Wybory zbliżają się wielkimi krokami. Czworo kandydatów na parlamentarzystów zebrało się w czwartek we Wrocławiu, żeby porozmawiać na najważniejsze zagadnienia dotyczące środowiska naturalnego całej Polski oraz Dolnego Śląska.
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA zorganizowało debatę wyborczą na tematy związane z ekologią, energetyką i klimatem. Nie zabrakło również wątków dotyczących Turowa czy ochrony Odry. Głos zabrali: Izabela Bodnar (Polska 2050/Trzecia Droga), Małgorzata Tracz (Zieloni/ Koalicja Obywatelska), Marta Stożek (Partia Razem/Lewica) i Jerzy Michalak (Bezpartyjni Samorządowcy). Komitet Prawa i Sprawiedliwości nie przyjął zaproszenia na debatę.
Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia EKO-UNIA: – Mamy debatę o całej sferze działania Państwa. Ci, którzy mówią, że to są wybory tak ważne jak w 89 r. nic nie przesadzają. Być może nawet są ważniejsze. Jeśli ktoś ma wątpliwości na kogo głosować to na pewno będzie mógł wybrać z tych przedstawicieli demokratycznej opozycji. Wrzesień był o 3,6 st. C cieplejszy, niż przeciętnie. Rozchwiany klimat powoduje, że katastrofy mogą być i tu. Może się powtórzyć powódź z 1997 r.
- Czytaj także: Piekło z południa Europy może przydarzyć się w Polsce. Służby już się przygotowują [WYWIAD]
Ustawa o ochronie klimatu – potrzebna czy zbędna?
Koalicja Klimatyczna przygotowała manifest, którego pierwszym postulatem jest uchwalenie ustawy o ochronie klimatu.
Co na to komitety wyborcze?
Małgorzata Tracz: – W kwietniu jako przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Energii, Klimatu i Środowiska miałam okazję prowadzić spotkanie, gdzie prezentowano złożenia ramowej ustawy o ochronie klimatu.
Jak mówi, taka ustawa jest niezwykle potrzebna. – Jej celem jest uporządkowanie całego systemu sprawiedliwej transformacji. Taka ustawa dałaby ramy, jak powinni to funkcjonować np. przeznaczenia 1 proc PKB na zieloną transformację. Ta ustawa ma moje pełne wsparcie.
Pośród nich wymieniała tez potrzebę ustalenia roku, którym Polska ma osiągnąć neutralność klimatyczną.
Izabela Bodnar: – Dziwię się, że dopiero teraz dochodzimy do tego, że taka ustawa jest niezwykle potrzebna. Zmiany [klimatu] następują na naszych oczach. Nasz rząd prowadzi politykę rabunkową dla środowiska. Cieszę się, że taka ustawa wchodzi w życie. Dla mnie tez bardzo ważna jest kwestia edukacji [ekologicznej] od początku – uświadamiania dzieci.
Przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców, Jerzy Michalak: – Jesteśmy z wprowadzeniem takich rozwiązań ustawowych które będą wskazywać na kierunki postępowania naszego państwa – nie na najbliższą kadencję, a na 10 lat. Jeżeli chodzi o ochronę klimatu i powiązanej z nią energetyki. Co jest najważniejsze? Po pierwsze właśnie edukacja. My bardzo wyraźnie opowiadamy się też za pewnym miksem energetycznym: energetyka jądrowa, rozproszenie i demokratyzacja.
Co o neutralności klimatycznej myśli Marta Stożek? – To będzie znak, że jako państwo widzimy, że katastrofa klimatyczna ma miejsce, żeby po pierwsze przestać emitować, a po drugie adaptować się do tych zmian. Nie lepszego sposobu, iż określenie terminu, do którego chcemy przestawić gospodarkę na proklimatyczną. Do tej pory żyjemy, jakby miało nie być jutra.
Energetyka – w Polsce nie widać spójnej, trwałej strategii. Wybory szansą na zmianę
W jaki sposób powinniśmy ją rozwijać, zwłaszcza w kontekście dolnośląskiego Turowa?
Bodnar: – Turów to nasza lokalna bolączka. Sytuacja z Turowem pokazuje nieudolność władzy. Umowa z Czechami kończąca spór kosztowała nas 0,5 mld zł.
