Przy okazji 22 marca, czyli Światowego Dnia Wody, warto pochylić się nad problemem jej niedoboru. W świetle raportu UNICEF, choroby związane z ograniczonym dostępem do czystej wody okazują się bardziej niebezpieczne niż działania zbrojne.
W piątek UNICEF opublikował raport zatytułowany „Water under fire„, czyli „Woda pod ostrzałem”. Wynika z niego, że w rejonach dotkniętych konfliktami zbrojnymi dzieci są bardziej narażone na śmierć z powodu chorób wywołanych brakiem lub złym stanem wody, niż z powodu bomb czy pocisków.
Ze zgromadzonych danych – dotyczących 16 miejsc działań zbrojnych na świecie – wyłania się obraz klęski humanitarnej, której ofiarami najczęściej padają dzieci. Z powodu chorób związanych z utrudnionym dostępem do wody – takich jak biegunka – umiera trzykrotnie więcej dzieci i młodzieży do 15 roku życia, niż w przypadku działań z użyciem broni.
W grupie dzieci do 5 roku życia choroby te zbierają natomiast dwudziestokrotnie większe żniwo niż pociski i bomby.
Giną nie tylko dzieci
Utrudniony dostęp do wody to rzecz jasna problem także dorosłych. W Jemenie, gdzie zniszczono znaczącą część infrastruktury sanitarnej i szpitalnej, do czystej wody dostępu nie ma 18 milionów osób. W 2017 roku wybuchła tam epidemia cholery, która dotknęła już 1 milion 300 tys. osób. Podobne problemy mają Sudan i Syria.
Autorzy raportu zaapelowali o zaprzestanie działań, w wyniku których ludności cywilnej zostaje utrudniony dostęp do wody pitnej.
„Celowe ataki na wodę i urządzenia sanitarne to ataki na bezbronne dzieci. Woda jest podstawowym prawem” – powiedziała „Guardianowi” Henrietta Fore, dyrektor wykonawcza UNICEF.
Problem ma także Europa
Podczas gdy w rejonach konfliktów zbrojnych toczy się walka o wodę, w wolnym świecie bywa ona często marnotrawiona. Warto przy tym pamiętać, że wody słodkiej ubywa nie tylko w Afryce i Azji, ale i w Europie, gdzie postępuje proces zwany stepowieniem. Ma on miejsce również w Polsce.
Na jednego mieszkańca Polski przypada dziś trzykrotnie mniej słodkiej wody niż na przeciętnego Europejczyka. Problemem jest jednak nie tylko ilość, ale i jakość polskiej wody – o czym więcej pisaliśmy przy okazji apelu WWF, dotyczącego ochrony europejskich wód.
O tym, jak oszczędzać wodę – co przynosi korzyści nie tylko środowisku, ale i portfelowi – przeczytać można tutaj.
Z pełnym raportem (w języku angielskim) można zapoznać się tutaj.
Źródła: The Guardian, UNICEF
Zdjęcie: Shuttertock/R_Tee