Władze Londynu rozważają wprowadzenie dni bez samochodów

Podziel się:

Jak dowiedział się „The Guardian”, londyński ratusz chce ustanowić bezsamochodowe dni w każdej dzielnicy. Pomysł ma być wcielony w życie jeszcze w tym roku. Na 2019, jak zapowiada „Guardian”, burmistrz Sadiq Khan ma „ambitniejsze plany”. To wszystko ma prowadzić do polepszenia jakości powietrza w brytyjskiej stolicy.

„Burmistrz jest zdeterminowany, aby zrobić wszystko, co w jego mocy, aby chronić zdrowie londyńczyków i priorytetowo traktować ruch pieszy, rowerowy i publiczny transport oraz zmniejszyć zależność londyńczyków od zanieczyszczających samochodów” – mówi rzeczniczka Khana.
Londyńscy urzędnicy mieli spotkać się we wtorek, żeby opracować plan wprowadzania dni bez samochodów w poszczególnych dzielnicach. Jak podaje źródło „Guardiana”, na razie, testowo, będą to różne dni, a więc całe miasto nie zostanie wyłączone z ruchu samochodowego – jedynie jego wyznaczone części. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłym roku na rowery i do komunikacji miejskiej będą musieli przesiadać się mieszkańcy wszystkich dzielnic jednocześnie. Docelowo przez kilka dni w roku na ulicach w całym Londynie nie zobaczymy aut.
– To świetny sposób na pokazanie, jak zmniejszyć ruch w Londynie. Mamy nadzieję, że każda społeczność w stolicy zostanie zainspirowana do wzięcia udziału – mówi Bridget Fox z Campaign for Better Transport, jednej z 50 organizacji, która napisała kilka miesięcy temu do Khana, apelując właśnie o wprowadzenie „car-free days”.
-Wolne od samochodów dni mogłyby być znaczącym krokiem naprzód w Londynie – ale muszą stać się częścią znacznie lepszej i bardziej kompleksowej strategii – komentuje Caroline Lucas z Partii Zielonych, nawiązując do zatwierdzonego ostatnio przez londyński departament transportu  pomysłu stworzenia tunelu pod Tamizą.  Jak argumentują członkowie partii, nowa droga przyciągnie kierowców, a więc przyczyni się do jeszcze większego zanieczyszczenia powietrza.
Według szacunków w Wielkie Brytanii smog powoduje 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie. W samym Londynie – 9 tysięcy. Mówi się o „narodowym zdrowotnym stanie wyjątkowym”. Specjaliści ostrzegają, że nawet chwilowe ekspozycje na tak zatrute powietrze powodują poważne zagrożenie dla zdrowia – szczególnie u dzieci. Według nich młodzi ludzie, wdychając smog, częściej chorują na astmę i mają zmniejszoną wydolność płuc.
 
Zdjęcie: Pixabay
 

Podziel się: