Udostępnij

Skrytykował betonozę, usmażył jajecznicę. Władze teatru podały go do sądu

06.04.2023

Kontroluje, pyta, nadzoruje, walczy o nowe nasadzenia i proste chodniki. A w wolnym czasie promuje zdrowy styl życia w lokalnym klubie biegacza. Tomasz Dzionek to działacz społeczny i niezależny radny miasta Gniezno. Na pozbawionym zieleni i „zrewitalizowanym” placu przed miejskim teatrem usmażył w zeszłym roku jajecznicę. O sprawie mówiła cała Polska. Teraz władze teatru odpowiedzialne za remont placu podają go do sądu. Sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami, bo władze jednostki wykorzystują przeciwko Dzionkowi art. 212 kodeksu karnego, który Koalicja Obywatelska chciała zlikwidować. Gnieźnieński teatr nadzoruje marszałek województwa z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Gorący lipcowy dzień. Na placu przed lokalnym teatrem Tomasz Dzionek rozstawia stolik. Na nim dwie patelnie. Zaczyna zgodnie z przepisem na dobrą jajecznicę – od masła. Kostki topią się błyskawicznie. Potem dorzuca jajka. – Spotykamy się dzisiaj na placu przed teatrem. Jest to symbol miejskiej betonozy. Kiedyś był to plac zielony. Z cieniem, ławeczkami i wysokimi, starymi drzewami. Został zastąpiony betonową pustynią. Betonowymi płytami i fontanną, która nie działa – opowiadał radny Dzionek w okularach przeciwsłonecznych, fartuchu kuchennym i w klapach japonkach na środku rozgrzanego placu.

„Jajówa” – jak mówi na filmie społecznik, ścięła się po 15 minutach. Chwilę później „omlecik”. – To najzimniejsze lato z wszystkich, które nas czekają. A nie da się tutaj wytrzymać 5 minut – mówił Dzionek w ubiegłym roku przypominając, że w świetle zachodzących zmian klimatu takie inwestycje nie mają prawa mieć miejsca.

Remont placu pochłonął 1,3 mln złotych. Odpowiada za niego Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. To instytucja kultury podległa marszałkowi województwa. Tym od 2005 r. jest Marek Woźniak (PO). Zastępują go Wojciech Jankowiak i Krzysztof Grabowski. Obaj z PSL.

 class=
źródło: facebook.com/dzionektomasz

O „rewitalizacji” mówiła cała Polska

Sprawa trafiła m.in. do Faktów TVN, Wiadomości Polsatu oraz Gazety Wyborczej. Happening pojawił się na popularnym profilu „Make Life Harder” na Instagramie. – Nasza betonoza odbiła się echem w całej Polsce – mówi pół roku później Tomasz Dzionek w rozmowie ze SmogLabem. – Poszedłem za ciosem. Dopytywałem jak wyglądają sprawy związane z gwarancją, nasadzeniami. Plac nie wyglądał dobrze. Fontanna nie działała, płyty betonowe były nierówne, a resztka zieleni była w fatalnym stanie. Do tego nie świeciły listwy świetlne, ani nawet logo teatru – wyjaśnia działacz społeczny.

Dodaje, że popiersie patrona teatru – Aleksandra Fredry, leżało w nieładzie na paletach przykryte folią. – Wcześniej był to plac z trawnikami, z kwietnikami, były większe drzewa, ławki w cieniu – wspomina Dzionek. – Na wzór, jak tłumaczono placu w Lyonie, stworzono betonowy plac z piramidami. Z jednej z nich miała wytryskać woda. Nie znam żadnego mieszkańca Gniezna, któremu ta zmiana by się podobała – zaznacza radny.

Wszystkie te sprawy opisał w mediach społecznościowych. Stworzył też mema nawiązującego do dwóch piramid, które stanęły na betonowym placu. To właśnie ten wpis wykorzystują władze teatru ciągając społecznika po sądach:

 class=

Nie chciał przeprosić więc pozwali go do sądu. Jan Mencwel: to próba zamknięcia ust działaczowi

Nagłaśnianie sprawy betonowej „rewitalizacji” nie spodobało się władzom teatru. Zanim udzielili radnemu odpowiedzi, wezwali go do złożenia przeprosin. – Nie przeprosiłem. Uznałem, że nie mam za co. Sprawa trafiła więc do sądu. Teatr żąda przeprosin, usunięcia wpisu i wpłaty na cele charytatywne. Nie mam z tym problemu, część diety i tak przekazuję na takie cele. Jednak nie uważam, żeby zarzuty były słuszne. Piramidy finansowe to forma memu. Została wyjęta z kontekstu w sposób świadomy przez władze teatru, aby mnie zastraszyć i powstrzymać krytykę betonowego placu – mówi nam Dzionek.

