Udostępnij

Czeka nas więcej upałów na zmianę z burzami. Już w czerwcu było ich tyle, co przez cały rok

04.07.2022

Lato 2022 roku od początku przyniosło Polsce upały. W raz z nimi przyszły liczne rekordy temperaturowe przekraczające 36 st. Celsjusza. Ochłodzenie i ulga od ciepła, które po nich nadeszły miały jednak swoją cenę: przez kraj przetoczyły się gwałtowne i niszczycielskie burze. O tym, jak zmiana klimatu wpływa na to, jak wygląda nasze lato, rozmawiamy z dr hab. Bogdanem Chojnickim, profesorem Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i ekspertem Koalicji Klimatycznej.

Sebastian Medoń, SmogLab.pl: Rozmawiamy w kolejny bardzo ciepły dzień czerwca, choć mamy dopiero początek kalendarzowego lata. Na początek chciałbym zapytać: w jaki sposób zmiana klimatu wpływa na temperatury latem? Czy tych upałów jest więcej niż jeszcze niedawno? 

Prof. dr hab. Bogdan Chojnicki, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu: Zmiana klimatu stanowi dosyć ogólny opis rzeczywistości, więc w to pojęcie wpisują się różne zjawiska. Z jednej strony mamy wzrost średniej temperatury powietrza, z drugiej wzrost częstotliwości określonych zjawisk ekstremalnych. 

Z ekstremalnymi zjawiskami jest trochę tak, jak z losowym wyciąganiem karty z talii. Jeśli wyobrazimy sobie, że liczy ona 24 karty, w tym cztery asy, to wówczas średnio co szósta wylosowana  karta to as. A co jeśli wyciągać będziemy asa częściej? Wtedy mamy prawo podejrzewać, że w talii jest więcej asów niż tylko te, które tam być powinny. Uciekłem trochę w porównanie, ale proszę zwrócić uwagę, że dosyć podobnie wygląda kwestia temperatur. Przed trzema laty do czynienia mieliśmy z rekordem temperaturowym, który zanotowano w Radzyniu w województwie lubuskim. I co się okazało? W tym roku ten rekord został wyrównany. Trzy lata później. Widzimy tu analogię do wspomnianych asów – jest ich więcej niż byśmy się spodziewali. 

Nawet jeśli ktoś do tej pory nie wierzył w globalne ocieplenie, to widząc wyrównanie rekordu w tak krótkim czasie powinien zauważyć, że coś jest nie tak. Jeśli spojrzymy na sytuację długofalowo, to w ostatnich latach mieliśmy całkiem sporo rekordów wysokich temperatur. Chociażby 1 stycznia tego roku był najcieplejszym w historii pomiarów od 1951 roku. Patrząc wstecz nie widzimy natomiast rekordów niskich temperatur. I to już jest mocna przesłanka, by sytuację traktować poważnie.

Czytaj także: Ekstremalnie upalny czerwiec. Rekordy w Polsce i za kołem podbiegunowym

Upały w 2022 r. pojawiły się wcześniej i jest ich więcej

Oprócz rekordów pojawia się też coraz więcej bardzo ciepłych dni…

W związku ze zmianą klimatu wzrastają średnie temperatury, ale także liczba dni upalnych w roku. Dni upalnych, czyli takich, w których temperatura powietrza przekracza 30 st. Celsjusza. Tak jak Pan wspomniał, nam się zawsze lipiec i sierpień kojarzyły z wysokimi temperaturami. Tymczasem od niedawna zaczyna obowiązywać nowy “standard”, w którym upalne dni pojawiają się już w maju i czerwcu. Co gorsza takich dni jest coraz więcej: jeszcze do niedawna średnio było ich około cztery w roku. Teraz, jeśli weźmiemy dane na przykład dla Poznania, to już w tym roku było ich cztery. A przed nami lipiec i sierpień. 

