Udostępnij

Wyrzucił kopciucha, założył fotowoltaikę. Roczne rachunki spadły o 2600 złotych

26.02.2020

Wygoda i oszczędności – to zalety paneli słonecznych, na które zdecydował się pan Andrzej Machno ze Skawiny. Do niedawna w jego piwnicy stał stary piec na węgiel. Teraz chwali swoją instalację: „Nie musi nawet być słońca. Wystarczy, że jest jasno, niezbyt pochmurno. Parę kilowatów dziennie się uzbiera.”

Wygląda to u pana ciekawie – ma pan piec gazowy, a na dachu jest instalacja, która też produkuje ciepło. Panele fotowoltaiczne sprawdzają się do ogrzewania domu i wody?

Jak najbardziej. U mnie rachunki wynosiły około 350 złotych miesięcznie. Po zainstalowaniu paneli jest różnie. Grudzień, styczeń, luty – ulga jest niewielka. Ale przez resztę roku płacę około 22 zł miesięcznie. Za zeszły rok wszystkie opłaty wyniosły u mnie około 1400 zł. Przy poprzednim układzie na węgiel musiałbym wydać około czterech tysięcy.

Widać oszczędność.

Skorzystaliśmy też z programu ratalnego spłacania instalacji fotowoltaicznej, co ułatwiło jej zakup. Instalacja jest niewielka. Od lutego do końca 2018 roku wyprodukowała 6,4 megawatów. 

To chyba więc wydajna instalacja. Nie jest tak, że nie ma z niej prądu.

Mam płaski dach. Jest więc mankament – w zimie czasem przysypie panele śnieg. Ale wchodzę wtedy na dach, odśnieżę, produkcja idzie. Nieduża, ale to zawsze jakaś ulga. Nie musi nawet być słońca. Wystarczy, że jest jasno, niezbyt pochmurno. Parę kilowatów dziennie się uzbiera.

A do niedawna miał Pan tu kopciucha. Starego, wysłużonego. Co skłoniło Pana do zmiany?

Przed czterema laty w Skawinie ruszyła pomoc ze środków przekazanych przez Szwajcarię. Wtedy założyłem sobie solary do ogrzewania wody. Wcześniej przez cały rok grzałem wodę kopciuchem. Sąsiedzi trochę narzekali – smród był, mimo że nie paliłem żadnych śmieci. Doszedłem do wniosku, że trzeba ulepszyć sobie życie. Co roku jednak musiałem przerzucić te cztery tony węgla. Młody już nie jestem, więc był to problem. A mój stary piec kupiłem dawno temu w jednej z lokalnych firm. W tym samym miejscu chciałem kupić kocioł piątej kategorii – na ekogroszek. Rodzina namówiła mnie jednak do przejścia na gaz i fotowoltaikę. Bo po co się męczyć? Skorzystałem z dotacji. Niestety środki wystarczyły jedynie na część inwestycji. Przydałoby się więcej. Dostałem siedem tysięcy na wymianę pieca. W całą instalację do gazu zainwestowałem natomiast prawie szesnaście tysięcy. Ale jestem zadowolony.

W Skawinie jednak ciężko o zdrowe powietrze.

Mój dom znajduje się między zakładami produkcyjnymi. Zależy z której strony wiatr wieje – tym oddycham. Skawiński Alarm Smogowy doprowadził do tego, że pierwszy z tych zakładów zainstalował filtry. Jest lepiej. Druga firma niestety nas ignoruje. U córki jest oczyszczacz powietrza. Niestety nie zawsze daje radę z poziomem smogu. Świeci cały czas na czerwono.

Miesiące jak grudzień, styczeń, nie dobijają rachunkami? Gaz jest droższy.

Tak, ale patrzę na perspektywę całego roku. Rzeczywiście w zimie jest troszkę drożej, ale bez tragedii, bo cały czas energię produkują panele. Grzeje się też inaczej. Przy węglu nie oszczędzałem. Teraz w niektórych pomieszczeniach przykręcam trochę zawór, jeśli nie trzeba, to nie dogrzewam całego domu.

W okolicy jest zainteresowanie programem wymiany pieców?

Niektórzy sąsiedzi stwierdzają, że będą do końca „walczyć”, i nie pozbędą się szybko pieca na węgiel.

Ale świadomość rośnie?

Ostatnio sąsiedzi trochę się zmobilizowali. Protestowaliśmy przeciwko działalności zakładów. Widać było matki z małymi dziećmi, młodzież, starszych. Problem doszedł do świadomości ludzi. Zaangażowanie jest bardzo pozytywne. Ludzie wykrzyczeli to, co mieli wykrzyczeć. Czekamy na efekty.

Zdjęcie: vchal/Shutterstock

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.