Opublikowane niedawno wyniki badań dostarczają nowych dowodów, jeśli chodzi o wpływ leków na przyrodę. Międzynarodowy zespół badawczy zaobserwował, że popularny środek przeciwdepresyjny poważnie wpływa na zachowanie jednej z ryb. Farmaceutyki w wodzie znalazły się na celowniku naukowców nie pierwszy raz.
Naukowcy z dwóch ośrodków akademickich – Monash University oraz University of Tuscia – postanowili przyjrzeć się bliżej skutkom oddziaływania środowiskowego popularnego farmaceutyku. Badania dotyczyły fluoksetyny, znanej szerzej pod nazwą handlową Prozac. To lek psychotropowy, stosowany m.in. w leczeniu depresji. Substancja ta, jak wskazują badacze, stała się powszechnie obecna w wielu akwenach na całym świecie. Podobnie jak inne leki spotykane w wodzie.
Jak czytamy w komunikacie, „zanieczyszczenia tego rodzaju, często wprowadzane poprzez zrzut ścieków, utrzymują się na niskim poziomie w rzekach, jeziorach i oceanach”. Podkreślono, że „pomimo powszechnego występowania tych substancji chemicznych, ich pełny wpływ na życie zwierząt wodnych, w szczególności na ich zachowanie i sukces rozrodczy, pozostaje niejasny”.
By pogłębić wiedzę w tym zakresie, naukowcy z Włoch i Australii przeprowadzili badania na gupikach. Wyniki ich prac opublikowano w czasopiśmie naukowym “Journal of Animal Ecology”.
- Czytaj także: Antydepresanty w wodach wpływają na zachowania raków
Farmaceutyki w wodzie i gupiki. Szkodliwy wpływ prozaku na rozmnażanie
Odłowione z akwenów ryby były konfrontowane z różnymi stężeniami popularnego farmaceutyku. Badania, które trwały 5 lat, polegały na wystawianiu gupików na działanie trzech istotnych stężeń fluoksetyny. Obejmowało to wiele pokoleń ryb. Monitorowano w tym czasie zachowanie zwierząt, ich kondycję fizyczną, a także zdrowie w zakresie reprodukcji.
Co wykazano? Popularny lek okazał się wpływać na zachowania ryb oraz ich zdolność do rozmnażania. Naukowcy testowali kluczowe elementy, takie jak kondycja fizyczna, ubarwienie oraz rozmiar gonopodium. To ostatnie to zmodyfikowana płetwa używana jako narząd rozrodczy u samców. Sprawdzano ponadto krytyczne dla rozmnażania cechy plemników, w tym ich żywotność, ilość i ruchliwość.
– Nawet w niskich stężeniach fluoksetyna zmieniała kondycję fizyczną gupików i zwiększała rozmiar ich gonopodium. Jednocześnie spadała szybkość plemników. A to czynnik kluczowy dla sukcesu reprodukcyjnego – powiedział w oświadczeniu dr Upama Aich, współautor badania z Monash University School of Biological Sciences.
- Czytaj także: Naszprycowane skorupiaki w rzekach. Xanax, kokaina i tramadol to nie jedyne czym je karmimy
Zmiana zachowania. Gupiki mniej odporne na zagrożenia
Wnioski z obserwacji dotyczą jednak nie tylko rozmnażania, ale i innych zachowań. Gupiki pod wpływem farmaceutyku gorzej radziły sobie z adaptacją do realiów otoczenia. To szczególnie ważne w kontekście przetrwania. Dlatego naukowcy postulują szersze badania nad skutkami obecności w wodzie farmaceutyków. Nie tylko tzw. psychotropów, ale i innych leków. Druga kwestia to normy środowiskowe związane ze zrzutami i oczyszczaniem ścieków.
– Ekspozycja na fluoksetynę znacząco zmniejszyła również plastyczność behawioralną gupików. To doprowadziło do spadku zdolności osobników do dostosowywania własnej aktywności w różnych kontekstach, również w zakresie podejmowania ryzyka – powiedział dr Giovanni Polverino z University of Tuscia, współautor pracy.
Problem jest poważny, co sugerują wyniki coraz to kolejnych badań. Przed dwoma laty informowaliśmy o wnioskach z szerokiej analizy, obejmującej połowę rzek na świecie. Międzynarodowy zespół zbadał próbki wody, by sprawdzić poziom zanieczyszczenia lekami. W co czwartej badanej lokalizacji wykryto stężenia potencjalnie toksyczne. Więcej na ten temat przeczytać można TUTAJ. Szerzej o problemie pisaliśmy również TU.
_
Zdjęcie: shutterstock/underworld