Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) poinformowała o spadku liczebności krytycznie zagrożonych waleni (wielorybów) biskajskich. Według najnowszych szacunków pozostało jedynie 366 osobników. Rok wcześniej statystyki mówiły o 412 przedstawicielach gatunku.
Waleń biskajski to krytycznie zagrożony wyginięciem gatunek morskiego ssaka, który żyje w północnej części Atlantyku. Dorosłe osobniki liczą od 15 do 17 metrów długości, a ich masa wynosi przeważnie od 50 do 90 ton. Populacja niegdyś powszechnie występującego walenia została radykalnie uszczuplona w XIX i XX wieku, kiedy intensywnie rozwijało się komercyjne wielorybnictwo.
Obecnie poważnym zagrożeniem dla gatunku nadal jest działalność człowieka: m.in. zderzenia ze statkami czy ugrzęźnięcia w sieciach rybackich. [Więcej o historii nowoczesnego wielorybnictwa pisaliśmy tutaj.]
Z najnowszych wyliczeń amerykańskiej agencji NOAA wynika, że w styczniu 2019 roku populacja waleni biskajskich liczyła 366 osobników. Rok wcześniej liczebność gatunku szacowano na 412 osobników.
„Druzgocące szacunki”
Organizacja Conversation Law Foundation zaznacza, że populacja zagrożonego gatunku jest najprawdopodobniej jeszcze niższa, ponieważ od stycznia ubiegłego roku odnotowano co najmniej 15 przypadków zgonów lub poważnych wypadków z udziałem waleni biskajskich.
„Te szacunki populacji są druzgocące” – powiedziała w oświadczeniu Erica Fuller, starszy prawnik w Conservation Law Foundation.
„Perspektywy są ponure, o ile nie zaczniemy działać już dziś. Wiemy, że ludzka działalność dziesiątkuje tę populację. Co musi się stać, by federalni urzędnicy w końcu podjęli działania na rzecz ochrony tych wspaniałych zwierząt?” – pyta Fuller. CLF od lat domaga się od Stanów Zjednoczonych większej ochrony życia wielorybów, m.in. za sprawą regulacji dotyczących rybołówstwa, a także ograniczenia prędkości statków.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Steve Meese