Udostępnij

Na szczycie klimatycznym w Katowicach nie ma zwycięzców. Ważne decyzje odroczone

16.12.2018

“Nikt nie jest całkowicie zadowolony z tego rulebooka”- powiedziała Christiana Figueres, była sekretarz UNFCC, czyli instytucji ONZ-u odpowiadającej za zwalczanie zmian klimatu. Odniosła się w ten sposób do dokumentu, który zamiennie nazywany jest również “Regułami Katowickimi”. Ma on wyznaczać metody dojścia do celów określonych podczas szczytu klimatycznego w 2015 roku w Paryżu. Mimo że udało się dojść do porozumienia w niektórych kwestiach, bardzo wiele ważnych decyzji odroczono. Dlatego sygnetariusze mówią, że rozstrzygnięcia szczytu to wynik trudnego kompromisu.

– Ustalenia szczytu zawierają zobowiązanie do utrzymania ocieplenia klimatu na poziomie “wyraźnie poniżej” dwóch stopni w stosunku do epoki przedprzemysłowej.

– “Reguły Katowickie” miały określać zasady raportowania postępów we wdrażaniu polityki klimatycznej. W zamierzeniach powinny być one takie same dla każdego kraju. Przy sprzeciwie Turcji i Brazylii odłożono te ustalenia na później. Najprawdopodobniej kraje ONZ wrócą do tematu podczas konferencji COP25 za rok i negocjacji pomiędzy szczytami. Aż do przyszłorocznego szczytu będzie za nie odpowiadał polski prezydent COP-u Michał Kurtyka.

– Końcowy dokument wzywa też kraje do postawienia ambitnych celów obcięcia emisji gazów cieplarnianych do 2020 roku.  “Dlaczego nie załatwiliśmy tego teraz?” – pytają najbiedniejsze narody wyspiarskie, najbardziej narażone na skutki zmian klimatu. To właśnie one mogą czuć największe rozczarowanie tym, co zdarzyło się w Katowicach.
– W rulebooku nie udało się umieścić decyzji o zwiększeniu pomocy dla mniej rozwiniętych krajów. Teraz celem jest 100 miliardów dolarów, jednak w rzeczywistości wynosi ona około 70 miliardów. Nowe propozycje mają być przedstawione w 2025 roku.

– Odroczono też rozmowy na temat międzynarodowego handlu prawami do emisji gazów cieplarnianych. Te kwestie miały być ujęte w artykule szóstym dokumentu. Podobny system obowiązuje już w Unii Europejskiej. Dane państwo sprzedając innemu krajowi prawo do większej emisji samo musi obciąć je o adekwatną ilość gazów cieplarnianych.

– W decyzji szczytu delegaci użyli słowa welcome w stosunku do raportu IPCC, mówiącym o potrzebie ograniczenia ocieplenia się klimatu na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Wcześniej kraje bazujące na eksporcie paliw kopalnych upierały się, że nie chcą “powitać” ustaleń naukowców, co mogłoby być odebrane równoznacznie z ich poparciem. Nalegały, by w tekście jedynie “odnotować” raport międzyrządowego panelu.

To tylko kilka z decyzji ujętych w dokumencie, który opiewa na ponad 200 stron. Obyło się więc bez blamażu konferencji, którym byłoby odejście od stołu negocjacyjnego bez jakiegokolwiek porozumienia. Atmosfera negocjacji była jednak nerwowa. W czwartek zadzwoniłem do przedstawicielki jednej z organizacji pozarządowych. Chciałem porozmawiać o rulebooku. „O ile rulebook w ogóle będzie.” – usłyszałem w słuchawce. Jeszcze wtedy delegaci mieli przed sobą ponad 600 punktów spornych. Według komentatorów polska prezydencja nie była przygotowana na tak zacięte negocjacje. W końcu w sobotnią noc negocjatorzy ogłosili sukces – decyzje szczytu są gotowe.
Na większą ambicję w ostatecznych postanowieniach szczytu miały nie pozwolić kraje stojące eksportem paliw kopalnych. Doszła do tego Brazylia, która zrezygnowała z organizowania kolejnego COP-u (kolejna konferencja odbędzie się w Chile).

Powinniśmy więcej osiągnąć w Katowicach

– Ostatni rok powinien nas więcej nauczyć, a my powinniśmy więcej osiągnąć w Katowicach. Szczególnie w czasie naznaczonym klimatycznymi katastrofami i wyraźnym ostrzeżeniem od topowych światowych naukowców. – zaznaczyła Jennifer Morgan, dyrektor wykonawcza Greenpeace International – Ustalenia szczytu, nawet jeśli rozpoznają potrzebę podnoszenia ambicji i wdrażania nowych zasad przeciwdziałania zmianom klimatu, nie są wystarczające, by uchronić całe narody przed wyginięciem. – dodała.
Urszula Stefanowicz z Koalicji Klimatycznej zauważa, że delegaci COP24 uzyskali wymagane od nich minimum, jednak pozostawili sobie ogrom pracy na później.
– Polska prezydencja wykonała podstawowe zadanie, do którego zobowiązywały decyzje z Paryża, niemal w całości, choć istotne decyzje odłożono na przyszły rok. Nie udało się jej jednak zmobilizować woli politycznej do pokazania, że politycy są świadomi powagi kryzysu klimatycznego i gotowi dostosować krajowe cele do wskazań z najnowszego raportu IPCC. – przyznaje ekspertka.

Inni obserwatorzy zauważają jednak promyki nadziei. Mimo deklaracji prezydenta Trumpa statystyki wydobycia węgla w USA maleją. Niektóre kraje, skupione między innymi w “Koalicji Wysokiej Ambicji” (High Ambition Coalition), deklarują większe niż wymagane zaangażowanie w walkę z ociepleniem. Porozumienie, w którego skład wchodzi też Unia Europejska, zakłada wykonanie planu redukcji emisji gazów na 2030 rok w ciągu niespełna dwóch lat. Połowa światowej populacji przystąpiła do Deklaracji dla Elektromobilności, zaproponowanej przez polską prezydencję. Furorę swoim przemówieniem zrobiła Greta Thunberg, 15-letnia szwedzka aktywistka.
Mimo to sekretarz generalny ONZ Antionio Guterres chce od stron porozumień z Katowic więcej. Dlatego na wrzesień 2019 zaplanował kolejną turę rozmów w sprawie zmian klimatu. W trakcie rozwlekających się katowickich negocjacji dramatycznie apelował do państw o więcej ambicji. Miejmy nadzieję, że zdobędą się one na to w przeciągu kolejnego roku. W końcu czas nam ucieka.
Fot. Flickr/COP24official.

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.