Udostępnij

U nas „zimna Zośka”, w Europie „święci od lodu”. Co z ociepleniem?

16.05.2025

Po ciepłej majówce za oknami szybko zrobiło się nadzwyczajnie zimno. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie ma dobrych wieści: tegoroczny maj bardziej przypomina listopad i może być jednym z chłodniejszych z historii.

Początek maja był dla nas niezwykle łaskawy. Nawet na wybrzeżu i na Mazurach temperatury przekroczyły 20 st. C. Na zachodzie Polski panowało lato, temperatura wzrosła niemal do 29 st. C, to 10 st. C więcej niż być powinno.

Ta letnia idylla nie trwała długo, bo przez Polskę przetoczyły się burze, a po nich przyszło wielodniowe, trwające do dziś ochłodzenie.

Podczas majówki najwyższa temperatura w kraju zbliżyła się do 30 st. C

Zimno może być nawet do końca maja

W ostatni dzień długiego weekendu lato zmieniło się w jesień. Zimno jak w listopadzie było najpierw na północy, a później już w całym kraju. Następnego dnia temperatury w całej Polsce nawet nie dobijały już do 15 st. C. Przeważały wartości na poziomie 9 st. C., a w Sulejowie, w woj. łódzkim było tylko 7 st. C! Przypomnę – mówimy o majówce.

– Tegoroczny maj zapisuje się do tej pory jako jeden z chłodniejszych, w stosunku do ostatnich co najmniej 5 lat. Anomalia termiczna do 13.05 wynosi nawet -5 st. C na wschodzie kraju, w stosunku do normy wieloletniej 1991-2020. Na zachodzie kraju też jest chłodniej niż normalnie, średnio o około 1 st. C poniżej normy. Średnia miesięczna temperatura w maju w Polsce wynosi ok. 13 st. C – informuje IMiGW.

W dniach 4-14 maja w ciągu dnia termometry pokazywały około 15 st. C. Tylko pojedyncze dni charakteryzowały się wartościami w przedziale 18-20 st. C. I ta sytuacja się nie zmieni.

Kiedy rozpoczynam pracę nad tym artykułem (14 maja), po bardzo krótkim, a przez niektórych wybłaganym wręcz ociepleniu do 20 st. C na zachodzie Polski, pogoda znów się zmieniła. Ilustruje to poniższa grafika.

Popołudniu 14 maja do Polski zaczęły wkraczać kolejne zimne masy powietrza. Źródło: IMiGW.

To właśnie Arktyka wpływa na temperatury w maju, zresztą nie tylko w maju. Aktualnie wciąż jest tam bardzo zimno i nawet w dobie globalnego ocieplenia, temperatury kilka stopni wyższe od średniej nad biegunem północnym oznaczają ochłodzenie, które teraz płynie do nas.

– Co prawda jest dopiero połowa maja i te anomalie jeszcze ulegną zmianie, ale już na ten moment można powiedzieć, że będzie to jeden z chłodniejszych okresów ostatnich lat. Z prognoz długoterminowych wynika, że po 20 maja ma się przejściowo ocieplać, ale anomalie powinny utrzymać się co najwyżej w okolicach normy do końca miesiąca. – informuje IMiGW zapytane przez SmogLab.

Nie pozostaje więc nic innego, jak cierpliwie czekać. Jedyny pozytyw tej informacji jest taki, że będzie więcej padać, co powinno złagodzić suszę.

Rozmieszczenie mas powietrza w Europie wieczorem 14 maja 2025 roku. Znad Arktyki zaczęły docierać do nas polarne masy powietrza, które prędko nas nie opuszczą. Źródło: Earthnet.

Co z globalnym ociepleniem? Prof. UJ: majowe chłody to naturalna cecha polskiego klimatu

Możemy myśleć, że globalne ocieplenie zniknęło, ale nie. W maju następuje pogodowa transformacja, przechodzimy z okresu, kiedy było chłodno do okresu, kiedy jest ciepło. Maj to kapryśny miesiąc w dużej części Europy (stąd tzw. zimna Zośka, dni nazywane też zimnymi ogrodnikami, czyli ochłodzenie w okolicach 12-14 maja), podobnie jak kwiecień (który wciąż przeplata trochę zimy trochę lata).

– Takie chłodne okresy w maju wynikają m.in. z przebudowywania się warunków atmosferycznych z zimowych na letnie. W tegorocznym maju często dominują niże znad wschodniej Europy, które ściągają nad Polskę arktyczne powietrze z północy kontynentu. Jednak tak długie okresy chłodne są ewidentnym odchyleniem – tłumaczy IMiGW.

Zimny maj to nie przejaw braku ocieplającego się klimatu. Zwraca na to uwagę dr hab. Dorota Matuszko, prof. z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej na Uniwersytecie Jagiellońskim.

– Niska temperatura powietrza i nocne przymrozki w maju to nic nadzwyczajnego w klimacie naszego kraju. Nie mają one związku ze skutkami współczesnego ocieplenia, ani też nie zapowiadają zmiany trendu w przebiegu wieloletnim temperatury powietrza – globalnego ochłodzenia. Majowe chłody są naturalną cechą klimatu Polski, związaną z cyrkulacją atmosferyczną i ścieraniem się różnych mas powietrza w umiarkowanej strefie klimatu – wyjaśnia prof. Matuszko.