Musimy pamiętać, że pojęcie klimatu dotyczy opisu wieloletniego, gdzie najczęściej mówimy o okresie 30 lat. Nie jest to chwilowa sytuacja, w której jesteśmy zaskoczeni wyjątkową wartością temperatury. Z tej naszej talii kart rzeczywiście coraz częściej wypadają asy.

Co z tego wynika?

Oczywiście to wszystko ma swoje konsekwencje, jak choćby coraz trudniejsze funkcjonowanie w naszych miastach. One były budowane według zupełnie innego schematu. Pamiętamy, że były zebetonowywane w imię, na przykład, ułatwień w komunikacji czy tak zwanego porządku. Dziś natomiast, w sytuacji dotkliwych upałów, są one miejscami, w których trudno przebywać. Jeśli ktoś jest młodszy, to jego zdolności adaptacyjne są większe. Dla osób starszych sytuacja może być naprawdę uciążliwa, czy wręcz niebezpieczna. Idą za tym koszty, jak chociażby w zakresie służby zdrowia, która musi zmagać się ze zdarzeniami takimi jak przegrzania czy udary.

Betonoza i problemy z adaptacją do zmian klimatu

Skupiłem się na temperaturach, ale pamiętajmy, że klasycznym parametrem opisującym klimat jest też opad. Paradoksalnie, w przypadku Polski prognozy mówią o niewielkim wzroście opadów w związku ze zmianą klimatu. Można pomyśleć, że to dobrze. Problem w tym, że wzrost ten będzie się realizować w dużej mierze poprzez gwałtowne opady. A te w naszej kulturze traktuje się jako problem, jako coś nadmiarowego, czego chcemy się pozbyć za pomocą odpowiednio wydajnych systemów kanalizacyjnych. 

Jajecznica na rynku w Krzeszowicach
Upały w 2022 przyszły wcześniej. Rok temu pierwsza długa fala upałów pojawiła się w lipcu. Wtedy też w Krzeszowicach Kacper Ropka zorganizował happening. W ramach protestu przeciwko betonowaniu rynków usmażył jajecznicę na rozgrzanej płycie. fot. Archiwum Autora

Powszechna betonoza, jak opisuje się nasze miasta, prowadzi do tego, że nadmiar wody zwyczajnie nam ucieka, tworząc suche, bardzo ciepłe środowisko. Gdy przychodzi okres upałów i braku opadów, pojawia się problem dla funkcjonowania ludzi, roślin, jak i zwierząt, które również cierpią z powodu wysokich temperatur. A woda to cenny zasób, który w przypadku intensywnych opadów powinniśmy traktować jako dobrodziejstwo.

Dziś śmiejemy się z wybetonowanych miast, krytykujemy betonozę, ale proszę zwrócić uwagę, że często są to projekty rozpoczęte jeszcze 6 lat temu. Wówczas nikt nie dbał o te kwestie. Nasza świadomość wzrosła gwałtownie, ale zaczęło się to zmieniać całkiem niedawno. Tak naprawdę dopiero zmiana klimatu i jej objawy przekonały ludzi do tego, że trzeba inaczej spojrzeć na rzeczywistość. 

Czytaj także: Jakie wyzwania przed miastami? Sprawdziliśmy różne zakątki świata [WUF 2022]

„Wyciąć wszystko, jak najtaniej zbudować budynki mieszkalne i jak najdrożej je sprzedać”

Była mowa o wysokich temperaturach i gwałtownych opadach. A co z innymi ekstremalnymi zjawiskami, takimi jak chociażby burze?

