Naukowcy przyjrzeli się bliżej brazylijskiej soi i wołowinie, które są eksportowane do Unii Europejskiej. Okazuje się, że duża część z nich jest hodowana na terenach, które wcześniej zostały nielegalnie wykarczowane.
Naukowcy z brazylijskiego Universidade Federal de Minas Gerais przyjrzeli się bliżej wołowinie i soi, eksportowanej przez Brazylię do krajów Unii Europejskiej. Z wykorzystaniem m.in. map użytkowania gruntów i danych dotyczących wylesienia ustalono, że Europejczycy korzystają z owoców nielegalnej deforestacji.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie naukowym „Science„.
Hodowla w cieniu pożarów i wycinki
Z zebranych danych wynika, że ok. 20 proc. eksportu soi i co najmniej 17 proc. eksportowanej do UE wołowiny może pochodzić z plantacji i pastwisk zlokalizowanych na nielegalnie wykarczowanych terenach. Badacze podkreślają przy tym, że w przypadku mięsa związki z nielegalnym wylesianiem mogą być większe, ponieważ zwierzęta także spoza wykarczowanych regionów mogą żywić się soją uprawianą w miejscach dawnych lasów.
Czytaj także: Prezydent Brazylii: Rozumiemy znaczenie Amazonii dla świata, ale ona jest nasza; jesteśmy otwarci na inwestycje górnicze
Autorzy badania wyliczają, że Unia Europejska importuje około 40 proc. soi z Brazylii. Służy ona m.in. do produkcji pasz, którymi karmione są zwierzęta w Europie. W przypadku wołowiny kraje Ameryki Południowej odpowiadają łącznie za 25-40 proc. importu do UE.
Oczyścić branżę
Badacze apelują do brazylijskich władz, by zajęły się problemem i zadbały, by produkcja mięsa i warzyw nie wiązała się z niszczeniem tamtejszych lasów.
Podkreślono przy tym, że zdecydowana większość brazylijskich rolników stosuje się do przepisów chroniących lasy, dlatego podjęcie skutecznych działań mogłoby pozwolić na równoczesną troskę o ekosystemy, jak i dostarczanie żywności światu.
_
Dostęp do całości publikacji można uzyskać tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/marcio isensee