W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki ogłosił listę kandydatów na ministrów nowego rządu. Wśród największych zmian, jeśli chodzi o przekształcenia w strukturze ministerstw, znalazły się te związane z kwestiami klimatu i środowiska, w tym jakości powietrza – zlikwidowane zostaną ministerstwa energii oraz przedsiębiorczości i technologii, natomiast utworzone zostanie odrębne ministerstwo ds. klimatu.
W piątek wieczór, po zakończeniu posiedzenia Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości, premier Mateusz Morawiecki ogłosił listę kandydatów na członków nowego rządu. Miało to miejsce podczas konferencji prasowej w siedzibie partii.
W nowym rządzie nie będzie ministerstwa energii – zostanie ono rozwiązane, a jego kompetencje podzielone. Część z nich, w tym nadzór nad spółkami energetycznymi trafi do resortu, który został roboczo nazwany ministerstwem nadzoru właścicielskiego. Na jego czele stanie Jacek Sasin.
Dotychczasowe ministerstwo środowiska zostanie podzielone. Część kompetencji pozostanie w ministerstwie o tej samej nazwie, natomiast część z nich przejmie nowo powstałe ministerstwo ds. klimatu. Nowy resort – na czele którego stanie Michał Kurtyka – zajmować się będzie kwestiami klimatu, programów związanych z OZE, obniżeniem emisji CO2, programem Czyste Powietrze, NFOŚ-em, programem Mój Prąd oraz gospodarką odpadami. „Pozostałe” ministerstwo środowiska – z 28-letnim Michałem Wosiem jako szefem resortu – obejmie z kolei nadzorem zasoby naturalne, parki narodowe czy kwestie związane z ochroną środowiska.
Powstanie również ministerstwo rozwoju, na czele którego stanie minister Emilewicz, kierująca dotychczas zlikwidowanym MPiT. Nowy resort będzie zajmować się m.in. także kwestiami budownictwa i turystyki, które na przestrzeni ostatnich lat wchodziły w zakres kompetencji różnych ministerstw.
Źródło: Youtube/Prawo i Sprawiedliwość, Twitter
Zdjęcie: Shutterstock/Alexandros Michailidis