Tuż przed długim weekendem majowym strażacy i leśnicy zaapelowali do społeczeństwa. Pod hasłem „bezpieczna majówka” przypominają o tym, jak ogromna susza panuje w naszych lasach.
Podczas briefingu prasowego służby rozpoczęły od statystyk. – W 2025 roku w Polsce wybuchło już niemal 1800 pożarów lasów – czterokrotnie więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. Jak pokazuje ostatni pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, walka z żywiołem w obecnych warunkach klimatycznych jest coraz trudniejsza. Każda iskra może prowadzić do katastrofy przyrodniczej – czytamy w komunikacie.
Dwa dni przed majówką w niemal całej Polsce odnotowano najwyższy poziom zagrożenia pożarowego, co pokazuje mapa przygotowana przez Instytut Badawczy Leśnictwa:

„Szanujmy lasy i dbajmy o bezpieczeństwo”
– Apeluję do wszystkich o najwyższą ostrożność i rozwagę! Niemal bezśnieżna zima i wyjątkowo sucha wiosna sprawiły, że w wielu regionach kraju zagrożenie pożarowe osiąga bardzo wysoki poziom. Wysuszona ściółka leśna to ogromne niebezpieczeństwo – wystarczy iskra, by powstał pożar. Proszę, szanujmy lasy i dbajmy o wspólne bezpieczeństwo. Nasze odpowiedzialne zachowanie ma kluczowe znaczenie dla ochrony polskiej przyrody i zdrowia nas wszystkich – powiedział Józef Galica, Zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Leśnicy i strażacy przypomnieli podstawowe zasady, które mają pomóc chronić przyrodę i życie ludzkie przed skutkami pożarów:
- Nie wjeżdżajmy samochodami do lasu,
- Nie używajmy ognia w odległości do 100 m od granicy lasu,
- Nie wypalajmy traw ani pozostałości roślinnych,
- Reagujmy na nietypowe zachowania – dzwońmy na 112 lub 998, gdy zauważymy ogień lub dym.
Sytuacja jest dramatyczna
– Sytuacja jest poważna. W lasach jest bardzo sucho, a krótkookresowe, przelotne deszcze nie poprawiają tej miejscowo, dramatycznej wręcz, sytuacji. Przed nami długi weekend majowy, który również zapowiada się bezdeszczowo. Tysiące rodzin z dziećmi w naszym kraju ruszą do lasu, aby wypocząć, dlatego apelujemy, aby korzystać z lasu odpowiedzialnie i rozpalać ogień tylko w miejscach do tego przeznaczonych – mówi Jerzy Fijas zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. zrównoważonej gospodarki leśnej.
Dodaje, że choć leśnicy nieustannie strzegą bezpieczeństwa i monitorują sytuację pożarową, to odpowiedzialność za lasy spoczywa na nas wszystkich. – Korzystajmy z lasów odpowiedzialnie. Wypoczywajmy na terenach leśnych, lecz zachowajmy ostrożność. Zwłaszcza teraz, kiedy sytuacja jest wyjątkowa – dodaje.
W skrajnych przypadkach możliwe jest wprowadzenie zakazu wstępu do lasu.
Będą zakazy wstępu do lasu? Leśnicy tłumaczą zasady
Lasy Państwowe wyjaśniają, że kiedy przez dłuższy czas ściółka leśna jest bardzo sucha, nadleśniczowie mogą wprowadzać okresowy zakaz wstępu do lasu.
– Nie jest to decyzja uznaniowa, ale ściśle określona procedura wynikająca z przepisów prawa. Nadleśniczy wprowadza taki zakaz wyłącznie w określonych okolicznościach, przy trzecim, najwyższym stopniu zagrożenia pożarowego, jeśli przez pięć kolejnych dni wilgotność ściółki, mierzona codziennie o godzinie 9:00, spada poniżej 10 procent. Te warunki muszą wystąpić łącznie i są jedyną podstawą prawną do podjęcia decyzji o zakazie. Okresowy zakaz wstępu do lasu może zostać wprowadzony nie tylko ze względu na zagrożenie pożarowe, ale też np. wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego. Okresowy zakaz wstępu może też obejmować lasy, w których wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą lasu, ochroną lasu lub pozyskiwaniem drewna – tłumaczą leśnicy.
– Choć jesteśmy trzecim krajem Europy (po krajach Półwyspu Iberyjskiego) jeśli chodzi o liczbę wybuchających pożarów, to pożary te są większości bardzo małe. Udaje się je szybko wykryć i szybko ugasić – podkreśla Jan Kaczmarowski, pożarnik, specjalista Służby Leśnej w Wydziale Ochrony Lasu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Ekspert dodaje, że nasz system jest częściowo zbieżny z systemami funkcjonującymi w innych krajach Europy, „aczkolwiek w Polsce prowadzimy również dość unikalne działania”.
– Od 1 marca do 30 września każdego roku prowadzimy stały monitoring wilgotności ściółki. To czynność, która w przyjętej u nas formie, nie jest wykonywana nigdzie indziej w Europie. Dwa razy dziennie, w 60 strefach prognostycznych pokrywających niemal całą Polskę (z wyłączeniem obszarów górskich), pobierane są próbki ściółki, w celu określenia jej wilgotności – mówi Kaczmarowski. – Na podstawie wyników tych pomiarów określamy stopnie zagrożenia pożarowego, które bezpośrednio przekładają się na poziom gotowości naszego systemu przeciwpożarowego. Aktualny stan zagrożenia pożarowego lasu, do którego się wybieramy, możemy na bieżąco sprawdzać w Internecie, np. na stronie Lasów Państwowych – dodaje.
Sytuację z zakazami wstępu do lasu można śledzić TUTAJ. Z kolei zagrożenie pożarowe lasu jest na bieżąco aktualizowane w tym miejscu.
–
Zdjęcie tytułowe: Państwowa Straż Pożarna