Mieszkanka Zakopanego Jolanta Sitarz-Wójcicka pozywa Polskę do Trybunału w Strasburgu. Zespoły prawnicze z Fundacji Frank Bold i ClientEarth przygotowały skargę w tej sprawie. To pokłosie orzecznictwa polskich sądów, które odrzucały próby zaskarżenia Programów Ochrony Powietrza. Według prawników jest to naruszenie prawa i orzecznictwa obowiązującego w Unii Europejskiej.
– Moją sprawę odrzucały kolejno: Sąd Administracyjny, Sąd Najwyższy, a na końcu Trybunał Konstytucyjny. Chodzi o to, aby każdy mieszkaniec mógł walczyć o czyste powietrze – tłumaczy swoje motywacje Jolanta Sitarz-Wójcicka, mieszkanka Zakopanego i antysmogowa działaczka. – W obecnej sytuacji nie ma możliwości zaskarżania Programów Ochrony Powietrza przez mieszkańców. Jesteśmy ofiarami smogu, a nie możemy dociekać sprawiedliwości w sądzie. Nie mamy jak walczyć o skuteczne przepisy. Moja sprawa została odrzucona na każdym poziomie sądów w Polsce. Dlatego zdecydowaliśmy się iść dalej do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – mówi Sitarz-Wójcicka w rozmowie ze SmogLabem.
O szczegóły sprawy pytamy w Fundacji Frank Bold, która pomogła przygotować dokumentację. Zdaniem Miłosza Jakubowskiego sądy w Polsce nie stosują unijnej wykładni przepisów, które zapewniają obywatelom możliwość walki o czyste powietrze. Wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, mówią, że programy ochrony powietrza można zaskarżać z poziomu zwykłego obywatela.
– Sprawa zaczęła się w 2016 roku od zaskarżenia Programu Ochrony Powietrza (POP – red.) w Sądzie Administracyjnym. Paradoks polega na tym, że zgodnie z orzecznictwem polskich sądów, obywatel nie może tego zrobić. Natomiast, jeżeli byłbym przedsiębiorcą, który twierdzi, że POP narusza moją swobodę działalności gospodarczej, to już mógłbym dochodzić swoich racji na drodze prawnej. Tak samo, jak w przypadku gminy, która uważa, że POP jest dla niej zbyt restrykcyjny – wyjaśnia Jakubowski.
Trybunał Konstytucyjny widzi problem
Od tej decyzji prawnicy odwołali się do NSA, jednak również bezskutecznie. Podobne sprawy toczyły się na Śląsku, z identycznym skutkiem. – W związku z tym złożyliśmy skargę do Trybunału Konstytucyjnego. W 2021 roku Trybunał wydał wyrok. Co prawda skarga nie została uwzględniona, ale w uzasadnieniu Trybunał wskazał na problem z zaskarżaniem „POP-ów” przez obywateli. Jednocześnie stwierdził, że nie jest to sprzeczne z konstytucją. Mimo to, Trybunał odnotował, że taka sytuacja może być niezgodna z prawem unijnym i zawarł wskazówkę dla polskich uchwałodawców, że problem powinien być przeanalizowany i być może przepisy należy w tej kwestii zmienić – mówi nam przedstawiciel Fundacji Frank Bold.
Mimo trwających procedur, oddalanych skarg i przeciągających się spraw w całej sytuacji widać także pozytywne aspekty. Jak wskazują przedstawiciele Fundacji Frank Bold w 2017 r., już po skierowaniu sprawy do sądu, w województwie małopolskim przyjęto nowy, ambitniejszy program ochrony powietrza. Aktualna wersja „POP-u” obowiązuje od 2020 r. i uwzględnia wiele postulatów strony społecznej.
Jakie są możliwe scenariusze w sprawie skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka? Dla SmogLabu przedstawia je Irmina Kotiuk, Starsza Prawniczka z organizacji Client Earth – Prawnicy dla Ziemi, Specjalistka ds. Praw Podstawowych i Praw Człowieka w Programie Czystego Powietrza.
– Trybunał Zacznie procedować sprawę. Jest kilka możliwych rozwiązań. Trybunał może uznać sprawę za niedopuszczalną z powodów formalnych lub za oczywiście bezpodstawną. Skarżąca powinna otrzymać taką wiadomość w ciągu kilku miesięcy. Jeżeli takiej decyzji nie będzie, to najprawdopodobniej Trybunał zwróci się do polskiego rządu z prośbą o zajęcie stanowiska. Nie ma na to jednak określonych sztywnych ram czasowych. W kolejnym etapie stanowisko swoje w odpowiedzi na argumenty rządu przedstawi skarżąca, a następnie jest wyrok – wyjaśnia Kotiuk.
Czytaj również: „Chciałabym, żeby czarna czapa nie wisiała nad pięknym Zakopanem”
Możliwe scenariusze
Nie wiadomo dokładnie ile potrwa cała procedura. – W niektórych sprawach jest to kilka miesięcy, w innych kilka lat. Warto jednak podkreślić, że w niniejszej sprawie chodzi o dostęp do sądu w zakresie związanym ze zdrowiem, więc liczymy że Trybunał dostrzeże powagę sytuacji i nada sprawie bieg. Nie mam informacji, aby przeciwko innym krajom Trybunał orzekał w zakresie dostępu do sądu w sprawach o jakość powietrza. We Francji, Niemczech, Belgii czy w Czechach i na Słowacji obywatele mają prawną możliwość zaskarżenia Programów Ochrony Powietrza albowiem taki obowiązek wynika z prawa międzynarodowego i europejskiego – podkreśla prawniczka z Client Earth.
Co się stanie w przypadku, gdy Trybunał w Strasburgu uzna skargę za zasadną i wyda wyrok zgodny z oczekiwaniami mieszkanki Zakopanego? – Jeżeli Trybunał uzna, że prawo do sądu zostało naruszone, to sprawa jest przekazywana do wykonania. Może być zasądzone odszkodowanie pieniężne, chociaż skarżąca na tym etapie o to nie wnosiła. Trybunał może też wydać wyrok, który będzie wskazywał na konieczność zmiany w prawie krajowym. Wykonanie wyroku może polegać także na zmianie interpretacji istniejących przepisów. To by było najbardziej pożądane w tej sytuacji. Chodzi bowiem o poprawę jakości powietrza – mówi nam Irmina Kotiuk.
Jeszcze jedna szansa
Według prawników aktualnie obowiązujące przepisy powinny być interpretowane w zgodzie z prawem Unii Europejskiej. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić jest jeszcze jedna szansa związana ze skargą do Strasburga. Samo skierowanie sprawy do Trybunału może spowodować zmianę interpretacji polskich przepisów i odblokować obywatelom dostęp do sądowej walki o czyste powietrze.
– Ta sprawa jest szczególnie ważna w kontekście różnych prób rozluźniania uchwał antysmogowych, które obecnie mają miejsce. Jeżeli każdy obywatel miałby możliwość skarżenia Programów Ochrony Powietrza, to dzisiejsze próby osłabiania obowiązujących przepisów z pewnością nie miałyby miejsca – mówi Jola Sitarz-Wójcicka. Działaczka ma nadzieję, że Trybunał w Strasburgu rozpatrzy jej skargę w niedalekim terminie.
Czytaj również: Oliwer Palarz pozwał Polskę za smog. Zapadł przełomowy wyrok!
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/emasali stock