Światowe Forum Miejskie to najważniejsze wydarzenie o miastach. Tegorocznym gospodarzem były Katowice. Podczas konferencji zapytaliśmy przedstawicieli z Europy, Afryki i Azji o największe problemy i wyzwania, z którymi spotykają się w swoich miastach. Te okazały się być różne, jednak jedno wyzwanie, które znamy bardzo dobrze z Polski, powtarzało się najczęściej.
Naszą wędrówkę zaczęliśmy od Afryki. Abdel Khalek Ibrahim z Ministerstwa Mieszkalnictwa Egiptu wskazywał w rozmowie ze SmogLabem największe wyzwania, które stoją przed egipską stolicą – Kairem (kolejny gospodarz World Urban Forum). Kair razem z obszarem metropolitalnym zamieszkuje ponad 20 milionów ludzi, co stanowi ok. 1/5 całej krajowej populacji. – Będąc szczerym mamy kilka grup wyzwań przed naszym miastem. Kair rozrósł się bez odpowiedniego planowania. Jednym z największych problemów jest odsetek nieformalnych form mieszkalnictwa (potocznie slumsy – red.). To aż między 30, a 40 proc. całości terytorium aglomeracji. Największym wyzwaniem jest jest rozwiązanie tego problemu, szczególnie pod względem finansowym. W aktualnej światowej sytuacji ekonomicznej będzie to trudne – przekonywał Abdel Khalek Ibrahim podczas pierwszego dnia imprezy.
Egipcjanie nie lubią najmu
Kair w 2021 zadeklarował, że na terenie miasta nie będzie żadnej niebezpiecznej enklawy w ramach nieformalnego mieszkalnictwa. – Muszę podkreślić, że w Egipcie mamy takich niebezpiecznych stref ok. 350. Drugim największym wyzwaniem jest dostępność mieszkań. Każdego roku w naszym kraju przybywa między 2, a 2,5 miliona mieszkańców. Jeśli robisz plan na 10 lat, który to uwzględnia, to musisz zaplanować mieszkania dla dziesiątek milionów osób. Mamy narodowy program budowy mieszkań, jednak tutaj wyzwaniem jest także dostępność infrastruktury. Musimy ją stale rozwijać, jeśli chcemy zapewniać nowe mieszkania i lepszą jakość mieszkań – podkreślał przedstawiciel ministerstwa.
Według naszego rozmówcy, podobnie jak w Polsce, w egipskiej kulturze nie jest popularny wynajem mieszkań. – Chociaż aktualnie to się zmienia, społeczeństwo wciąż preferuje mieć mieszkanie na własność. W ramach naszego programu rząd finansuje mieszkalnictwo socjalne na poziomie 40 proc. wartości mieszkania, w celu kontroli rozrostu nieformalnych obszarów mieszkalnych – mówi.
Mieszkania i zmiany klimatu
Światowe Forum Miejskie zgromadziło także miasta z krajów europejskich. Martin Schulze z niemieckiego Ministerstwa Mieszkalnictwa, Rozwoju i Budownictwa przekonywał, że ich miasta mierzą się z globalnymi wyzwaniami. – Kryzysy wywołany epidemią koronawirusa i kryzys klimatyczny to największe wyzwania. W Niemczech, szczególnie istotna jest kwestia odporności miast na te sprawy. Z tym musimy się mierzyć w najbliższych latach. Miasta muszą się rozwijać w kierunku zorientowanym na dobro wspólne. Powinny być sprawiedliwe, demokratyczne, różnorodne i produktywne. Wtedy mamy także szansę wytworzyć naprawdę odporne miasta – przekonywał Schulze.
Odbywając międzynarodową wędrówkę, o miejskie wyzwania zapytaliśmy Annie Syazrin Ismail z Rady Miasta w Shah Alam. To średniej wielkości malezyjskie miasto na przedmieściach stolicy kraju – Kuala Lumpur, które liczy ok. 200 tys. mieszkańców. – Dużym wyzwaniem jest dla nas dotarcie do mieszkańców. Wytłumaczenie im w przystępny sposób, jak i dlaczego wdrażamy cele zrównoważonego rozwoju w naszym mieście. Drugą sprawą jest kwestia finansowania takich odważnych projektów np. ze źródeł rządowych. To bywa trudne – mówi przedstawicielka lokalnych władz. W celu lepszej komunikacji z mieszkańcami, władze miasta dokonują lokalnych audytów. Na tej podstawie społeczeństwo dowiaduje się, jakie są konkretne wyzwania i jak władze planują im sprostać.
