Udostępnij

Kadm, ołów, brom i antymon. Toksyczny koktajl w świątecznych ozdobach

20.12.2024

Wybierając ozdoby świąteczne, warto stawiać na produkty z materiałów naturalnych. Badania wskazują, że dekoracje z tworzyw sztucznych mogą zawierać niebezpieczne substancje. Toksyny są szczególnie groźne dla dzieci.

Polacy kochają święta. Według zeszłorocznego sondażu przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia Wigilię i Boże Narodzenie obchodzi 97 proc. naszych rodaków. Zdecydowana większość ankietowanych kultywuje też świąteczne tradycje.

Jedną z nich jest ubieranie choinki i upiększanie domowej przestrzeni rozmaitymi dekoracjami. Wybierając świąteczne ozdoby, warto jednak zwrócić uwagę na ich jakość i pochodzenie. Stroiki, lampiony, bombki, zawieszki, łańcuchy, girlandy i cała masa innych produktów pierwszej potrzeby to w wielu przypadkach szkodliwa dla zdrowia plastikowa tandeta.

Badania wskazują, że część tego typu ornamentów zawiera toksyczne substancje, które mogą być szczególnie niebezpieczne dla dzieci.

Alarmujący poziom toksycznych substancji

W listopadzie tego roku organizacja EcoWaste Coalition podzieliła się wynikami badań przeprowadzonych na ozdobach świątecznych zakupionych w losowo wybranych sklepach w Manili (Filipiny). Wśród produktów były bombki, lampki i lampiony, girlandy oraz ozdoby z figurkami postaci świątecznych, takich jak Święty Mikołaj. Za pomocą przenośnego urządzenia do fluorescencji rentgenowskiej (XRF) eksperci przeanalizowali skład chemiczny ozdób. Badanie wykazało niezbyt zaskakująca obecność mikroplastiku i alarmujące poziomy substancji o działaniu silnie toksycznym, takich jak kadm, ołów i brom.

Kadm w lampkach

Przykładowo trzy lampiony wykonane z plastiku PVC zawierały kadm w ilościach, odpowiednio, 207 ppm (części na milion), 171 ppm i 137 ppm, czyli znacząco przekraczających 100 ppm – limit stosowany przez Unię Europejską (UE) dla wszystkich rodzajów plastiku. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) kadm ma toksyczny wpływ na nerki, układy szkieletowy i oddechowy. Został też sklasyfikowany jako substancja o działaniu rakotwórczym dla człowieka.

Ołów w przewodach

W przypadku światełek niebezpieczne okazały się przewody.

W pięciu przypadkach zawierały one stężenie ołowiu w przedziale od 2868 ppm do 7960 ppm. To również znacząco powyżej norm UE, które dla tego pierwiastka wynoszą 1000 ppm. Szkodliwość ołowiu jest powszechnie znana. Wynika ze zdolności tej substancji do kumulowania się w organizmie, co może prowadzić do długotrwałych skutków zdrowotnych. Już niewielkie ilości ołowiu mogą powodować problemy z koncentracją i pamięcią lub poważniejsze zaburzenia neurologiczne.

Na działanie toksyny szczególnie narażone są dzieci – również na etapie rozwoju płodowego.

Brom i antymon w bombkach

W choinkowych bombkach, poza ołowiem, eksperci wykryli również „nadwyżkę” bromu (do 17 780 ppm) i antymonu (do 3600 ppm). Zanieczyszczenie tym pierwszym pierwiastkiem to prawdopodobnie efekty wykorzystania plastiku z recyklingu, odzyskanego z obudów odpadów elektronicznych, zawierających bromowane opóźniacze palenia (BFR).

Badania wskazują, ze BFR mają szkodliwy wpływ na układ hormonalny. Niektóre z nich, takie jak polibromowane difenyle (PBDE), mają strukturę podobną do hormonów tarczycy, co może prowadzić do zaburzenia pracy tego gruczołu ze wszystkimi tego konsekwencjami. Dodatkowe skutki narażenia na związki bromu to uszkodzenia układu nerwowego i zaburzenia rozwoju u dzieci, w tym problemy z nauką i pamięcią oraz niższe IQ.

