W ONZ przygotowano raport na temat rozbieżności między zakładanym tempem redukcji emisji CO2 na świecie, a realiami. Okazuje się, że światu wciąż daleko do realizacji założeń Porozumienia Paryskiego. Jeśli pozostaniemy na ścieżce, która jest realizowana obecnie, w 2030 roku wydobywanych będzie około 240% więcej węgla, 57% więcej ropy i 71% więcej gazu, niż byłoby to zgodne ze scenariuszem ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C.
W dokumencie „Production Gap Report 2021” podkreślono, że w ostatnich latach znacznie zmniejszyło się międzynarodowe finansowanie produkcji paliw kopalnych przez kraje G20 i najważniejsze banki rozwoju. Patrząc przez pryzmat aktywów, jedna trzecia banków i instytucji inwestycyjnych z grupy państw G20 przyjęła politykę przeciw paliwom kopalnym. Oznacza to, że wykluczającą one projekty związane z produkcją paliw kopalnych z przyszłych cyklów finansowania. To jednak za mało.
Czytaj także: „World Energy Outlook 2021”: zerowe emisje netto do 2050
Mimo tego aktualnie przyjęte plany poszczególnych państw nie są wystarczająco ambitne, by sprostać założeniom Porozumienia Paryskiego. Jeśli nic się w tym zakresie nie zmieni, w 2030 roku świat produkować będzie o 110% więcej paliw kopalnych niż w scenariuszu ograniczenia globalnego ocieplenia do granicy 1,5°C. Oraz o 45% więcej niż w mniej ambitnym scenariuszu nieprzekroczenia bariery 2°C.
Co ciekawe, raport ONZ na temat emisji CO2 pokazuje, że niewiele się w tym zakresie zmieniło. Skala rozbieżności pomiędzy planowaną produkcją a założeniami klimatycznymi pozostała niemal bez zmian względem poprzednich analiz, z 2019 i 2020 roku.
Szczyt COP26 nadzieją na zmianę?
„Niszczycielskie skutki zmian klimatu są widoczne gołym okiem. Wciąż możemy ograniczyć długoterminowe ocieplenie do 1,5°C. Nasz czas jednak szybko się kończy” – powiedziała w oświadczeniu Inger Andersen, dyrektor wykonawcza Programu Środowiskowego ONZ. „Na szczycie COP26 rządy państw całego świata muszą się zmobilizować i podjąć niezwłoczne działania. Trzeba zlikwidować rozbieżności między poziomami produkcji paliw kopalnych a założeniami klimatycznymi oraz przeprowadzić sprawiedliwą i równą transformację energetyczną. Na tym polegają ambicje klimatyczne” – podkreśliła Andersen.
Czytaj także: Interes branży węglowej górą. Nowe normy dalekie od bezpiecznych
„Wyniki badań są jednoznaczne. Światowa produkcja węgla, ropy i gazu musi zacząć spadać natychmiast i to szybko, aby ograniczenie długoterminowego ocieplenia do 1,5°C w ogóle było możliwe” – komentuje Ploy Achakulwisut z Sztokholmskiego Instytutu Środowiska (SEI) i jedna z głównych autorek raportu. „Państwa nadal jednak planują i popierają poziom produkcji paliw kopalnych, który znacznie przewyższa to, co możemy bezpiecznie spalić” – zaznacza Achakulwisut.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Pawel_Brzozowski