Udostępnij

Tak odchodzimy od węgla. „Musimy amortyzować ten szok”

20.06.2024

W ciągu ostatnich kilku lat Polska przechodzi przez prawdziwą rewolucję w miksie energetycznym. Jeszcze niedawno węgiel stanowił ponad 80 proc. udziału w produkcji energii elektrycznej, obecnie jednak jego udział spadł do zaledwie 60 proc. Nawet przy utrzymujących się cenach uprawnień do emisji CO2, węgiel przestał być konkurencyjny względem gazu, ale przede wszystkim wobec dynamicznie rozwijającej się energetyki odnawialnej.

Harmonogram oddawania do użytku kolejnych elektrowni gazowych oraz pierwszych morskich farm wiatrowych może jeszcze bardziej zmienić ten obraz. W najbliższych latach węgiel zostanie zepchnięty na margines w polskim miksie energetycznym. Kolejne etapy integracji rynków energii tylko pogłębią tę tendencję, a sytuacja dla węgla w polskiej energetyce maluje się wyjątkowo pesymistycznie.

Kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do spadającego popytu na węgiel jest redukcja zapotrzebowania w sektorze ciepłowniczym, w tym wśród gospodarstw domowych. Program „Czyste Powietrze” już zredukował zapotrzebowanie na głównie importowany węgiel o kilka milionów ton.

– Prognozy wskazują, że zapotrzebowanie na węgiel kamienny może spaść kilkukrotnie w ciągu nadchodzącej dekady – wskazuje prezes fundacji Instrat, Michał Hetmański. – Musimy zamortyzować ten szok, aby nie powtórzyć błędów znanych z dzikiej transformacji Wałbrzycha, gdzie szybkie zamykanie kopalń doprowadziło do głębokich problemów społeczno-ekonomicznych – dodał Hetmański zapytany przez redakcję SmogLab.

Potrzeba sprawiedliwej transformacji zamiast dotowania kopalni

Szybko zachodzące zmiany wymagają pilnych działań w zakresie sprawiedliwej transformacji dla kopalń i sektorów powiązanych. Zdaniem eksperta już na wczoraj potrzebujemy planu sprawiedliwej transformacji dla kopalń i sektorów powiązanych. Można zadać tutaj pytanie, czy istnieją alternatywne rozwiązania dla poprawy sytuacji finansowej polskich kopalń poza państwowymi dotacjami?

Najważniejszym krokiem jest kontrola kosztów i restrukturyzacja sektora. Bez pilnowania rachunku finansowego, nawet miliardowe dotacje nie pomogą, a mogą wręcz przeszkodzić. – Jeśli już podatnik miałby się do czegoś dokładać, to do zamykania najmniej konkurencyjnych kopalń – stwierdził Hetmański pytany przez redakcję SmogLabu. 

Warto zauważyć, że państwowi producenci węgla kamiennego energetycznego objęci wsparciem mieli rekordowe ponad 10 mld zł pozytywnego wyniku finansowego EBITDA w latach 2022-2023, co pozwalało na pokrycie np. szkód środowiskowych i odkładanie środków na gorsze czasy.

Polskie górnictwo węgla kamiennego cierpi na przerost mocy produkcyjnych, co jest znanym zjawiskiem np. w sektorze stalowym czy rybołówstwa. Unijne przepisy dotyczące pomocy publicznej dopuszczają wsparcie warunkowe od tego, czy państwo zdecyduje się na zamknięcie części najmniej konkurencyjnych i efektywnych zakładów, aby ratować pozostałe. Kopalnie mają wysokie koszty stałe, nie tylko wynagrodzeń, ale też rachunków za prąd zasilający np. pompy do odwadniania szybów. Niska produkcja w wielu rozproszonych zakładach zwyczajnie się nie opłaca.