Szkodliwe dla zdrowia mogą być również związki antymonu, zwłaszcza wykryty w ozdobach trójtlenek antymonu. Narażenie na tę substancję może powodować podrażnienie dróg oddechowych i zaburzenia żołądkowe, a przy większych dawkach choroby płuc i arytmię serca. Silne zatrucie antymonem może przypominać reakcję na arszenik.

Problem dotyczy również Europy

Można się pocieszać, że przywołane dane dotyczą dalekich Filipin. Tyle, że wiele – o ile nie większość – świątecznych gadżetów przybywa na polski rynek z dalekich Chin, dalekiego Wietnamu lub innych odległych fabryk świata. To, że problem dotyczy również polskich konsumentów, potwierdzają inne badania.

Kilka lat temu Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie (FKO) poinformowała o ustaleniach ogólnoeuropejskiego projektu LIFE AskReach, w ramach którego przeanalizowano skład takich produktów, jak sztuczne choinki, bombki czy lampki choinkowe. Wśród wykrytych szkodliwych związków były m.in. plastyfikatory, opóźniacze spalania, parafiny chlorowane i – „znany” z Filipin – ołów. FKO podkreśliła, że wszystkie wymienione substancje mogą zaburzać gospodarkę hormonalną, a część z nich ma negatywny wpływ na płodność.

W dodatku niektóre z tych związków to trwałe zanieczyszczenia, utrzymujące się długo w organizmach ludzi i zwierząt, w tym organizmów arktycznych. Fundacja zaznaczyła też, że żaden z producentów nie poinformował – choć ma taki obowiązek – o obecności wymienionych substancji w swoich produktach. Każdy z tych związków klasyfikowany jest jako SVHC, czyli tzw. substancja wzbudzająca szczególnie duże obawy.

Toksyny w produktach z USA

Dane o szkodliwości choinkowych ozdób pochodzą również z badań prowadzonych w USA. Według ustaleń organizacji The Ecology Center dwie trzecie z produktów świątecznych zakupionych w takich popularnych sieciach supermarketów, jak Walmart, Target, Walgreens, Kroger, Lowe’s, CVS czy Dollar Tree zawierały jeden lub więcej toksycznych związków chemicznych.

Eksperci zidentyfikowali m.in. ołów, opóźniacze palenia (substancje chemiczne stosowane jako dodatki do tworzyw sztucznych i innych materiałów w celu ograniczenia ich palności lub zmniejszenia szybkości ich spalania – red.), związki cyny i ftalany.

Wszystkie te substancje – w zależności od stopnia narażenia – mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, sprzyjając rozwojowi astmy, wad wrodzonych, zaburzeń neurologicznych, chorób wątroby, a nawet nowotworów. Niektóre z nich, jak opóźniacze palenia i ftalany, są szkodliwe nawet w niewielkich dawkach. Spośród ozdób szczególnie niebezpieczne okazały się girlandy i lampki, w których wykryto m.in. wysokie ilości ołowiu i bromu.

Ekologiczna alternatywa

Szykując się na święta warto pamiętać również o ekologii. Plastikowe dekoracje sprzedawane w masowych ilościach szkodzą nie tylko zdrowiu, ale również środowisku. Dlatego rozsądniej jest zaopatrzyć się w choinkę naturalną lub niewielki stroik. W przypadku ozdób alternatywą dla dekoracji ze sztucznych tworzyw są produkty handmade. Te ostatnie akurat można wykonać samodzielnie – z materiałów odnawialnych i ekologicznych.

Warto też pamiętać, że święta Bożego Narodzenia – jak i każde inne – najlepiej udekorować dobrą atmosferą przy stole, a jeśli jest okazja, to i dobrym uczynkiem.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Yanya

Autor

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.