Przypomina przy tym, że rocznie prawie 50 tys. osób w Polsce umiera z powodu smogu. – My chcemy wprowadzić system stworzony z zachęt, żeby Polacy mogli produkować energię ze słońca, wiatru i na niej zarabiać.
Stożek: – Ważne jest, jeżeli planujemy zastępowanie starych urządzeń nowymi, żebyśmy robili to z głową. Jesteśmy z energetyka atomową, która nie jest cudownym środkiem, ma duże wady, ale jest najczystszą energią, którą możemy produkować.
Posłanka Tracz apeluje: – Po pierwsze musimy odblokować energetykę z wiatru.
Postuluje zmiany w ustawie odległościowej: z 700 m na 500 m. – Po drugie postawić na stary system fotowoltaiki. Po trzecie zmodernizować sieci. Potem mamy kwestię wielkiej fali termomodernizacji bloków. Pamiętajmy, że najtańsza energia, to ta niezużyta. Dla Turowa na pewno musi być sprawiedliwa transformacja, która niezostania nikogo poza burtą.
Kolej – w którym kierunku ma zmierzać?
– Postulujemy nieodpłatną komunikacje publiczną. Przychody wszystkich spółek kolejowych wynosiły w zeszłym roku 2 mld zł – wylicza Michalak.
Stożek: Dobry transport to transport zbiorowy. Obecnie mamy 20 proc. wykluczonych transportowo miejscowości. Żeby dojechać ze Szczecina do Warszawy pociągiem trzeba zarezerwować sobie 7 godzin.
Zapewnia pracę nad nowymi, lepszymi, szybszymi połączeniami.
Posłanka Tracz: – Zgadzam się z postulatem, że musimy rozwijać połączenia kolejowe: zarówno dalekobieżne, jak i lokalne. Żeby ludzie korzystali z kolei musi być przede wszystkim: dostępna cenowo, łatwa, na czas, niezawodna. Mamy w programie wprowadzenie 0 proc. VAT na przejazdy kolejowe. Jesteśmy zwolennikami jednego biletu na wszystkie połączenia. To łatwy proces, który zachęca do korzystania z usług koeli.
Bodnar: Przez ostanie 30 lat zbudowaliśmy tylko 50 km torów kolejowych, natomiast zamknęliśmy 3,5 tys. km. Powinniśmy w końcu zainwestować w szybką, nowoczesną, punktualną kolej. Wystarczyłoby zbudować 6 tys. nowych połączeń i poradzilibyśmy sobie z wykluczeniem komunikacyjnym w Polsce.
Proponują jeden bilet za 150 zł.
Transport rowerowy – coraz więcej osób wsiada na rower. Nie ma krajowej polityki rowerowej
Stożek: Bardzo nam w Polsce tego brakuje. Bezpieczna droga rowerowa to taka, na którą nie balibyśmy się wypuścić dziecka
Również posłanka Tracz popiera wdrożenie tej polityki: – Jak najbardziej jestem za wdrożeniem takiej strategii. Rower to jest po prostu najszybszy środek transportu po mieście. – Przypomina, ze rower to jeden z podstawowych środków transportu także na wsiach. Dodatkowo, jak mówi, wiele proklimatycznych planów – np. budowa drogi rowerowej nie uwzględnia w projektach ochrony korzeni drzew.
Bodnar: Mniejsze miejscowości nie są już w ten sposób skomunikowane. Gminy ze sobą nie do końca współpracują w tym obszarze. – Przytacza badania pokazujące, że 80 proc. Polaków ma rower w domu.
– Mamy szansę być druga Danią czy Holandią.
Co na to przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców? – Ja jestem przeciwny, bo to byłby kolejny element centralizacji państwa.
Gospodarka leśna – czy politycy popierają manifest leśny?
Tracz: – Zieloni jako pierwsza partia podpisali się pod manifestem leśnym. Obecna gospodarka Lasów Państwowych to jest taki układ polityczno-finansowy. To gospodarka rabunkowa.
Postuluje za wyciągnięciem spod wycinki 20% lasów. – Oddajmy te lasy ludziom i przyrodzie. To bardzo cieszy przedstawicielkę Lewicy.
Bodnar: – Przez ostatnie lata gwałtownie wzrósł eksport naszego drzewa do Chin, Niemiec i innych krajów. Na naszych lasach ktoś się ewidentnie uposaża. W 2022 r. przychody we sprzedaży drzewa wyniosły 15 mld zł. Z tych przychodów 0,5 proc. idzie na ochronę lasów.
