Brytyjskie Biuro Meteorologiczne (Met Office) twierdzi, że symboliczna granica 1,5 stopnia Celsjusza może pęknąć szybciej, niż dotąd przewidywaliśmy. Tak wynika z prognozy na lata 2019-2023. Naukowcy ostrzegają: jeśli tak wysokie temperatury staną się normalnością, skutki zmian klimatu będą nieodwracalne.
Według Met Office ryzyko takiego wzrostu temperatur w ciągu najbliższych czterech lat jest niewielkie i wynosi około 10 procent. Jak jednak argumentują naukowcy, najcieplejszy w historii pomiarów 2016 rok przyniósł temperatury o 1,11 stopnia wyższe niż w epoce przedprzemysłowej. W przyszłości możemy spodziewać się kolejnych rekordów ciepła, a naturalne zjawiskami występującymi w przyrodzie mogą pogorszyć sytuację.
Tymczasowego przekroczenia symbolicznej granicy możemy spodziewać się na przykład przy wystąpieniu ciepłego prądu El Nino na Pacyfiku. To prognoza Met Office na następne cztery lata. Co będzie w kolejnych? Wiadomo, że gazy cieplarniane mogą podwyższać średnie światowe temperatury w ciągu dekady o około dwie dziesiąte stopnia, dlatego ryzyko przekroczenia tej granicy będzie coraz większe.
Ostatni raport naukowców IPCC (Międzynarodowego Panelu dla Zmian Klimatu) mówi, że podwyższenie się średnich światowych temperatur o więcej niż 1,5 stopnia wobec epoki przedindustrialnej może spowodować nieodwracalne zmiany w klimacie. Klimatolodzy Met Office uspokajają jednak, że chodzi o pomiary dotyczące okresu 30 lat. Dlatego jednorazowe przekroczenie tej granicy nie przesądza o porażce w walce z globalnym ociepleniem. Jak dodają naukowcy, to jednak ważne ostrzeżenie.
– Każda dziesiąta stopnia ma znaczenie. Jeśli nawet jednorazowo przekroczymy granicę 1,5 stopnia, będzie to sygnał do szybszej redukcji emisji gazów cieplarnianych – powiedział brytyjskiemu Guardianowi klimatolog Joeri Rogelj.
Czytaj także: Zmiana klimatu. Co trzeba wiedzieć, żeby ją zrozumieć?
Fot. Shutterstock/Piyaset.