W Danii, Irlandii, Niemczech oraz Norwegii kajak możesz wynająć za darmo, jeżeli tylko, pływając, pozbierasz śmieci

18007
1
Podziel się:

Dwa lata temu w Danii ruszyła inspirująca inicjatywa o nazwie GreenKayak. Rzecz polega na tym, że w Kopenhadze stworzono wypożyczalnię kajaków, w której sprzęt można wypożyczyć za darmo pod warunkiem, że pływając pozbiera się napotkane na wodzie śmieci. Rzecz się przyjęła i ideą zaraziły się inne duńskie miasta oraz Niemcy, Irlandczycy i Norwegowie.

Sam pomysł – mówią inicjatorzy akcji, o której więcej można poczytać m.in. na jej stronie internetowej – zrodził się, kiedy jedząc pizzę na nabrzeżu zatoki w Kopenhadze, oglądali pływające na wodzie śmieci, z którymi jednak nie mogli nic z nimi zrobić. Zdecydowali, że tak nie może być i wymyślili Green Kayak. Idea była prosta. Zapewniono ludziom możliwość bezpłatnego wypożyczenia kajaków, a w zamian za to ci mieli jedynie wrzucać do zamontowanego na nim kosza napotkane po drodze śmieci. Pomysł spodobał się mieszkańcom miasta tak bardzo, że w pierwszym roku udało się zebrać z kopenhaskiej zatoki trzy tony śmieci. Do dziś – informuje GreenKayak – wyłowiono 11 ton.

Jednocześnie sukces duńskiego pomysłu spowodował, że zaczęto go wdrażać także gdzie indziej i wypożyczalnie otworzono niedawno także w Bergen, Dublinie i Hamburgu. W sumie będzie tam około 50 kajaków dostępnych dla chętnych. Ale nie jest to raczej koniec rozwoju inicjatywy.

Jest to bowiem jedna z tych idei, które same w sobie pewnie świata nie zbawią, ale są tak fajne, że zarażają, kiedy tylko się o nich dowie. Może więc i u nas kogoś zarazi, i niedługo będzie można wynająć taki kajak na przykład nad Wisłą lub nad innymi rzekami i jeziorami, które potrzebują, żebyśmy nie tylko wrzucali do nich kolejne śmieci, ale też przynajmniej raz na jakiś czas, to i owo z nich wyjęli.

Raport EarthWatch Institute informuje, że wśród pływających w europejskich wodach śmieci, które – to ważne – da się zidentyfikować dominują plastikowe butelki (14 proc. wszystkich śmieci), opakowania po żywności (12 proc.), niedopałki (9 proc. – zaklasyfikowano je tutaj ze względu na znajdujący się w nich octan celulozy) i opakowania z jedzenia na wynos (6 proc.). Jego autorzy wskazują też proste metody na to, jak zmniejszyć ilość takich śmieci. Te nie zaskakują i tylko trochę dziwi, że trzeba to powtarzać: używaj wielorazowych butelek (bidonów, termosów, etc…) na napoje oraz pojemników na żywność, a opakowania i pety wrzucaj do właściwego kosza na śmieci. A nie do wody.

Fot. paparazza/Shutterstock.

Podziel się: