Holenderscy badacze przyjrzeli się rodzimym populacjom motyli na przestrzeni ostatnich 130 lat. Z badań wyłania się obraz postępującego zanikania większości gatunków motyli, a winne temu jest najprawdopodobniej uprzemysłowione rolnictwo.
W badaniach wykorzystano egzemplarze 120 tys. motyli, złowionych przez zbieraczy w latach 1890-1980, oraz dane pochodzące ze współczesnych obserwacji. Oszacowano na ich podstawie, że w Holandii żyje dziś 84 proc. mniej motyli niż przed rokiem 1890 – informuje brytyjski „The Guardian”.
Badacze – wyniki swojej pracy opisali w „Biological Conservation” – zauważyli spadek liczebności 71 gatunków motyli, spośród których 15 zniknęło całkowicie z obszaru Holandii. Kilka gatunków – najprawdopodobniej w związku z globalnym ociepleniem – występuje nieco częściej niż jeszcze kilka dekad temu.
Poza liczebnością, badacze zajęli się rozmieszczeniem motyli: obszar występowania tych owadów drastycznie się zmniejszył między rokiem 1890 a 1980, ale później nastąpiła trwająca do dziś stabilizacja pod tym względem.
Autorzy badania podkreślają jednak, że ich zdaniem faktyczny spadek liczebności motyli jest większy niż wynika z szacunków – a winą za taki stan rzeczy obarczają przede wszystkim nowoczesne, uprzemysłowione rolnictwo.
Przyczyny
Chris van Swaay, jeden ze współautorów holenderskiego badania, twierdzi, że współczesne uprzemysłowione rolnictwo nie pozostawia przestrzeni dla dzikiej przyrody. „Motyle są łatwe do obserwowania, ale dzieje się to [wymieranie – S.M] również w przypadku wszystkich innych owadów i zwierząt w glebie. Dzieje się tak również z ptakami na ziemi uprawnej, które jedzą owady” – powiedział badacz „Guardianowi”.
Badacz zwraca uwagę na radykalne przekształcenia, jakim uległa holenderska wieś w ciągu ostatnich 70 lat, a szczególnie tamtejsze użytki zielone: Tereny – które niegdyś były podmokłe, pełne kwiatów i koszone zazwyczaj raz w roku – zostały osuszone i obsadzone jednym gatunkiem trawy w celu intensyfikacji upraw. Teraz koszone są 6 razy w roku.
Winę rolnictwa potwierdzają również wyniki badań przeprowadzone w Niemczech, gdzie spośród 189 gatunków motyli 99 znajduje się na liście gatunków zagrożonych.
Wynika z nich, że w pobliżu intensywnie uprawianych terenów liczebność i różnorodność motyli są znacznie mniejsze niż w otoczeniu obszarów mniej wykorzystywanych lub nieużywanych. Badacze szczególnie podkreślają wpływ pestycydów na owady.
Spadek liczebności owadów
Motyle znikają jednak nie tylko z obszaru Holandii. W Wielkiej Brytanii, gdzie ich populacje monitoruje się od roku 1976, liczebność tych owadów spadła o 77 proc. w przypadku najrzadszych, wyspecjalizowanych gatunków, natomiast o 46 proc. w przypadku gatunków pospolitych.
Zanik motyli jest częścią znacznie szerszego problemu, określanego mianem masowego wymierania owadów. Jego przyczyn upatruje się nie tylko w intensyfikacji rolnictwa, ale również w zmianach klimatu. Więcej na ten temat można przeczytać w rozmowie z polskimi ekspertami – tutaj.
Z wynikami holenderskich badań (w języku angielskim) można zapoznać się tutaj.
Źródła: The Guardian, CBS.nl, ScienceDaily
Zdjęcie: Shutterstock/LedyX