Europejskim naukowcom udało się wydobyć rdzeń lodowy, który liczy ponad 1,2 mln lat. Ten spektakularny sukces pomoże paleoklimatologom na całym świecie odczytać dokładniej klimat z przeszłości. Jednak przede wszystkim wreszcie będzie można dokładniej porównać dwa odmienne cykle glacjalne (cykle zlodowaceń) w pradawnym plejstocenie.
Chciałoby się rzec: nie do trzech, a do czterech razy sztuka. W tym przypadku tak się stało. W rozpoczętym 2019 roku projekcie Beyond EPICA-Oldest Ice dopiero czwarta antarktyczna kampania 2024/2025 odniosła niebywały i (nie bójmy się tego słowa): oszałamiający sukces. Jej uczestnikom udało się wydobyć bardzo dobrze zachowany rdzeń lodowy z historią liczącą ponad 1,2 mln lat.
- Czytaj także: Antarktyda. Zmiany są jak „cios w brzuch”
– Mamy silne przesłanki wskazujące na to, że najwyższe 2480 metrów zawiera zapis klimatyczny sięgający 1,2 mln lat wstecz, jest to zapis o wysokiej rozdzielczości, w którym 13 tys. lat zostało skompresowanych w jednym metrze lodu ~ powiedział Julien Westhoff, główny naukowiec w terenie z uniwersytetu w Kopenhadze.

Szczęśliwym miejscem dla naukowców z Europy okazał się region Dome C. Jest to wzniesiona kopuła na płaskowyżu Antarktydy Wschodniej, leżąca niedaleko francusko-włoskiej stacji badawczej Concordia.
Rdzeń lodowy stał się istnym Świętym Graalem światowej paleoklimatologii. W ciągu dwóch minionych dekad posłużył on wielokrotnie klimatologom do odtworzenia dokładniejszego, nieprzerwanego zapisu chronologicznego klimatu w ciągu ostatnich 800 tysięcy lat. Badacze mieli jednak niedosyt. Zaczęli wiercić w każdym polarnym obszarze Ziemi, by znaleźć bardzo dobrze zachowany rdzeń lodowy z jeszcze starszym zapisem historycznego klimatu plejstocenu. Szukali, szukali… i w końcu (po 20 latach) znaleźli.
Miejscem wierceń w lodzie tym razem był region Little Dome C, który znajduje się także około 3200 m n.p.m. Rdzeń ten został wydobyty z głębokości około 2800 metrów przy średniej temperaturze powietrza, wynoszącej latem -35°C. Następnie został pocięty w kawałki i starannie przechowywany w terenie do czasu załadunku ich na specjalne statki kontenerowce.
Obecnie rdzenie lodowe są w drodze morskiej do Europy. W kwietniu powinny już dotrzeć na miejsce. Tam trafią do laboratoriów, gdzie naukowcy porównają chronologiczny zapis geologiczny dobrze zachowanych glacjałów (zlodowaceń).

Rdzeń lodowy wyjaśni dokładniej przeszłość klimatyczną Ziemi
Dr Robert Mulvaney, glacjolog i paleoklimatolog z brytyjskiej rządowej organizacji naukowej British Antarctic Survey wziął udział w jednym z pierwszych sezonów wierceń. Jego entuzjazm udzielił się jego kolegom i koleżankom z zespołu: – To było ekscytujące widzieć epokę lodowcową podczas wierceń głębiej, zwłaszcza gdy wiedzieliśmy, że wiercimy lód starszy niż zapis EPICA, który zakończył się 800 tys. lat temu. Badacze porównają dobrze zachowane zapisy ostatnich ośmiu 100-letnich glacjałów z tymi samymi odkrytymi do około miliona lat wstecz.
Co nam pokazuje dobrze zachowany rdzeń lodowy? Obrazuje on względnie dokładnie zapis historycznych temperatur atmosferycznych. Ponadto, na przestrzeni tysięcy lat, ukazuje zachowane w nim pęcherzyki powietrza, a w nich zamknięte cząsteczki gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, metan czy podtlenek azotu. Tak dobrze zachowany rdzeń lodowy daje nam wgląd w różnego rodzaju pyły i zanieczyszczenia, a więc aerozole. Głównie pochodzące z wulkanów lub pyły z pustynnych piasków.

Lokalizacja odwiertów rdzeni lodowych musi być bardzo dokładna
Jednak lokalizacja miejsca odwiertów nie prosta. Pomaga przy tym technologia radarowa. Nie może to być obszar, pod którego spodem ciepło płaszcza Ziemi intensywnie roztapia najgłębszy i najstarszy lód, który jest właśnie kluczowym obiektem zainteresowań paleoklimatologów. Co więcej – na największej głębokości lód nie może być ani za cienki, ani za gruby.
Doktor Mulvaney powiedział: – Potrzebowaliśmy miejsca idealnie stabilnego. Takiego, w którym lód jest wystarczająco gruby, aby uzyskać dobrze zachowany zapis klimatu na największej głębokości. Jednak nie za gruby, aby najstarszy lód czasem nie zaczął topnieć. A może się to zdarzyć, gdy ciepło uciekające z płaszcza Ziemi zostaje uwięzione przez grubą izolacyjną warstwę lodu. I jeśli lód jest zbyt gruby, możemy niestety stracić najniższe i najstarsze warstwy lodu z powodu jego topnienia.
Jak widać choćby na przestrzeni minionych dwóch dekad – znalezienie takiego dogodnego miejsca gdzie jest względnie stabilnie i wyjątkowo doskonale zachowany lód graniczy czasem z cudem na tak ogromnym obszarze lodowym, jakim jest kontynent Antarktydy.
Badacze są zaintrygowani tym, jaki zapis klimatu historycznego z plejstocenu odczytają teraz sprzed 800 tysięcy lat, miliona, czy właśnie miliona i dwustu tysięcy lat. Czekamy na rozwój sytuacji – czy naprawdę ten starożytny lód pozwoli im na to, by zajrzeć głębiej w kapsułę czasu.
–
Zdjęcie tytułowe: Shutterstock/stylefoto24