Udostępnij

Po „ekologicznym Noblu” ulepszyli elektrolizer do wodoru. Teraz działają w 50 krajach

03.11.2023

Wkrótce poznamy zwycięzców tegorocznej edycji „Earthshot Prize”. Nagrody, zwane „ekologicznym Noblem”, przyznawane są w pięciu kategoriach, które dotyczą: powietrza, klimatu, bioróżnorodności, oceanów oraz odpadów. Przypominamy jednego z ciekawszych laureatów pierwszej edycji konkursu, który wygrał w kategorii „Fix Our Climate”. To firma Enapter – działająca w Tajlandii, Niemczech i Włoszech – która opracowała innowacyjny elektrolizer służący wytwarzaniu zielonego wodoru. Jak ważna może być rola wodoru w czekającej nas transformacji energetycznej?

Nagrody „Earthshot Prize” ufundowano, by wspierać inicjatywy najistotniejsze z punktu widzenia ochrony środowiska i klimatu. Na czele kapituły konkursowej stoi następca brytyjskiego tronu, William, od którego wyszła również inicjatywa całego przedsięwzięcia. Cel? Pięć kategorii, w których przyznawane są nagrody, odpowiadają największym wyzwaniom klimatyczno-środowiskowym, które czekają nas w tej dekadzie. Dotyczą więc: powietrza, klimatu, bioróżnorodności, oceanów oraz odpadów.

W trzeciej edycji konkursu, której rozstrzygnięcie poznamy już we wtorek 7 listopada, wśród nominowanych znalazł się Polski Alarm Smogowy. To pierwsza w historii nominacja z naszego kraju i z całej Europy Środkowo-Wschodniej. W kategorii „Clean Our Air” aktywiści PAS rywalizują z firmami ENSO (odpowiedzialną za innowacyjne opony, emitujące mniej pyłów podczas ścierania) oraz GRST (która zajmuje się recyklingiem akumulatorów dla pojazdów elektrycznych).

– To jest wyróżnienie dla wszystkich Lokalnych Alarmów Smogowych. Będziemy w Polsce oddychać czystym powietrzem – mówił Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego, po otrzymaniu przez PAS nominacji do „Earthshot Prize”. Więcej o działalności ruchu, jak i samej nominacji do nagrody, przeczytać można w naszym wywiadzie z założycielami PAS.

Elektrolizer AEM. Ułatwienie dla produkcji zielonego wodoru

W poprzednich dwóch edycjach nagrodzono dziesiątkę różnorodnych inicjatyw. Jedną z ciekawszych, którą doceniono w kategorii „Fix Our Climate”, jest firma Enapter. Jej działalność koncentruje się na rozwijaniu własnych elektrolizerów służących produkcji zielonego wodoru. Wodór – który najbardziej przyjazny dla klimatu jest wtedy, gdy powstaje za sprawą zeroemisyjnej energii elektrycznej – w ocenie nagrodzonych ma szansę zrewolucjonizować naszą przyszłość.

Głównym produktem firmy Enapter, który wciąż jest ulepszany i miniaturyzowany, jest elektrolizer AEM. Z małej firmy, która zatrudniała 11 osób, z czasem udało się zbudować przedsiębiorstwo liczące ponad 250 pracowników i pracowniczek. Jak czytamy na stronach konkursu „Earthshot Prize”, elektrolizery od Enapter trafiają dziś do około 50 krajów. Pozwalają na produkcję amoniaku w Stanach Zjednoczonych, tankowanie wodorowych samolotów w Wielkiej Brytanii, czy też ogrzewanie domów w Holandii.

Udoskonalony elektrolizer AEM, dopracowywany już po otrzymaniu nagrody, stał się jeszcze mniejszy i łatwiejszy w montażu.

– Nikt nie chce żyć w świecie, który jest o 3 stopnie cieplejszy – mówiła po otrzymaniu nagrody Vaitea Cowan, współzałożycielka Enapter.

