Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego sprawdzili, jak zeszłoroczny lockdown wpłynął na topnienie śniegu i lodu w dorzeczu rzeki Indus. Okazuje się, że przebiegało ono mniej gwałtownie niż do tej pory. Najprawdopodobniej jest to związane z niższym poziomem zanieczyszczeń powietrza w Indiach.
Zanieczyszczenia powietrza w Indiach to poważny problem zdrowotny dla mieszkańców kraju. Emisje są tak wysokie, że swój ślad pozostawiają także w masach lodu i śniegu zalegającego w dorzeczu rzeki Indus. Ta jest ważnym źródeł wody pitnej dla mieszkańców kraju. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego postanowili sprawdzić, jak wpłynął na nie zeszłoroczny lockdown.
Czytaj także: Indie: Koronawirus odsłonił Himalaje tam, gdzie ich nie widziano od dziesięcioleci
Wyniki ich badań opublikowano w „Proceedings of the National Academy of Sciences of the USA„.
Okazuje się, że w związku z pandemicznymi ograniczeniami, mniej lodu i śniegu uległo stopieniu. Zdaniem naukowców wynika to ze znacznie mniejszej ilości zanieczyszczeń powietrza, które zwykle wpływają na kolor śniegu, a także to, w jakim stopniu odbija światło słoneczne. Mniej pyłów pozwoliło utrzymać niższą temperaturę i zapobiec stopieniu się około 6,6 km sześciennych śniegu i lodu.
Czytaj także: Himalaje topnieją. Problem z dostępem do wody mogą mieć 2 miliardy ludzi
Co ciekawe, dzięki mniejszej ilości zanieczyszczeń zbadana pokrywa śnieżna była o 30 proc. czystsza niż średnio w 20 latach poprzedzających pandemię.
_
Z całością przytoczonych badań można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Wanderer Error