Michalak zauważa coś jeszcze. – Uważamy, że wszelkie plany urządzania lasów powinny być podawane do publicznej informacji i być transparentne. Postulujemy powołanie Straży Ochrony Przyrody.
Hodowla zwierząt na futra oraz koncentracja ferm przemysłowych. Wybory za pasem
O te obszary związane z dobrostanem zwierząt lub jego brakiem padło pytanie z widowni. Oto, co odpowiedzieli politycy.
Lewica jest za zakazem ferm futerkowych i ograniczaniem hodowli przemysłowej. – To jest kwestia dobrostanu zwierząt, dwa ekologii, ale też społeczna.
Tracz: Półtora roku temu razem z Otwartymi Klatkami i Fundacja Viva przygotowałam i złożyłam projekt ustawy zakazu hodowli zwierząt na futra. Dla tego projektu znalazłam poparcie od całej demokratycznej opozycji.
Co do ferm przemysłowych wspomniała o konieczności wprowadzenia ustawy odległościowej. – Minimum 2 km od zabudowań czy innej fermy, żeby zapobiec epidemiom, koszmarowi zwierząt i koszmarowi ludzi. Musimy przygotować polskie rolnictwo na trasformację.
Bodnar przypomina o poszanowaniu przedsiębiorców. – Trzeba skończyć z barbarzyństwem wobec zwierząt, ale przedsiębiorcom trzeba dać wyjść z tego obronną ręką.
– Moje stanowisko? Jestem przeciwko odgórnym zakazom (teraz, już) jednego czy drugiego rodzaju produkcji, natomiast jestem za zmniejszaniem lub eliminowaniem cierpień zwierząt – mówił przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców.
Smog – problem do rozwiązywania w samorządach, czy ogólnokrajowo?
Kolejne pytanie z widowni dotyczyło zagadnień związanych ze smogiem.
– We Wrocławiu największym problemem smogowym są mieszkania komunalne będące we własności miasta. Jako Partia Razem mówimy, że może czas odzyskać wrocławską elektrociepłownię tak, żeby podłączać do niej zasób komunalny – mówiła Stożek.
Tracz dodała, że mamy programy zarówno samorządowe, jak i rządowe Czyste Powietrze. – Ono miało bardzo wiele niedociągnięć. Coś tam zostało poprawione, ale środków na wymianę źródła ciepła powinno być więcej. Osoby, które są zagrożone ubóstwem energetycznym powinny dostawać prefinansowanie. Uważam też, że Czyste powietrze trzeba zmienić w ten sposób, żeby połączyć to z termomodernizacją.
Poleciła przy tym pomaganie najuboższym choćby w drobnych inwestycjach jak wymiana lodówki na energooszczędną.
– Absolutnie współpraca samorządu z państwem. Skorzystanie ze wszystkich środków z KPO. W tej chwili mamy tam 34 mld zł na już przeznaczonych na transformację energetyczną – dodała przedstawicielka Polski 2050.
Michalak porównał Kraków i Wrocław. – Kraków sobie zdecydowanie lepiej poradził. Porównanie Wrocławia i Krakowa pokazuje, że to jest kwestia pewnego wyboru. Decydującą rolę kierowniczą ma tutaj samorząd. A wspomagająco środki ogólnopolskie.
Rzeki – co z ich renaturyzacją, a co z betonowaniem? Czy wybory coś zmienią?
Jaka jest przyszłość Odry?
– Ustawa Rewitalizacja rzeki Odry nie ma nic wspólnego z rewitalizacją- mówi Izabela Bodnar. Nazywa ją dalszym betonowaniem. – Cała ta polityka Odry to jest po prostu kpina.
Również przy tej okazji Michalak rekomenduje powołanie Straży Ochrony Przyrody.
Stożek: Pożegnajmy się z myśleniem o tym, ze Odra to kanał żeglugowy dla barek i eksportu węgla do Niemiec. To już dawno powinna być pieśń przeszłości. Jesteśmy jak najbardziej za renaturyzacją Odry.
Małgorzata Tracz była pierwszą posłanką, która alarmowała o katastrofie odrzańskiej. – Specstawę nadodrzańską uważam za realizację mokrych snów ministra Gróbarczyka, która zaszkodzi rzece, a nie jej pomoże.
–
Zdjęcie tytułowe: W. Mikłaszewski