Podobnie uważa Jan Mencwel, autor głośnej książki „Betonoza – jak się niszczy polskie miasta” i działacz warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze (MJN). – Działanie teatru przypomina mi metody handlarzy roszczeniami reprywatyzacyjnymi w Warszawie, którzy pozywali MJN za krytykę. To bulwersujące, że takie metody stosuje instytucja kultury – nie przebiera w słowach Mencwel, gdy pytamy go o sprawę. – Po angielsku mówi się o takich pozwach „SLAPP”, bo ich celem jest zamknięcie ust społecznikom. Mam nadzieje ze teatr wycofa pozew i podejmie normalny dialog z radnym, który patrząc na ręce instytucji kultury wykonuje przecież swój demokratyczny mandat – dodaje autor „Betonozy”.

Urząd: sprawa nie dotyczy krytyki, a znieważenia i pomówienia

Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Władze teatru wyciągnęły przeciwko działaczowi słynny art. 212 kodeksu karnego, czyli ten mówiący o zniesławieniu. Artykuł często jest używany do zamykania ust dziennikarzom i sygnalistom. Co ciekawe opozycyjny klub Koalicji Obywatelskiej złożył jakiś czas temu w Sejmie projekt ws. likwidacji tego paragrafu. Nie przeszkadzało to władzom teatru, które wybiera marszałek województwa należący do PO, aby wykorzystać przepis przeciwko niesfornemu radnemu.

– Z naszego punktu widzenia ważne jest, by wyraźnie wybrzmiało, że nigdy nie uważaliśmy, aby za wyrażanie poglądów na temat spraw publicznych należało kogokolwiek ścigać – możemy przeczytać w odpowiedzi nadesłanej do SmogLabu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu. Urzędnicy podkreślają, że „żadna nasza instytucja nie prowadzi tego typu postępowania”. Jednocześnie sprawa sądowa „nie dotyczy krytyki, lecz  – zdaniem Teatru – pomówienia i znieważenia tej instytucji i osób nią zarządzających, dlatego jest postępowaniem sądowym w sprawie karnej”.

Jednocześnie poprzez Urząd Marszałkowski dostaliśmy krótkie wyjaśnienie od dyrekcji gnieźnieńskiego teatru:

„Uprzejmie informuję, że ze względu na treść  art. 241. § 2. Kodeksu Karnego Teatr im. A. Fredry w Gnieźnie nie jest dziś w stanie ustosunkować się do ww. zapytania. Szczegółowych informacji w tej kwestii Teatr udzieli niezwłocznie, gdy będzie to prawnie dopuszczalne”.

 class=
Tomasz Dzionek, za nim betonowy plac przed Teatrem im. A. Fredry w Gnieźnie

Prezydent Gniezna: nie tak to miało wyglądać

Tymczasem wsparcie Dzionkowi okazali mieszkańcy. – Nie tylko w Internecie. Mnóstwo osób zareagowało pozytywnie. Zaoferowano mi wsparcie w sądzie, rozdzwoniły się telefony. Publicznie poparł mnie sam prezydent miasta Gniezna – mówi nam Tomasz Dzionek.

Prezydent Budasz (PO) napisał w swoich mediach społecznościowych: „Popieram Tomka!”. Po czym skrytykował wygląd placu. – Powiem wyraźnie: nie tak miało to wyglądać. Zajrzyjcie do archiwalnego artykułu, tam zobaczycie piękne wizualizacje do projektu, który miał być zrealizowany. Dostaliśmy jego bieda wersję. Wersję, która zarówno mieszkańcom, jak i mnie, mówiąc delikatnie, bardzo się nie podoba – napisał prezydent Gniezna.

Również zdaniem Dzionka plac mieszkańcom się nie podoba. – Ludzie chcą więcej zieleni. Zwłaszcza teraz, gdy zwiększa się ich świadomość. Jako radny zwracam uwagę na nasadzenia, sam sadzę społecznie zieleń, łąki kwietne. To moja autentyczna działalność. Krytyka placu to nie działania polityczne, tylko merytoryczne. Taka jest moja misja odkąd zostałem radnym.

Pozwany przez wojewódzką jednostkę kultury radny wierzy, że na placu zajdzie zmiana. Chciałby, aby ten został uporządkowany i zazieleniony. Na przykład w formie odbrukowania jego części. – Chciałbym, aby przyszła refleksja ze strony władz teatru. Do tej pory nie ma jej wcale. Będąc na placu widzę bałagan.

 class=
Tomasz Dzionek z prezydentem Gniezna Tomaszem Budaszem źródło: facebook.com/BudaszTomasz

Czytaj także: Betonowe „rewitalizacje” – dlaczego jest tak źle? [PRZEGLĄD]

Zdjęcie tytułowe: Ingobobingo, Creative Commons/FB

Autor

Maciej Fijak

Krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii. Naukowo zajmuje się m.in. międzynarodową ochroną środowiska. Uczestnik European Green Activism Training 2020, członek Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Po godzinach przemierza Kraków wzdłuż i wszerz – pieszo lub na dwóch kółkach. Najczęściej spotykany w krakowskim Podgórzu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.