Naukowcy zaprezentowali w symulacji komputerowej model Ziemi za 250 milionów lat. Jest jednak niepewność jak nowy superkontynent się uformuje. W obszarach tropikalnych czy może polarnych? Czy ssaki przetrwają? A może i człowiek?
Odległa przyszłość Ziemi wskazuje, że za około 250 mln lat wszystkie jej kontynenty znowu zderzą się ze sobą i powstanie superkontynent. Po raz kolejny w dużej mierze pustynny. Można zadać pytanie, czy wtenczas biosfera będzie podobna do naszej? I czy ssaki przetrwają? A może i nam jako wyspecjalizowanemu gatunkowi człowiek rozumny Homo sapiens uda się dotrwać do tak odległej przyszłości.
Nowy pustyny superkontynent za ćwierć miliarda lat
Trudno wyrokować jak będzie. Za około 250 mln lat naukowcy przewidują ponowne utworzenie superkontynentu, który nazwali Pangea Ultima. Powstanie on po skurczeniu się Oceanu Atlantyckiego. W tym samym czasie połączone kontynenty Europy, Azji i Afryki zderzą się z obiema Amerykami. Zarówno Północną, jak i Południową. Przedstawiona w Nature Geoscience symulacja modelu Geoscience 2 ukazuje jednak ten superkontynent jako w dużej mierze niegościnny, zwłaszcza dla ssaków.
Naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu przedstawili symulację temperatury za 250 mln lat. Stwierdzili, że regiony wewnątrz superkontynentu stałyby się bardzo gorące, suche i jałowe. A więc dla wielu organizmów raczej nienadające się do przeżycia. Wśród ssaków tym bardzo wyspecjalizowanym udałoby się przetrwanie tak ciężkich warunków.
Temperatury, jak sugerują naukowcy, będą zdecydowanie wyższe niż 40 st. Celsjusza. Nawet dochodzące do 50 st. C lub jeszcze wyższe. Wulkanizm spowodowałby zwiększenie wydzielania dwutlenku węgla do atmosfery. A procesy wietrzenia skał spowolniłyby usuwanie tego gazu z atmosfery. Tak więc, brak wilgoci wewnątrz pustynnych regionów Pangea Ultima sprzyjałby zmniejszeniu się ilości krzemionki zmywanej do oceanu. Ponadto, naukowcy przewidują także bardziej zwiększone nagrzewanie się superkontynentu ze strony Słońca. Ma ono być aż o 2,5 proc. jaśniejsze niż dziś.
Kontynenty mogłyby się połączyć, tworząc jeden gigantyczny ląd. Źródło: Alexander Farnsworth
Czeka nas nowa Pangea. Gorętsza czy chłodniejsza?
Symulacja modelu Geoscience 2 pokazuje, że poziom koncentracji CO2 może osiągnąć nawet 1120 ppm [części na milion]. Wówczas tylko od 8 do 16 proc. powierzchni planety w regionach przybrzeżnych i polarnych będzie spełniało względnie stabilne warunki do egzystencji dla większości ssaków. Dziś jest to – mimo działalności człowieka – 66 proc.
– To nie dotyczyłoby tylko ssaków. Może to dotyczyć także życia roślinnego i innych rodzajów życia. To, co z tego wyniknie, zależy od wielu czynników. W przypadku innych masowych wymierań zwykle dominuje nowy gatunek – mówi główny autor publikacji Alexander Farnsworth.
Sugeruje on, że to, czy wyginą wszystkie grupy ssaków, czy tylko część, zależy w dużej mierze od miejsca, w którym uformuje się Pangea Ultima. Duże szanse na przetrwanie tej gromady zwierząt daje obecność ukształtowania się superkontynentu na obszarach polarnych. W przeciwieństwie do tropikalnych, a więc chłodniejszych i bardziej przyjaznych do życia.
Ben Turner, autor w Live Science, przypuszcza, że Ziemia pustynna będzie raczej bardziej sprzyjać egzystencji gadów. Podobnie, jak to było w mezozoiku, w triasie, tuż po wielkim wymieraniu permskim ok. 250 mln lat temu.
– Wygląda na to, że życie będzie w przyszłości nieco trudniejsze – mówi Hannah Davies, geolog w Niemieckim Centrum Badań Naukowych GFZ w Poczdamie. Naukowiec zauważa, że podczas powstania Pangei (ok. 250 mln lat temu) i wcześniejszych superkontynentów w historii Ziemi, posiadały one ogromne, wewnętrzne pustynie.
Homo sapiens w bardzo odległej przyszłości. Czy to możliwe?
Farnsworth spekuluje, że gdyby jakimś trafem udało się przez tak długi czas przetrwać naszemu gatunkowi Homo sapiens, to warunki na Ziemi przypominać mają te z powieści science-fiction Diuna autorstwa Francisa Herberta. A nasza planeta w dużym zakresie może być pustynna. Ludzie wówczas musieliby się zaadaptować do nocnego trybu życia. Albo też spędzać większość czasu w chłodniejszych jaskiniach, z dala od palących promieni słonecznych.
Elise Cutts, autorka artykułu w Science, stwierdziła, że znaczna część wybrzeży superkontynentu będzie wówczas wypłaszczona i mocno oddalona od brzegów oceanu.
Naukowcy przewidują znaczne spowolnienie reakcji chemicznych mających związek z wychwytywaniem CO2 z atmosfery.
Współautorka badania, Eunice Lo, apeluje o natychmiastową redukcję emisji gazów cieplarnianych: – Kluczowe jest jak najszybsze osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla netto, ponieważ dziś już doświadczamy ekstremalnych upałów, które są szkodliwe dla zdrowia ludzkiego.
- Czytaj także: Ogłoszono nowe dowody, że żyjemy w odrębnej epoce geologicznej. Antropocen to epoka człowieka
Źródła:
- www.nature.com/articles/d41586-023-03005-6
- www.nature.com/articles/s41561-023-01259-3
- www.smithsonianmag.com/smart-news/earths-next-supercontinent-could-wipe-out-mammals-in-250-million-years-180982966/
- www.livescience.com/planet-earth/mammals-may-be-driven-to-extinction-by-volcanic-new-supercontinent-pangaea-ultima
- www.science.org/content/article/earth-s-future-supercontinent-may-be-too-hot-most-mammals
- www.sciencedaily.com/releases/2023/09/230925124850.htm
–
Zdjęcie tytułowe: Michael Taylor/Shutterstock