sytuacji dodatkowy wniosek trzeba będzie skierować do lokalnego konserwatora.
Źródło zdjęcia: otomobil / Shutterstock