– Z powodu zmian klimatu zmagamy się także z powodziami. Infrastruktura nie jest gotowa na takie opady. Częste powodzie skutkują niszczeniem mieszkań i domów. To powoduje wzrost zagęszczenia w innych miejscach. Do tego ludzie, którzy pracują w Kuala Lumpur wybierają Shah Alam do zamieszkania. Jest po prostu taniej. W grudniu zeszłego roku między 60 a 70 proc. naszego miasta zostało dotknięte powodzią. Gdy wciąż pada to wszyscy się martwią o swoją przyszłość. Odbudowa miasta po powodzi jest niesamowicie kosztowna. Zmiany klimatu to zdecydowanie wielkie wyzwanie dla naszego miasta – wskazywała Annie Syazrin Ismail.
Migracje i infrastruktura
Sikha Ncube z Ministerstwa Narodowego Mieszkalnictwa i Spraw Społecznych Zimbabwe także wskazywała na zagrożenia związane ze zmianami klimatu i niewystarczającą liczbą mieszkań. – Jesteśmy krajem rozwijającym się. Głównym wyzwaniem dla miast w Zimbabwe jest wzrost populacji, która wciąż rośnie. Ludzie przybywają do miast w poszukiwaniu pracy. Sprostanie takiemu napływowi ludzi jest wyzwaniem, szczególnie przy aktualnym stanie infrastruktury. Częścią projektów, które wdrażamy jest projektowanie inteligentnych miast. Szczególnie infrastruktury drogowej, która zapewnia sprawny transport publiczny. To z kolei umożliwia tworzenie mieszkań. Nasze miasta dotykają zmiany klimatu, szczególnie klęski żywiołowe, takie jak powodzie. Dla ofiar powodzi mamy specjalny program budowy mieszkań, który ma pozwolić im stanąć na nogi – wskazywała przedstawicielka ministerstwa w rozmowie z redakcją.
Miklos Gyurasza i Gabor Kertesz odwiedzając 11. Światowe Forum Miejskie reprezentowali Węgry. Wskazali kilka wyzwań z ich podwórka. – Chcemy rozwijać jakość życia w całym kraju. Chodzi o to, aby nie tylko stolica naszego kraju była atrakcyjnym miejscem do zamieszkania, ale także mniejsze wsie i miasteczka. To nasze główne wyzwanie na najbliższe lata – komentowali nasi rozmówcy. Taka strategia jest zrozumiała, gdyż ok. 20 proc. węgierskiej populacji mieszka właśnie w stolicy – Budapeszcie.
– W naszym programie nowoczesnych miast biorą udział 23 miasta, gdzie wdrażamy ponad 2 tys. różnych projektów. One dotyczą różnych aspektów: transportu, wzmacniania innowacji czy tworzenia parków gospodarczych. Na wytypowanych obszarach chcemy wzmacniać infrastrukturę związaną ze zdrowiem, kulturą i sportem. Taki jest nasz pomysł – przekonywali Węgrzy na WUF11 w Katowicach.
Prowizoryczne budynki i slumsy
– W Rwandzie jednym z największych wyzwań jest migracja ludności z zdegradowanych obszarów do miast. Władze krajowe i lokalne nie są na to przygotowane. Szczególnie w zakresie podstawowej infrastruktury publicznej. Ludzie wciąż przybywają tworząc prowizoryczne budynki i obszary zamieszkania. Zrównoważony rozwój miast nie jest na odpowiednim poziomie – wskazywał Jean Marcel Uwaremwe z Rwandy.
Jakie wyzwania stoją przed miastami w centralnej Afryce? Bardzo podobne, jak w przypadku Rwandy. O tym opowiedział nam Wise George Kamwiyo z Malawi. – Aktualnie niekontrolowana urbanizacja jest dla nas największym problemem, szczególnie rozwój tzw. slumsów. Większość miast w Malawi się rozrasta. Rozwiązaniem, które próbujemy wdrażać jest program modernizacji takich zdegradowanych obszarów z prowizoryczną zabudową. Planem rządu jest także decentralizacja największych ośrodków i wsparcie mniejszych miast – mówił przedstawiciel rządowego departamentu rozwoju Malawi.
Światowe Forum Miejskie: Suche toalety w Peru
Santiago Soria z peruwiańskiej organizacji pozarządowej FICUS mówił nam, że obszary bez podstawowych usług publicznych to bolączka stolicy tego kraju – Limy (ponad 11 milionów mieszkańców). – Społeczności się rozrastają nie mając dostępu do infrastruktury. Panuje chaos, nieformalne mieszkalnictwo zajmuje kolejne obszary, a rząd nie jest w stanie z tym nic zrobić.