Logika, która temu towarzyszy, jest dosyć prosta. Proszę pamiętać, że wyższa temperatura to tak naprawdę większa ilość energii w środowisku. Oczywiście powstawanie burzy to nie tylko kwestia energii, ale za każdym razem, gdy mamy do czynienia z powietrzem o wysokiej temperaturze, które często zawiera w sobie duże ilości wody, wtedy pojawienie się jakiegokolwiek zjawiska burzowego jest uwolnieniem tej energii. To się realizuje z jednej strony przez potężne, krótkotrwałe opady, z drugiej strony poprzez silne porywy wiatru i wyładowania atmosferyczne. Dlatego skala zniszczeń spowodowanych wiatrem będzie w statystykach czymś coraz silniej widocznym w rachunkach firm ubezpieczeniowych. 

Dochodzimy do sytuacji, w której pytamy o konstrukcję domów, które powinny być bardziej wiatroodporne. Ale z drugiej strony, gdy oglądamy relacje o zniszczeniach domów, zauważamy, że często stoją one na pustkowiach, gdzie nie rosną żadne rośliny drzewiaste lub jest ich niewiele. A te, poza swoim pozytywnym wpływem chociażby na bilans wodny środowiska, mają także regulujący wpływ na prędkość wiatru. Innymi słowy, ta wspomniana energia może być rozproszona w koronach drzew czy krzewów. 

upały 2022 wichura
Skala zniszczeń spowodowanych wiatrem będzie w statystykach czymś coraz silniej widocznym w rachunkach firm ubezpieczeniowych, fot. Trybex/Shutterstock 

Wracamy więc do tego, jak postrzegamy otaczający nas krajobraz. Często podporządkowujemy go celom ekonomicznym, krótkotrwałym, czyli mówiąc najprościej: wyciąć wszystko, jak najtaniej zbudować budynki mieszkalne i jak najdrożej je sprzedać. Powstaje przestrzeń, która nie jest odporna na zmiany klimatu, powoduje uciążliwości mieszkańcom, a długoterminowo przynosi straty ekonomiczne. Powinniśmy dążyć do krajobrazu takiego, który jest ukierunkowany na maksymalnie duże pokrycie roślinnością.

„Po jednej stronie jest wiedza, a po drugiej wiara”

Na koniec mam pytanie, które muszę zadać w imieniu nieprzekonanych. Czy mamy pewność – i dlaczego, jeśli mamy – że wzrost gwałtowności tych zjawisk ma związek  ze zmianą klimatu spowodowaną przez człowieka? A nie jest na przykład losowym kaprysem, wyjątkiem, który obserwujemy w ostatnich latach?

Zmiana klimatu podyktowana jest w dużej mierze wzrostem stężenia dwutlenku węgla i innych gazów szklarniowych w atmosferze. Innymi słowy, w modelach klimatycznych „umieściliśmy” coraz więcej dwutlenku węgla, metanu i podtlenku azotu, żeby zobaczyć, czy temperatura atmosfery wzrośnie. Okazuje się, że tak. Nawet eksperymenty laboratoryjne jeszcze z XIX wieku potwierdziły, że im więcej gazów cieplarnianych, tym atmosfera cieplejsza. Później oczywiście sprawdzano to w oparciu o duże modele cyrkulacji. 

Krytycy koncepcji zmiany klimatu często poddają ją w wątpliwość, twierdząc, że jest to jakaś anomalia, jakiś wybryk. Nie podają jednak ani jednego procesu, który nie byłby uwzględniony przez modele klimatyczne, i który miałby spowodować anomalię, czy odwrócić globalne ocieplanie. To jest główny problem. Po jednej stronie jest wiedza, obecnie najlepsza możliwa, jaką możemy zaprezentować, a po drugiej stronie jest wiara. Wiara w to, że po stronie nauki musi być jakiś błąd. I wiara w to, że jakoś to będzie. Nie jest to racjonalne. Dziś wiele spośród dawniej wątpiących osób zmienia zdanie, widząc temperatury jakich nie pamiętają nawet z młodości. Niestety wciąż wiele osób wybiera stanowisko, które nie jest poparte racjonalnymi dowodami.

_

Zdjęcie: marcin_sroka / Shutterstock.com

Autor

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.