Wielka Brytania chce po Brexicie być wzorem polityki antysmogowej dla Unii Europejskiej. Tak twierdzi rząd Zjednoczonego Królestwa, który planuje zaostrzyć regulacje dotyczące ochrony powietrza. Idą one daleko poza wymagania UE – chwalą się władze. Brytyjczycy pod lupę biorą między innymi rolników.
– Wcale nie planujemy osłabić swojej polityki środowiskowej po opuszczeniu Unii. Wręcz przeciwnie – nawet ją wzmocnimy. Strategia dla czytego powietrza pokazuje, że nasze rozwiązania idą dalej niż te wymagane przez UE. – powiedziała rzeczniczka brytysjkiego Ministerstwa Środowiska „Guardianowi”.
Londyński rząd chce, by regulacje w Wielkiej Brytanii odpowiadały zaleceniom Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Dlatego ma wprowadzić nowe obostrzenia, które wpłyną między innymi na właścicieli samochodów z silnikiem diesla, ale i właścicieli domowych kominków oraz rolników.
To właśnie farmerzy mają w coraz większym stopniu odpowiadać za problem zanieczyszczeń powietrza nad Tamizą. Prawo ma pomóc w ograniczeniu powstawania amoniaku w związku z uprawami. Szkodliwa i zanieczyszczająca powietrze substancja wyzwala się przy wykorzystywaniu niektórych nawozów. Ich używanie ma być ograniczone. Ponadto od 2022 roku dozwolone będzie używanie jedynie kominków na biomasę. Plany dotyczące smogu zawierają również punkt o wycofaniu z dróg samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Ich sprzedaż ma być zakazana od 2040 roku.
– Dowody są jasne. Zanieczyszczenie powietrza wpływa na jakość i długość życia oraz zdrowie naszych dzieci. – powiedział brytyjski minister środowiska Michael Gove uzasadniając swoje plany. Nie wszyscy są jednak w pełni zadowoleni z nowej polityki rządu. Według Greenpeace’u są one zbyt mało ambitne.
– Rząd ma rację mówiąc, ile kosztuje nas zanieczyszczenie powietrza – zarówno jeśli chodzi o rachunek ekonomiczny, jak i ludzie życie. Nie proponuje jednak niczego nowego w odniesieniu do transportu drogowego. Propozycja wycofania diesla do 2040 roku jest równoznaczna z przyznaniem, że rząd obchodzi zdrowie naszych wnuków, ale naszych dzieci – już nie. To one będą wdychać toksyny w imię lepszej prognozy sprzedaży dla firm z branży motoryzacyjnej. – powiedziała Morten Thaysen z brytyjskiego oddziału jednej z największych organizacji środowiskowych.
Na walkę ze smogiem Wielka Brytania chce przeznaczyć 18,6 miliarda funtów do 2035 roku. Związane z tym oszczędności brytyjskiego odpowiednika NFZ-u mają być jednak o wiele większe – i sięgać nawet do 5,3 miliarda funtów rocznie.
Źródło: The Guardian.
Fot. Matt Buck/Flickr.