Udostępnij

Zbliżamy się do 100 tysięcy elektryków na polskich drogach. Spada też różnica w cenie [DANE]

19.05.2025

Do końca kwietnia 2025 r. w Polsce było zarejestrowanych łącznie 90 817 całkowicie elektrycznych samochodów. Przez pierwsze cztery miesiące roku ich liczba zwiększyła się o 10 557 szt. To o 36 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez organizacje branżowe.

– Pod koniec kwietnia 2025 r. po polskich drogach jeździły 164 074 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 81 997 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 82 077 szt. – informuje Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM). Do tego trzeba dodać auta inne niż osobowe: liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 8 851 szt.

Co ciekawe stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec kwietnia składała się z 24 605 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 1 071 602 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów zeroemisyjnych w Polsce wzrósł do ponad 1,5 tysiąca.

Coraz więcej ładowarek i elektryków. Prognozowane wzrosty: 40 procent rok do roku

– Równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się infrastruktura ładowania. Pod koniec kwietnia 2025 r. w Polsce funkcjonowały 9 524 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych. 32 proc. z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 68 proc. – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW – informuje branżowa organizacja

– W ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim przegłosowano zmianę sposobu realizacji celu redukcji emisji, który wynika z unijnego rozporządzenia 2019/631. Tym samym koncerny motoryzacyjne w latach 2025-2027 zyskały większą swobodę co do terminu wypełnienia wspomnianych obowiązków. Jak wpłynie to polski rynek elektromobilności? Nowelizacja regulacji unijnych na pewno nie odwróci odnotowywanego od początku roku trendu wzrostowego. W najnowszym wydaniu raportu PSNM „Polish EV Outlook” oceniamy, że liczba rejestracji nowych BEV w latach 2025 i 2026 może być nieznacznie niższa względem wcześniej prognozowanych wolumenów, ale mimo to wynik sprzedaży na rynku osobowych „elektryków” na koniec b.r. powinien być o ok. 40 proc. lepszy niż w roku ubiegłym – mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.  

Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) wskazuje czynniki, które dają wiatr w żagle sektorowi samochodów elektrycznych. – Pierwsze cztery miesiące roku pokazały, że dopłaty są kluczowe dla popytu na nowe samochody elektryczne. Uruchomienie programu NaszEauto, mimo, że dotyczy tylko osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych, spowodowało, że wyniki rejestracji są znacznie lepsze niż w poprzednich miesiącach – zauważa Faryś.

Jego zdaniem „najbardziej spektakularnym przykładem europejskim jest wzrost rejestracji BEV w Danii, gdzie rząd zwolnił nabywców pojazdów elektrycznych z bardzo wysokiego – wynoszącego ponad 150 proc. wartości pojazdu – podatku, co ma miejsce w przypadku samochodów spalinowych”. – Ta decyzja spowodowała natychmiastowy i skokowy wzrost rejestracji samochodów elektrycznych. Oba przykłady pokazują, że niezbędne jest wsparcie przez rządy zakupów pojazdów zeroemisyjnych. Liczymy, że w połowie roku nastąpi weryfikacja programu NaszEauto i do grona beneficjentów dołączą nabywcy samochodów dostawczych i mamy nadzieję, że również firmy – mówi prezes PZPM.

Spada różnica w cenach między elektrykami, a samochodami spalinowymi

Przedstawicieli branży redakcja SmogLabu zapytała o największe bariery w rozwoju tego rynku, w szczególności o wciąż wysokie ceny.

– Największą barierą ograniczającą popularność pojazdów elektrycznych (BEV) nadal pozostają wyższe ceny względem samochodów spalinowych (ICE). Ale warto mieć na uwadze kilka kwestii. Po pierwsze zauważamy proces systematycznego wyrównywania się kosztów zakupu. W 2023 r. różnica w średnich cenach ważonych BEV oraz ICE na polskim rynku wynosiła 57 proc., w 2024 r. spadła do 40 proc. – komentuje w rozmowie z redakcją wspomniany Jan Wiśniewski z PSNM.

