W kraju od niemalże miesiąca panuje susza. Oznacza to kłopoty nie tylko dla rolników, ale – w dłużej perspektywie – dla każdego z nas. Zagrożenie pożarowe jest bardzo wysokie. Sytuacja ma się poprawić dopiero w kwietniu.
Brak opadów, obniżenie poziomu wody w rzekach i wysychanie wierzchniej warstwy gleby wpływa negatywnie na możliwości wysiewu zbóż. To z kolei będzie skutkowało wyższymi cenami zmniejszonych plonów tj. zboża, rzepak, ale również warzywa i owoce.
Susza oznacza wysychanie gleby i rzek
Słoneczna, bezdeszczowa pogoda, utrzymująca się w całej Polsce od kilku tygodni, spowodowała obniżenie się poziomu wody w rzekach. Doprowadziła też do wysychania wierzchniej warstwy gleby. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy (IMGW – PIB), po ciepłej i bezśnieżnej zimie obserwujemy pierwsze symptomy nasilającej się suszy. Utrudnia ona wysiew zbóż jarych, a także uniemożliwia nawożenie gleby nawozami azotanowymi.
– Jeśli okres bezopadowy będzie się przedłużał, a temperatury będą rosły – nie tylko te najwyższe w ciągu dnia, ale także średnia dobowa (obecnie w noce są nadal chłodne – miejscami w okolicach 0 st. C), to problem suszy będzie się pogłębiał, osuszając rzeki i obniżając poziom płytki wód podziemnych – powiedział SmogLabowi dr Sebastian Szklarek, ekohydrolog, pracownik Polskiej Akademii Nauk, autor bloga Świat Wody.
Po wyjątkowo wilgotnym lutym, z sumą opadów stanowiącą prawie 160 proc. miesięcznej normy, nadszedł suchy, słoneczny i prawie bezdeszczowy marzec. IMGW – PIB określa marzec jako skrajnie suchy, a tempo spadku wody w rzekach jako niepokojące.
Dlaczego mamy teraz do czynienia z suszą? Jest to jeden ze skutków wysokich emisji CO2 i zmian klimatu. Jak tłumaczy dr hab. inż. Mariusz Czop, hydrogeolog z AGH w Krakowie, choć tej zimy było trochę śniegu, w wyniku ujemnych temperatur i zmrożenia podłoża, wody roztopowe nie wniknęły w wystarczającej ilości w głąb profilu glebowego. W większości spłynęły po powierzchni lub uległy odparowaniu. Proces ten zwiększa swoją intensywność w miarę wzrostu temperatury powietrza, gdy dni są bardzo słoneczne.
Susza utrudnia wzrost roślin
Obserwuje się wysychanie gleby, szczególnie w strefie korzeniowej (do 7 cm), co ma istotne znaczenie dla rolnictwa, przez wzgląd na gorsze warunki do ukorzeniania się wysiewanych roślin. Jak mówi naukowiec z AGH, susza jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem. Borykamy się z nim od 2015 r., z małą przerwą w ubiegłym roku.
– Woda, jak powszechnie wiadomo, jest niezbędna do wzrostu roślin, a jej deficyt jest szczególnie dotkliwy w okresie wiosennym, gdy przyroda budzi się do życia. Może to skutkować zmniejszeniem plonów roślin uprawnych – powiedział SmogLabowi dr Mariusz Czop.
Z jego zdaniem zgadza się dr Szklarek, i dodaje, że susza rolnicza, przy silniejszym wietrze, powoduje także niebezpieczne zamiecie piaskowe.
– Przedłużający się brak opadów i wysokie jak na tą porę roku temperatury w ciągu dnia stwarzają ryzyko powtórki sytuacji z 2020 r., gdy już w kwietniu mieliśmy suszę rolniczą (glebową) – tłumaczy dr Szklarek.
Czytaj także: 40 milionów ha pól wyschnie na wiór? Najnowsze prognozy dla naszej części Europy.
Susza to także wzrost zagrożenia pożarami
Naukowcy są zgodni, że susza silnie wpływa na wzrost zagrożenia pożarowego, szczególnie w lasach. „Od końca lutego stwierdzono w Polsce już ponad 13 tys. interwencji Straży Pożarnej” – mówi dr Mariusz Czop. Według danych Lasów Państwowych, w tym roku doszło do niemal 7 razy większej ilości pożarów, niż w tym samym okresie rok temu.
IMGW – PIB informuje, że zagrożenie pożarowe w całym kraju jest bardzo wysokie, zwłaszcza na zachodzie kraju. Wysokie temperatury w ciągu dnia, brak opadów od 30 dni, wysokie usłonecznienie i brak roztopów z pokrywy śnieżnej powodują wzrost zagrożenia pożarami. Do rozprzestrzenienia ognia wystarczy jeden niedopałek papierosa, ognisko czy podpalona trawa.
Jak przeciwdziałać suszy?
Według posłanki Urszuli Zielińskiej z Partii Zieloni, zapobieganie suszy i jej skutkom powinno obejmować szereg działań. Ważne są przede wszystkim rzetelna diagnoza problemu w oparciu o zmiany klimatu i osiągnięcie dobrego stanu wód zgodnie z wymogami Ramowej Dyrektywy Wodnej, co nie udaje się od 2015 r. Wspieranie zmian w gospodarce rolnej w kierunku działań przyjaznych oszczędzaniu wody to równie istotna kwestia. Dodatkowo, chcąc zapobiegać zjawiskom suszy oraz pustynnienia należy skoncentrować się na:
– przywróceniu retencji korytowej i dolinnej rzek, retencji torfowisk, bagien i mokradeł,
– wspieraniu obszarowych zadrzewień, zazielenianiu miast i wsparciu dla miejskich programów małej retencji,
– przywróceniu zadrzewień śródpolnych,
– zwiększeniu udziału niezależnych ekspertów oraz organizacji pozarządowych w procesie decyzyjnym.
W poprawie złej sytuacji dotyczącej zasobów wodnych w Polsce może pomóc każdy z nas. Jak? Choćby oszczędzając wodę w gospodarstwie domowym, biorąc prysznic, zamiast kąpieli, wybierając picie wody kranowej (jeśli jest ona dobrej jakości), podlewając kwiaty deszczówką, czy zasadzając drzewo we własnym ogródku.
–
Zdjęcie tytułowe: Witsawat.S/Shutterstock