Większość Kalifornii bez deszczu w lutym pierwszy raz od 150 lat. Kilka pożarów wybuchło już w środku zimy

1706
0
Podziel się:

Kalifornijskie służby donoszą o wyjątkowo suchej zimie na terytorium stanu. Do końca lutego na większości terytorium stanu – według aktualnych prognoz pogody – najprawdopodobniej nie spadnie deszcz. Zdaniem ekspertów taka sytuacja nie miała miejsca w Kalifornii od co najmniej 150 lat, czyli czasów wojny secesyjnej. Istotnie zmniejszyła się pokrywa śnieżno-lodowa w paśmie górskim Sierra Nevada, zaopatrującym w wodę 30 proc. stanu.

Jak wynika z danych opublikowanych na platformie United States Drought Monitor, 60 proc. obszaru stanu Kalifornia jest w tym momencie „nadzwyczajnie suche”, przy czym jeszcze przed tygodniem było to 46 procent. Eksperci są zaniepokojeni sytuacją, ponieważ luty należy w Kalifornii do najbardziej mokrych miesięcy, których wilgotność przekłada się na sytuację w trakcie lata.

Postępującej suszy sprzyja przede wszystkim brak opadów, których najprawdopodobniej Kalifornijczycy nie uświadczą co najmniej do końca miesiąca. Według sprawozdania Centrum Prognoz Klimatycznych agencji NOAA warunki ponadprzeciętnie suche utrzymają się do końca kwietnia.

„Nie zdarzyło się to od co najmniej 150 lat” – powiedział „Guardianowi” dr Daniel Swain z University of California, komentujący sytuację w stanie. „Wystąpiło nawet kilka pożarów, co zdecydowanie nie jest czymś, o czym zwykle słyszy się w środku zimy” – podkreślił klimatolog.

Wyjątkowo suchy luty przekłada się także na sytuację w łańcuchu górskim Sierra Nevada, stanowiącym zasób wody istotny dla dużej części stanu. Jak poinformowały służby meteorologiczne z Sacramento, wielkość pokrywy śnieżno-lodowej zmniejszyła się znacząco w porównaniu z lutym ubiegłego roku. W tym momencie jej rozmiar wynosi niespełna 53 proc. historycznej średniej, przy czym w Nowy Rok, było to jeszcze ok. 90 proc. średniej.

Zmiany we wspomnianym łańcuchu górskim dokumentują także opublikowane przez służby zdjęcia satelitarne:

Jak podaje Mercury News, za suszę odpowiada wysokie ciśnienie u wybrzeży Kalifornii, które spowodowało przesunięcie opadów na północ, w kierunku Seattle.

Pozostaje jednak cień szans, że sytuacja nie spowoduje latem pożarów, porównywalnych do tych rekordowych z lat 2012-2017. Według portalu o tym, czy obecna susza przełoży się na wyjątkowo suche i pełne pożarów lato, zadecyduje sytuacja w marcu, będący w Kalifornii ostatnim „deszczowym” miesiącem przed latem.

_

Zdjęcie: Shutterstock/MarieKaz

Podziel się: