Notpla, czyli materiał produkowany z alg morskich, twórcy opisują jako biodegradowalny. Ma szerokie spektrum możliwych zastosowań. Specjaliści zauważają też korzystny wpływ na środowisko wodne oraz zapowiedź nowych miejsc pracy w rybołówstwie. Produkt, który ma zastąpić plastik w opakowaniach budzi jednak pewne wątpliwości pośród ekspertów branży gospodarki odpadami.
Londyńska firma Notpla wychodzi naprzeciw problemowi zaśmiecania środowiska plastikiem. To innowacyjny zamiennik dla tradycyjnych opakowań na żywność. Naturalne powłoki stworzone z wodorostów zastępują te plastikowe. Opakowanie Notpla po spełnieniu swojej funkcji może trafić do pojemnika na papier lub trafić do kompostowania. Zyskuje na tym Ziemia.
Firma znalazła się wśród zeszłorocznych zwycięzców „ekologicznego Nobla”, czyli nagrody EarthShot Prize przyznawanej za remedia na największe wyzwania środowiskowe. Co warte podkreślenia, w tym roku nominację otrzymał Polski Alarm Smogowy.
- Czytaj także: Sprzątanie świata zaczyna się od nieśmiecenia. W ten weekend mobilizacja w całej Polsce
Opakowania są specyficznie konkurencyjne
Plastik jest dziś wszędzie. Ma to fatalny wpływ na środowisko naturalne i nasze zdrowie.
– Gotowe całe opakowanie nadaje się do kompostowania i znika bez śladu – zupełnie jak skórka owocu – podają twórcy pomysłu.
Jacek Werder, niezależny analityk rynku gospodarowania odpadami, mówi SmogLabowi o specyfice tworzyw sztucznych.
– Tona poli(tereftalanu)etylenu, czyli popularnego PET kosztuje około 1 tys. $. Kilogram 1$. Z kilograma można wyprodukować 40 butelek 1,5 l. Czyli koszt 1 butelki to jakieś 10 gr (koszty produkcji są minimalne, do tej kalkulacji można je pominąć). Różne pojemniki na żywność, gorące napoje są droższe ale zwykle to jest kilkanaście groszy.
Dodaje: – Niestety, siłą tych opakowań jest ich niska cena w połączeniu z łatwością formowania kształtów, trwałością, lekkością.
Stąd, jak wyjaśnia Werder, konkurowanie z opakowaniami z tworzyw jest bardzo trudne.
– Przechodząc do firmy Notpla i opakowań z wodorostów: według mnie jest to na pewno ciekawy przykład poszukiwania przyjaznej dla środowiska alternatywy dla plastiku. (…) Takich prób poszukiwania zamiennika dla tworzyw sztucznych jest dużo. Niestety póki co branża tradycyjnych tworzyw (opakowaniowych) trzyma się mocno – kwituje.
Problematyczny plastik
– Tworzywa sztuczne, postrzegane początkowo jako świetne rozwiązanie problemu przechowywania żywności i znakomity materiał do produkcji opakowań, staje się powoli przekleństwem cywilizacji – mówi SmogLabowi Andrzej Gawłowski, ekspert gospodarki odpadami, Członek Rady Programowej Instytutu Gospodarki o Obiegu Zamkniętym, Członek Stowarzyszenia Biorecykling oraz ekspert E-Komitetu Fundacji EKON.
Tym bardziej, jak wylicza, że zaledwie 9 proc. jest poddawane recyklingowi. – Reszta leży na składowiskach, pływa w rzekach i oceanach. A jeszcze gorsze – kolejnych 12 proc. poddawane jest procesom termicznego przekształcania, uwalniającym liczne toksyny i bezpowrotnie ograbiającym nas z zasobów Ziemi – dodaje.
Przyznaje, że istotne jest poszukiwanie zamienników dla tworzyw sztucznych.
– Zamienników możliwych do zastosowania wszędzie tam gdzie papier, drewno, metal i szkło okazują się niewystarczające. Ważne jest przy tym aby te zamienniki z jednej strony w mniejszym stopniu korzystały z zasobów naturalnych, a z drugiej by w całym procesie ich wytworzenia, użycia, recyklingu i ewentualnego składowania były zdecydowanie bardziej przyjazne środowisku – tłumaczy.
Co myśli o opakowaniach Notpla?
– Należy oczywiście pochwalić autorów za troskę o naszą planetę, nawet jeśli kierują się także chęcią zysku.
Podkreśla jednak mam swoje wątpliwości co do tego projektu.
– Po pierwsze – czy możliwe jest wyprodukowanie takiej ilości nowego materiału, by móc zastąpić w całości tworzywa sztuczne? Z pewnością nie.
Po drugie zwraca uwagę na brak informacji o zakresie badań dotyczących biodegradowalności tego materiału.
– Na jakiej próbie i przez jak długi czas były prowadzone takie badania? Czy dotyczyły wyłącznie czystego materiału, czy także materiału po długotrwałym kontakcie z przechowanymi w nim produktami? (…) Nie wiemy także jaka jest ewentualna energochłonność procesu produkcji – wylicza Gawłowski.
Pytania, których nie wolno pomijać
– Największe jednak zastrzeżenia z mojej strony dotyczą wpływu tej technologii na środowisko. Należy bowiem pamiętać, że każda ingerencja człowieka w środowisko zaburza jego naturalną równowagę – mówi specjalista branży odpadowej.
Jednocześnie zadaje kolejne ważne pytania:
– Ile ferm hodujących algi musiałoby powstać by móc zastąpić znaczącą masę stosowanych obecnie tworzyw sztucznych?
– Na jak dużej powierzchni, w jakich strefach geograficznych możliwa jest budowa takich ferm?
– Jakie zmiany w ekosystemie oceanicznym nastąpiły by, teraz i za 10-50-100 lat?
– Jak zmieniłaby się ciepłota wody morskiej w miejscu powstania farm, jaki miałoby to wpływ na prądy morskie i dalekosiężne zmiany klimatu z tym związane?
Szczególne cechy wodorostów wyprą plastik?
Wodorosty mają tę właściwość, że rosną bez gleby, słodkiej wody i nawozów. Pomysłodawcy postanowili to wykorzystać.
– Poza tym wodorosty są powszechnie dostępne i mają niemal magiczne właściwości materiałowe. Jest to doskonały gatunek towarzyszący w dążeniu do uzdrowienia naszych ekosystemów i łańcuchów pokarmowych z toksycznych odpadów opakowań z tworzyw sztucznych – dodają twórcy opakowań Notpla.
Kolekcja produktów tej formy obejmuje opakowania jadalne, kompostowalne i rozpuszczalne w wodzie. To m.in. pojemniki na żywność, saszetki do prania oraz specjalne kapsułki z żelem energetycznym dla sportowców.
–
Zdjęcie tytułowe: Damsea/Shutterstock