Podczas trwającego szczytu państw grupy G7, będących największymi gospodarkami świata, odbył się w poniedziałek panel dyskusyjny dotyczący problemu zmian klimatycznych. Uwagę mediów zwrócił Donald Trump, który nie pojawił się na spotkaniu. Mimo nieobecności jeszcze tego samego dnia na konferencji prasowej określił się mianem „ekologa”.
Jak informują amerykańskie media, podczas trwającego szczytu G7 Donald Trump nie pojawił się na jednym z istotnych paneli dyskusyjnych, który dotyczył kryzysu klimatycznego oraz bioróżnorodności. Amerykańska stacja ABC zwraca uwagę, że debata na temat redukcji emisji gazów cieplarnianych mogła nie być na rękę Trumpowi, który znany jest z wypowiedzi negujących problem zmian klimatycznych.
Jak informuje portal The Hill, Trump pytany o swoją nieobecność podczas kończącej dzień konferencji prasowej odpowiedział, że jest „ekologiem” (ang. environmentalist). „Myślę, że wiem więcej o środowisku niż większość ludzi. Chcę czystego powietrza. Chcę czystej wody” – zadeklarował, podkreślając jednak, że równocześnie pragnie rozwoju gospodarczego swojego kraju.
W związku z nieobecnością Trumpa media obiegły zdjęcia pustego fotela, który został przygotowany dla przywódcy USA. Wymowną fotografię opublikowała m.in. agencja Reutera:
An empty chair for President Donald Trump is seen during talks on climate change and biodiversity at the #G7. French President Emmanuel Macron said Trump had been busy holding bilateral meetings. More photos from the summit. https://t.co/q7h0HcNXlJ ? Ludovic Marin pic.twitter.com/D4i607O7FU
— Reuters Pictures (@reuterspictures) August 26, 2019
Na spotkaniu dot. kryzysu klimatycznego zamiast prezydenta zjawili się jego przedstawiciele, co tłumaczono uczestnictwem Trumpa w innych spotkaniach.
Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres, powiedział dziennikarzom po sesji, że ma nadzieję, że amerykańskie społeczeństwo samo stawi czoła zmianom klimatycznym. „Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do społeczeństwa amerykańskiego i jego zdolności do działania na rzecz klimatu. (…) Ważne jest tutaj silne zaangażowanie społeczeństwa amerykańskiego, amerykańskiego biznesu i amerykańskich władz lokalnych”.
Podczas tego samego spotkania państwa G7 wysunęły propozycję wsparcia dla działań w amazońskiej puszczy, w związku z trwającymi tam pożarami. Brazylijskie władze odmówiły jednak jego przyjęcia.
Zdjęcie: Shutterstock/Michael Candelori