Przyszłość węgla jest niepewna

Patrząc na przyszłość polskiego sektora węglowego, konieczne jest stworzenie długofalowej strategii, która uwzględni stopniowe wycofywanie się z węgla na rzecz bardziej ekologicznych źródeł energii. Transformacja musi być sprawiedliwa, aby chronić pracowników i lokalne społeczności przed negatywnymi skutkami gwałtownych zmian.

Musi być też dobrze przemyślana i sprawiedliwa, aby zabezpieczyć przyszłość pracowników i całej gospodarki. Inwestycje w nowe technologie, szkolenia dla pracowników i rozwój alternatywnych sektorów gospodarki mogą stanowić kluczowe elementy tej strategii. Prognozy dla polskiego przemysłu węglowego są jednoznaczne: zapotrzebowanie na węgiel kamienny energetyczny spadnie drastycznie. Szacuje się, że do końca dekady może zmniejszyć się nawet czterokrotnie w wyniku rozwoju energetyki gazowej i morskich farm wiatrowych.

Nawet Polskie Sieci Elektroenergetyczne prognozują, że za dekadę potrzeba będzie zaledwie 8-10 milionów ton węgla kamiennego do produkcji prądu, co odpowiada produkcji połowy polskich kopalń.

Brakuje szczerej rozmowy o przyszłości górnictwa

Proces transformacji wymaga natychmiastowego planowania i wsparcia ze strony rządu. Na Śląsku są alternatywy dla pracy w kopalni, ale regiony takie jak Bełchatów i Zgorzelec potrzebują większego zaangażowania w tworzenie nowych miejsc pracy. Tylko aktywne działanie na rzecz sprawiedliwej transformacji może zapewnić stabilność gospodarczą i społeczną w regionach dotkniętych restrukturyzacją przemysłu węglowego.

W kontekście prawa unijnego kontynuowanie dotacji może mieć poważne konsekwencje. Unia Europejska stosuje ścisłe regulacje dotyczące pomocy państwowej, mające na celu zapewnienie uczciwej konkurencji na rynku wewnętrznym. W przypadku wykrycia nielegalnych dotacji, Komisja Europejska może wymagać zwrotu tych środków, co obciążyłoby budżet państwa i mogłoby prowadzić do dalszych trudności finansowych dla dotowanych spółek górniczych. Jednak największym problemem jest brak szczerej rozmowy o przyszłości górnictwa w Polsce. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, kontynuowanie wydobycia węgla na obecnym poziomie do końca dekady jest nierealistyczne, co podważa zaufanie pracowników sektora górniczego.

Podejście poprzedniego rządu, który starał się uzyskać aprobatę dla dalszych dotacji od Komisji Europejskiej było skrajnie nieuczciwe. Mimo, że wnioski wysyłane do Brukseli były wątpliwe, przedstawiano je jako nadzieję dla górników. Tymczasem system dopłat do redukcji wydobycia paradoksalnie zakładał nie tylko utrzymanie produkcji na prawie niezmienionym poziomie, ale w niektórych przypadkach nawet jej wzrost. 

I choć polskie spółki węglowe podejmują różne działania – na przykład projekt „Droga do zatrudnienia po węglu”, czyli wart prawie ćwierć miliarda złotych program wsparcia w znalezieniu nowego miejsca pracy dla pracowników sektora i ich rodzin, to nie wystarcza. Aktywne poszukiwanie środków unijnych jest kluczowe, jednak wiele polskich regionów oraz państwowe energetyka i górnictwo nadal nie potrafią wykorzystać tych funduszy zgodnie z ich przeznaczeniem.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/patrick001

Autor

Mateusz Gibała

Autor bloga politykaponordycku.pl, gdzie na co dzień bada kulturę, gospodarkę i politykę państw nordyckich. Pisał o krajach nordyckich, energetyce i kwestiach klimatycznych dla wielu redakcji m.in. Cyberdefence24, Liberte, Nowa Europa Wschodnia i Biznes Alert oraz współpracował z Instytutem Nowej Europy.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.