Wtórowała mu Nicole Heise Vigil, która również jest działaczką FICUSA – Slumsy to duży problem, dlatego największym wyzwaniem jest walka z nierównościami. Bogate dzielnice są pełne dobrych przestrzeni i terenów zielonych. Lima leży na wybrzeżu, więc wiele osób jest zależnych od morza. W naszej organizacji robimy diagnozę partycypacyjną z lokalnymi społecznościami. To pokazuje najbardziej palące kwestie. Po takiej diagnozie proponujemy konkretne rozwiązania, które uwzględniają także kwestie środowiskowe. Działamy na małą skalę, ale nasze projekty mogą być wdrażane w wielu miejscach. Dobrym przykładem są suche toalety, które wprowadzamy na obszarach bez podstawowej infrastruktury. Rząd chce je wprowadzać na większą skalę – opowiadała nam Nicole z Limy.
Stambuł i miasta dla stulatków w Izraelu
Dwa największe wyzwania w Stambule to migracje ludności i społeczna integracja tych ludzi, którzy przybywają. – Z tego wynikają też problemy z transportem, które są powodowane przez przeludnienie. Ta migracja dotyczy zarówno migracji wewnętrznych, jak i zewnętrznych spoza Turcji. Z tego wynika z kolei problem związany z mieszkalnictwem. Czynsze i ceny mieszkań wciąż rosną – mówiła nam Nazlican Akci ze Związku Metropolitalnego regionu Marmara.
Z kolei Hany Rooze z Izraela wskazywała na wyzwania związane ze starzejącym się społeczeństwem. – Naszym głównym celem jest przygotowanie miast dla ludzi, którzy dożywają wieku stu lat. W Izraelu co trzecia osoba dożywa takiego wieku i miasta muszą być na to gotowe. W tym celu przeprowadzamy projekty na dużą skalę w ramach programu Muni-100. Wiemy, że głównym celem jest promowanie optymalnego starzenia się (z ang. optimal ageing – nazywane także dobrym lub udanym starzeniem się, jest to zdolność do funkcjonowania w wielu dziedzinach — fizycznej, funkcjonalnej, poznawczej, emocjonalnej, społecznej i duchowej — w sposób zadowalający i niezależny od stanu zdrowia – red.). Musimy przygotować miasta dla takich osób – wskazywała Rooze.
Angola – dostęp do wody, prądu i komunikacji publicznej
Ostatni punkt naszej wycieczki to wyzwania w Angoli (Afryka Środkowa, 33 milionów obywateli). – Nasze miasta muszą wciąż nadrabiać zaległości wobec zwiększającej się populacji. Mam na myśli przestrzeń, mieszkalnictwo, odporność infrastruktury, w tym także na trzęsienia ziemi. Chcemy, aby miasta zmieniły się z wielkich sypialni, na miejsca przyjazne do życia. Gdzie to życie rzeczywiście się toczy, gdzie zakładasz rodzinę, wychodzisz na koncert. Z tym mamy problem. Kolejną kwestią są trudności w gospodarowaniu odpadami – mówi Lisneyde de Abreu z Angoli.
Jednak według naszej rozmówczyni, to właśnie tragiczny stan infrastruktury jest największym wyzwaniem. – W Angoli nie ma nawet jednego miasta, gdzie możesz mieć dostęp do wody i prądy przez 24 godziny. To dotyczy nawet śródmieść dużych miast. Trudno jest się także przenieść z miejsca na miejsce. Albo masz swój własny samochód, albo polegasz na transporcie publicznym, który jest nieprzewidywalny. W efekcie zazwyczaj musisz iść pieszo. I mówiąc „chodzić”, mam na myśli chodzić 3-4 godzin dziennie. I to po miastach, gdzie nie ma praktycznie drzew, cienia i jest bardzo niebezpiecznie. To są nasze największe problemy – mówi szczerze Linseyede.
11. Światowe Forum Miejskie (Katowice) odbywało się od 26 do 30 czerwca 2022 r. To największe wydarzenie dotyczące miast jest organizowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Pierwszy raz odbywało się w kraju Europy Środkowo-Wschodniej. Wzięło w nim udział ponad 25 tys. uczestników.
Czytaj także: Miasta się rozlewają. Cena, jaką za to płacimy, jest ogromna
–
Zdjęcie: Mariusz Szczygieł/Shutterstock