– Nagroda wesprze nas w wejściu w masową produkcję. Przyspieszy również osiągnięcie celu, jakim jest zwiększenie dostępu wszystkich do ekologicznego wodoru – podkreślała. A plany w tym zakresie są bardzo ambitne: firma chciałaby do 2050 roku odpowiadać za 10 proc. światowej produkcji wodoru.

Perspektywy dla technologii wodorowych

O to, jak wyglądają perspektywy dla technologii wodorowych, jeśli chodzi o ich udział w transformacji naszych gospodarek, rozmawiamy z Aleksandrem Śniegockim, Prezesem Zarządu Instytutu Reform.

– Technologie wodorowe mają do odegrania ważną rolę w transformacji energetycznej, pozwalając na zeroemisyjne zaspokojenie popytu na nośniki energii tam, gdzie bezpośrednia elektryfikacja nie jest dobrym rozwiązaniem ze względów technicznych – mówi SmogLabowi Śniegocki. – Warto pamiętać, że produkcja oraz wykorzystanie wodoru wiąże się ze znacznie wyższymi stratami energii, niż w przypadku energii elektrycznej. Dlatego też zielony wodór zawsze będzie droższy od zielonego prądu. Biorąc dodatkowo pod uwagę nadal duży, niezaspokojony popyt na bezpośrednie wykorzystanie energii elektrycznej z OZE ze strony polskiej gospodarki, inwestycje wodorowe będą musiały konkurować o miejsce w systemie z rozwiązaniami zakładającymi bezpośrednią elektryfikację transportu i ogrzewania. Tym istotniejsze będzie właściwe ustalenie priorytetów dla rozwoju gospodarki wodorowej w kolejnych latach – zwraca uwagę prezes Instytutu Reform.

Kluczowa okazuje się przy tym kwestia tego, czy wodór powstaje w sposób zeroemisyjny.

– W pierwszej kolejności ważne będzie zazielenienie wodoru obecnie zużywanego przez przemysł, który dziś korzysta z wodoru produkowanego z gazu ziemnego. Będzie to kluczowe zadanie na najbliższą dekadę i pierwszy istotny krok w rozwoju rynku zielonego wodoru. W dalszej perspektywie zielony wodór będzie mógł zapewnić długoterminowe magazynowanie nadwyżek energii elektrycznej z OZE. Uzupełni on tym samym technologie bateryjne, które są bardziej konkurencyjne w przypadku krótkoterminowego równoważenia popytu i podaży, na przykład pozwalając na wykorzystanie energii wyprodukowanej przez fotowoltaikę w nocy, nie są jednak zdolne do magazynowania sezonowego, na przykład z lata na zimę – mówi nam Śniegocki.

Wodór w transporcie. Czy zyska przewagę nad elektrykami?

Często słyszymy o wodorze w kontekście transportu, np. zasilanych tym paliwem autobusów. Jak oceniane są perspektywy w tym zakresie?

– Wodór znajdzie też zastosowanie w trudnych do zelektryfikowania rodzajach transportu, takich jak lotnictwo czy przewozy towarowe na duże odległości. W przypadku lżejszych pojazdów i krótkich dystansów obecnie wszystko wskazuje na to, że technologie bateryjne utrzymają przewagę. Wykorzystanie wodoru będzie miało natomiast uzasadnienie tylko w nielicznych przypadkach – mówi nam prezes Instytutu Reform.

– W praktyce oznacza to, że autobusy wodorowe w wielu miastach nie będą potrzebne. W innych z kolei mogą pełnić jedynie funkcję uzupełniającą dla pojazdów bateryjnych, obsługując dłuższe i bardziej wymagające trasy, a także przewozy międzymiastowe. Najmniej efektywnym sposobem wykorzystania wodoru jest jego spalanie w celach grzewczych. Kotły wodorowe nie pomogą nam więc w walce ze smogiem, gdyż zwyczajnie nie będzie dla nich uzasadnienia ekonomicznego – uważa Śniegocki.

_

Zdjęcie: Juan Roballo / Shutterstock.com

Autor

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.