RMF24.pl zwrócił dziś uwagę na niecodzienny projekt, który w krakowskim budżecie obywatelskim zgłosił 6-letni Benio. Chłopiec chce, by przy ulicy, którą musi pokonać do szkoły, powstał chodnik. Tego bowiem – jak zresztą w wielu innych miejscach nie tylko w Krakowie, ale także innych pozbawionych planowania przestrzennego polskich miastach – brakuje.
O szczegółach sprawy więcej przeczytacie na stronie RMF24.pl – TUTAJ.
Ja pozwolę sobie zacytować jedynie uzasadnienie projektu, które przygotował 6-latek:
„Mam na imię Beniamin. Mam 6,5 roku i we wrześniu 2019 idę do pierwszej klasy. Mieszkam przy ul. Glogera 41 a moja nowa szkoła znajduje się przy ulicy Stanisława Pigonia 2. To SP nr 58. Mój dom i szkołę nie dzieli duża odległość, ale ponieważ przy drodze, którą będę musiał pokonać każdego dnia nie ma chodnika, każdego dnia do szkoły będą mnie musieli odwozić rodzice. Będą to musieli robić samochodem, ponieważ autobusy jadące od strony Zielonek nie przyjeżdżają punktualnie. Do szkoły mam tylko jeden przystanek i gdyby przy drodze był chodnik moglibyśmy chodzić pieszo, bo bardzo to lubimy. Wiele dzieci z mojego osiedla i kilku innych osiedli, które niedawno powstały w okolicy Glogera też chodziłoby do szkoły pieszo. Dorośli też mówią, że czuliby się bardziej bezpiecznie. Tym bardziej, że nie wszyscy kierowcy przestrzegają tu przepisów drogowych i w przeszłości dochodziło tu do wielu groźnych wypadków. Chodnik na pewno sprawiłby, że my dzieci i nasi rodzice czulibyśmy się bardziej bezpiecznie.”
Fot. Flas100/Shutterstock.