Profesorka z UJ zwraca tu uwagę przytaczając słowa Krzysztofa Kożuchowskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, że „najbardziej stałą cechą klimatu Polski jest jego zmienność”.

Warto zwrócić uwagę na Arktykę

Choć majowe chłody nie są niczym niezwykłym, to warto tu przyjrzeć się Arktyce.

Obszar ten nazwany jest przez klimatologów klimatyzatorem Ziemi i ma wpływ na pogodę w Polsce. Wspomniani „zimni ogrodnicy” i „zimna Zośka” to coś zupełnie naturalnego, jednak zmiany, jakie zachodzą w Arktyce, mogą potęgować ten efekt. Chodzi o rozpad wiru polarnego i meandrowanie prądu strumieniowego.

Lewa mapa: wysokość geopotencjału ilustrująca układ wiru polarnego w troposferze i wzorców pogodowych 15 maja 2025 roku. Prawa mapa: odchylenia temperatury od średniej z lat 1979-2000 tego samego dnia. Źródło: Climate Reanalyzer/Uniwersytet w Maine.

Przypomnijmy: geopotencjał to w dużym uproszczeniu miara pokazująca rozkład ciśnienia, a więc rozkład wyżów i niżów oraz zależnego od nich rozkładu mas powietrza i ich temperatur. A o co chodzi z tajemniczo brzmiącym prądem strumieniowym i wirem polarnym?

Rosnące na skutek ocieplającego się klimatu temperatury w Arktyce (sytuacja związana z malejącą powierzchnią lodu morskiego) powodują dezintegrację komórki polarnego powietrza, a więc wiru polarnego, które owe polarne powietrze „więzi”. Normalnie wir wygląda inaczej niż na powyższej mapie przedstawiającej wysokość geopotencjału. Ma owalny kształt. Teraz widzimy, że zamiast tego jest porozcinany, a jego człony rozchodzą się na południe.

To oznacza, że paradoksalnie – globalne ocieplenie może mieć wpływ na skalę obecnego ochłodzenia.

Malejąca różnica temperatur między Arktyką a obszarem równikowego pasa Ziemi powoduje zmniejszenie prędkości wiatru na wysokości 10-12 km, czyli „jet streamu” – prądu strumieniowego. Prąd ten meandruje, jego prędkość się zmniejsza, więc zimne powietrze rozchodzi się na południe. Wir polarny zachowuje się jak, jakby dwóch, trzech kucharzy rozciągało na patelni duży naleśnik lub placek. Zaczyna się rozrywać, kiedy jest ciągany przez kucharzy. Tak właśnie wygląda wir.

Druga z powyższych map pokazuje, co się wtedy dzieje. W Arktyce nadal jest bardzo ciepło. Tak duże odchylenia temperatur w maju nie powinny mieć miejsca. Jednocześnie rozpad wiru polarnego i meandrowanie prądu powoduje mocny spadek temperatur. Widać na mapie jak wartości odchyleń pokrywają się z członami wiru – zimno jest u nas, ale też na Syberii czy nad zachodnim Atlantykiem.

Zimny maj to nie brak globalnego ocieplenia

To, że w tym roku maj będzie zimny, nie znaczy, że klimat zaczął nam się cofać do stanu sprzed kilkudziesięciu lat.

– Ochłodzenie w maju występuje regularnie, ale nie każdego roku. Zdarza się od 1 do 25 maja, ale najczęściej występuje między 10 a 17 maja. Długość fal majowego chłodu jest różna, od kilku do kilkunastu dni. Przyczyną ochłodzenia w maju jest napływ powietrza arktycznego z północy. Właśnie na ten miesiąc przypada maksimum częstości występowania tej masy powietrza, która niezbyt często (10 proc. dni w roku) pojawia się w Polsce. W tegorocznym maju zapowiada się anomalnie długi okres z niską temperaturą powietrza z powodu słabego prądu strumieniowego nad Atlantykiem – tłumaczy prof. Matuszko.

Odchylenia średniej dla maja temperatury w stosunku do lat 1991-2020. Źródło: IMiGW.

Prof. Matuszko podaje wyniki badań na przykładzie Krakowa. Na ich podstawie wiemy, że w latach 1881-1980 majowe chłody występowały w 95 latach. Także w ostatnim 45-leciu fale chłodu w maju powtarzały się prawie co roku i dodaje:

– Potwierdzeniem powtarzalności spadku temperatury w tym miesiącu są przysłowia ludowe o „zimnych ogrodnikach” i „zimnej Zośce”. Fale chłodu w maju zdarzają się nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach europejskich i np. w Holandii, czy Niemczech są przysłowia o „lodowych Świętych”, a we Francji o „Świętych od lodu”. Majowe ochłodzenie to cykliczna cecha klimatu Europy Środkowej.

To ochłodzenie nie oznacza końca globalnego ocieplenia, co ilustruje powyższy wykres. Klimat w Polsce w przypadku maja ociepla się w tempie 0,28 st. C na dekadę.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Svietlieisha Olena

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.