Jego zdaniem docelowo europejski oraz polski rynek zmierzają do punktu, w którym znalazły się już Chiny, gdzie w roku ubiegłym 2/3 zarejestrowanych samochodów elektrycznych było oferowanych w cenach niższych od cen pojazdów spalinowych, nawet bez uwzględnienia subsydiów. – Nawet dziś, w Polsce niektóre modele BEV (zwłaszcza segmentu premium) osiągnęły parytet w kosztach zakupu ze swoimi konwencjonalnymi odpowiednikami – zauważa Wiśniewski. – Po drugie, ostateczną cenę BEV można obniżyć dzięki dopłatom z programu „NaszEAuto”. Dotacja w wysokości do 40 tys. zł sprawia, że zakup wielu modeli „elektryków” może być bardziej opłacalny już na etapie nabycia – zauważa.

Trzecią kwestią, którą wskazuje Wiśniewski jest fakt zapewniania znacznie niższych kosztów serwisu i eksploatacji (zwłaszcza, gdy są ładowane ze źródeł prywatnych) oraz wyższy poziom niezawodności elektryków, co może brzmieć nieco zaskakująco, szczególnie w obliczu najczęściej podnoszonych obaw względem elektrykó.

– W efekcie bilans TCO (czyli całkowitego kosztu posiadania) może być zdecydowanie lepszy niż w przypadku pojazdów spalinowych, nawet mimo wyższych cen w salonach. Wszystkie te kwestie oraz liczne przywileje, w tym możliwość jazy po buspasach czy darmowego parkowania w płatnych strefach (w Warszawie może oznaczać to roczne oszczędności w wysokości ponad 10 tys. zł) sprawiają, że na zakup „elektryka” decyduje się coraz większa liczba Polaków – mówi nam przedstawiciel branżowego stowarzyszenia.

Elektryki napędza prąd z węgla? „Argument nie do końca trafiony”

– Nie możemy również zapominać o wysokim komforcie jazdy, ciszy, bardzo dobrym przyspieszeniu, czy – last but not least – kwestiach ekologicznych. Często pojawiające się w przestrzeni medialnej argumenty typu „ale przecież samochody elektryczne napędza prąd z węgla” nie są do końca trafione – mówi nasz rozmówca.

Jego zdaniem, o ile faktycznie miks energetyczny w Polsce wciąż oparty jest na paliwach kopalnych, o tyle udział OZE systematycznie wzrasta (w 2024 r. wyniósł już ponad 25 proc.). – Ponadto, wiele ogólnodostępnych stacji ładowania w Polsce jest zasilane energią pochodzącą w 100 proc. ze źródeł odnawialnych. Natomiast ładując „elektryka” w domu możemy obniżyć ślad węglowy, decydując się na taryfę opartą na OZE lub poprzez instalację paneli fotowoltaicznych – wskazuje Jan Wiśniewski.

Jego zdaniem istotnym jest także fakt, że emisje pośrednie związane z elektromobilnością są zazwyczaj generowane w elektrowniach zlokalizowanych poza dużymi skupiskami ludności. – Prawdziwy problem związany z transportem drogowym stanowią emisje bezpośrednie, za które odpowiadają spaliny samochodów konwencjonalnych. „Elektryki” nie potrzebują układu wydechowego, a zatem na etapie eksploatacji są prawie całkowicie bezemisyjne – w porównaniu do pojazdów spalinowych znacznie ograniczają emisje cząstek pyłu zawieszonego, a ponadto nie wytwarzają tlenków siarki oraz bardzo toksycznych tlenków azotu, czyli substancji, które sprawiają, że wiele polskich miast przegrywa dziś walkę z problemem smogu – podsumowuje Jan Wiśniewski, dyrektor w Centrum Badań i Analiz PSNM. 

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Makhh

Autor

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.