Wakacje dobiegają końca. Jednak nad wodą, w lasach i na wszelkich biwakach wciąż nie brakuje wczasowiczów. Warto pamiętać, że wypoczywając na łonie natury należy zachować szczególną ostrożność. Dotyczy to też ewentualnych zagrożeń, jakie niosą owady. Choć naukowcy mówią wprost o trwającej obecnie, zatrważającej zagładzie owadów, w tym zmniejszającej się populacji komarów, które kojarzą się jednoznacznie z letnim wypoczynkiem, nadal dobrze mieć na uwadze… osy.
Zauważalne gołym okiem, masowe znikanie owadów w tym sezonie nie dotyczy os. Pojawiły się nawet doniesienia o ich pladze. Te, choć nie cieszą się sympatią większości ludzi, są pożyteczne. Chronią plony m.in. zjadając mszyce. Nie należy też zapominać, że osy są zapylaczami. W tej roli ich usługi wyceniono na 250 mld dolarów w skali roku. Ponadto jad os znajduje zastosowanie w medycynie.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy os jest więcej, niż do tej pory. Porozmawialiśmy z Jarosławem Sroką, dyrektorem Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR), żeby ustalić, jakie zagrożenie stanowią dla nas osy i czy rzeczywiście możemy w tym roku mówić o ich pladze.
Osa użądliła kobietę w gardło
Klaudia Urban, SmogLab: MOPR zawiadomił media o powszechnym występowaniu os i zaapelował o ostrożność. Jak wygląda obecna sytuacja?
Jarosław Sroka, MOPR: Osy uaktywniają się w sierpniu. Jeszcze w lipcu nie mamy z nimi wiele do czynienia. W ostatnim tygodniu mieliśmy dość dużo zgłoszeń [dotyczących użądleń]. Ostatnie było 22. sierpnia na Jeziorze Kisajno w okolicy Dębowej Górki. Tam osa użądliła kobietę w gardło. Interweniowali nasi ratownicy. Na szczęście nie była ona uczulona i wszystko skończyło się dobrze.
Jak więc zapobiegać takim przypadkom?
My możemy tylko apelować, żeby uważać: nie zostawiać otwartych butelek ze słodkimi napojami lub piwem, nadgryzionych owoców. A jeżeli już zostawimy, to później dokładnie sprawdzajmy, czy osa tam nie wleciała. Wtedy [po połknięciu osy], kiedy ona użądli nas w gardło czy głębiej, mogą być problemy. Szczególnie jeśli jesteśmy uczuleni. Wtedy te miejsca zaczynają puchnąć i jest zagrożenie uduszenia. Reakcja alergiczna wystąpi raczej w ciągu minut niż godzin. Wtedy musimy reagować bardzo szybko. I działać. Dzwonić pod 999 lub 112. Wtedy czas będzie z jednej strony naszym wrogiem, a z drugiej sprzymierzeńcem. Tutaj [liczy się] szybkość reakcji; jej przytomność.
Czasem też nie mamy na użądlenie żadnego wpływu. Dochodzi do nich, kiedy np. nieświadomie podrażnimy osę. Jako osoby dorosłe i myślące, jeśli zbliżamy się do miejsc, w których wiemy, że mogą być osy – omijajmy te miejsca. Jeżeli musimy tam być, to nie drażnijmy os.
Przygotowanie i uważność przede wszystkim
Jak jednak reagować, gdy już zostaniemy użądleni?
Zawsze miejmy przy sobie środki opatrunkowe, a także coś na bazie octu – takich preparatów jest w aptekach bardzo dużo. Również dobrze działa wapno. Użądlenie osy boli, bardzo boli. Jednak od tego się nie umiera. Jeśli więc wybieramy się na żagle czy biwaki, to bądźmy przygotowani, że w sierpniu osy są wokół nas wszędzie. Szczególnie dużo obserwujemy ich przy śmietnikach, restauracjach, czyli właśnie tam, gdzie znajdują się resztki jedzenia. Tam musimy najbardziej uważać.
A co zrobić w przypadku, jeśli dziecko zostało użądlone, a rodzice nie wiedzą, czy jest ono uczulone?
Rodzice powinni, a nawet muszą wiedzieć czy ich dziecko jest uczulone, czy nie. Żeby to sprawdzić, należy wcześniej udać się do alergologa. Nie takie rzeczy można sprawdzić.
Jeżeli jest uczulenie, to [w razie użądlenia] musimy wezwać MOR. Wtedy należy zastosować farmakologię. Jak użądlenie dotyczy dłoni, stopy, nogi – ona spuchnie. A jeśli ktoś jest bardziej uczulony, to, tak jak mówiłem – trzeba zadzwonić pod 112 lub 999 i wzywać pomoc.
Jeśli natomiast nie mamy uczulenia, to nic się nie dzieje. Będzie podobnie jak w przypadku ugryzienia przez komara, ale bardziej boleśnie. Poboli i przestanie.
Osy są wszędzie. I nie ma w tym nic dziwnego
Czy możemy wyróżnić grupy, dla których użądlenia są szczególnie niebezpieczne: dzieci, seniorzy, kobiety w ciąży? Mam też na myśli fakt, czy ilość toksyn w jadzie osy będzie tym bardziej zagrażająca, im mniejsza jest masa ciała „ofiary”.
Nie ma znaczenia, czy użądlone zostanie dziecko, czy osoba starsza. Nie rozróżniałbym też płci poszkodowanych. Osa może dwukrotnie użądlić kobietę, której nic się nie stanie. A może użądlić mężczyznę w sile wieku i z tego może powstać problem.
Pomówmy jeszcze o liczbach. Czy MOR dysponuje statystykami użądleń w tym sezonie?
Są statystyki wypłynięć, ale nie ma ich w stosunku do samych os. Mogę powiedzieć, że od 14. do 23. sierpnia mieliśmy 7-8 interwencji dotyczących samych użądleń przez osy. Średnio jedna dziennie. W związku z tym postanowiliśmy, że zaapelujemy o uwagę. Natomiast, to, co ja zawsze mówię: podobnie jak z apelem o niepicie alkoholu, uważanie, nie skakanie w nieznane miejsca – dotyczy to urazów kręgosłupa i utonięć – z każdym rokiem mówimy coraz więcej, a zarazem pada rekord utonięć. Tak jak policja na drogach apeluje o zachowanie ostrożności, niejeżdżenie na podwójnym gazie, a co roku pada rekord liczby pijanych kierowców.
Zatem czy mamy podstawę, żeby – zgodnie z medialnymi doniesieniami, mówić o pladze os w tym sezonie?
Nie, absolutnie to nie jest żadna plaga. Jest sierpień, więc są osy. Komary gryzą, a osy żądlą i będą żądliły – tak jest świat skonstruowany. I daj Boże, żeby osy były, bo one też są pożyteczne.
–
Zdjęcie tytułowe: leandros soilemezidis/Shutterstock