Udostępnij

Są podstawą światowych łańcuchów dostaw. Mogą znaleźć się pod wodą

26.05.2025

Kilkanaście największych portów naftowych na świecie jest zagrożonych z powodu rosnącego poziomu oceanów i mórz. Wzrost jest związany z postępującymi zmianami klimatu, które napędzają firmy najbardziej zainteresowane funkcjonowaniem portów.

W ten sposób historia zatacza klimatyczne koło: ocieplający się klimat zagraża bezpośrednio tym, którzy tę zmianę napędzają. Chodzi o 13 rozsianych po całym świecie naftowych portów, bez których nasze codzienne funkcjonowanie byłoby co najmniej utrudnione.

Porty saudyjskiego koncernu mogą zostać zalane

O jakich portach mowa? Są to: Houston i Galveston w USA, Rotterdam w Holandii, Ust-Ługa w Rosji, Ras Tanura i Janbu w Arabii Saudyjskiej, Khor Fakkan i Fudżaira w Emiratach, Dalian, Szanghaj i Ningbo w Chinach, Gwangjang w Korei Południowej i Singapur.

Naukowcy stwierdzili, że szczególnie narażone są dwa nisko położone porty w Arabii Saudyjskiej – Ras Tanura i Janbu. Obsługuje je Aramco – saudyjska, państwowa firma naftową. Właśnie te porty odpowiadają za 98 proc. krajowego eksportu ropy naftowej.

Badania opublikowane przez International Cryosphere Climate Initiative (ICCI) pokazują, że wzrost poziomu morza o jeden metr jest w tym stuleciu nieunikniony. Taki pułap wzrostu może zostać osiągnięty już okolicy 2070 roku. Stanie się to, jeśli nie dojdzie do drastycznej redukcji emisji gazów cieplarnianych. I to jest właśnie problem, bo owe porty żyją z eksportu ropy naftowej. To od nich – w mniejszym lub w większym stopniu, zależą dzisiejsze gospodarki wspomnianych państw.

Stacja dokująca w Ras Tanura nad Zatoką Perską pompująca ropę do zacumowanego tankowca. Źródło: Google Maps

– To ironiczne, że te przeładunkowe porty leżą poniżej jednego metra wzrostu poziomu morza i muszą mieć oko na te potencjalnie wyższe wskaźniki wzrostu poziomu morza, które same w sobie są spowodowane ciągłym zużyciem paliw kopalnych – powiedziała na łamach The Guardian Pam Pearson, dyrektorka ICCI.

Krótkoterminowe interesy ponad wszystko?

Kryzys klimatyczny zmieni geografię świata. Będzie miał wpływ na funkcjonowanie wielu miast i światowych gospodarek. Niemal 2/3 naftowego transportu ropy odbywa się drogą morską. Pearson stwierdziła, że krótkoterminowe interesy państw oznaczają, iż ten problem jest pomijany. – Wydaje się, że podstawowe informacje nie dotarły do świadomości rządów – powiedziała.

Choć ostatnio cena rapy naftowej mocno spadła z powodu działań Donalda Trumpa, to porty nadal generują zyski.

– Odmowa zakręcenia kurków z ropą naftową oznacza dalszy wzrost poziomu morza. Przyspieszone topnienie lodu i ekspansja oceanów już spowodowały podwojenie tempa wzrostu poziomu mórz w ciągu ostatnich 30 lat. Jeśli przywódcy nie podwoją wysiłków na rzecz odejścia od paliw kopalnych, straszliwe skutki wzrostu poziomu mórz będą się tylko nasilać, dotykając każdego kraju z linią brzegową. W tym tych, które nadal utrudniają zwiększone wysiłki na rzecz dekarbonizacji – ostrzega James Kirkham, główny doradca naukowy w ICCI.

Wiemy już, że szanse zatrzymania wzrostu temperatur globalnych poniżej progu 1,5 stopnia są bliskie zeru. Wielu naukowców zajmujących się lądolodami uważa, że już przekroczenie progu 1,5 stopnia wystarczy do stopienia sporej części lodu na Grenlandii i Antarktydy Zachodniej. Docelowy wzrost poziomu oceanów wyniesie wtedy niewyobrażalne 10 metrów.

Główny negocjator COP29: „Okno czasowe się kurczy”

Także analiza przedstawiona przez China Water Risk pokazuje, że 12 z 15 portów naftowych z największą mocą przeładunkową jest narażonych na wzrost poziomu morza o jeden metr. W analizie Zero Carbon Analytics wykorzystano mapy wzrostu poziomu morza z Climate Central i GoogleMaps. Wykazały one, że wzrost o 1 metr uszkodziłby nabrzeża, obiekty do magazynowania ropy, rafinerie i inną infrastrukturę. To może się stać już w ciągu najbliższych 50 lat.


Lokalizacje 15 portów naftowych na świecie; 12 z nich jest narażonych na wzrost poziomu morza o jeden metr. Czerwone koła oznaczają moc przeładunkową portów w milionach baryłek ropy dziennie. Źródło: China Water Risk.

Oczywiście nie wiemy, czy do tego czasu, kiedy poziom oceanów wzrośnie o metr, te porty nadal będą wypuszczały ropę w świat. Nie chodzi o to, że mogą wtedy przestać funkcjonować z racji wzbierającego morza, a raczej o to, że świat być może nie będzie już tak bardzo potrzebował ropy, jak dziś. Jednak kolejne miliardy baryłek ropy, spalone w samochodach i zakładach przemysłowych, wywindują wzrost temperatur. Ucierpią więc inne porty, chociażby te, które wysyłają w świat zboże i pozostałe produkty żywnościowe.

– Okno czasowe się kurczy. Jest coraz mniejsze, i musimy działać pilnie. Wciąż istnieją możliwości utrzymania wzrostu temperatury na poziomie 1,5 stopnia – powiedział Jalczin Rafijew, główny negocjator COP29 w 2024 roku.

Za kilka lat może być za późno

Utrzymanie globalnej temperatury poniżej progu 1,5 stopnia oznacza tylko 6 lat spalania paliw kopalnych na obecnym poziomie. Później dojdzie do trwałego ocieplenia powyżej 1,5 stopnia.

– Teoretycznie możliwe jest przekroczenie progu i późniejszy spadek temperatury poniżej tego progu. Przy wielkoskalowym wdrożeniu technologii wychwytu CO2 – w drugiej połowie stulecia. Przy szybkim zaprzestaniu emisji przed ociepleniem się klimatu o 2 st. C – w ciągu kilkuset – kilku tysięcy lat. A w przypadku dalszego znacznego wzrostu temperatury w wyniku kontynuowania emisji gazów cieplarnianych – w geologicznej skali czasowej – uważa zapytany przez SmogLab Marcin Popkiewicz, analityk megatrendów, ekspert i dziennikarz.

Problem w tym, że ostatni szczyt klimatyczny nie przyniósł za sobą spektakularnego sukcesu.

Arabię Saudyjską oskarżono m.in. o blokowanie postępów w negocjacjach nad traktatem dotyczącym tworzyw sztucznych oraz nad zwalczaniem suszy i pustynnienia. Dla Saudyjczyków temat dojścia do neutralności klimatycznej jest nieistotny. Odmówili uwzględnienia w porozumieniu jakiegokolwiek odniesienia do klimatu. W takiej sytuacji będą musieli pożegnać się ze wszystkimi swoimi portami, niezależnie od tego jakie towary z nich wypływają.

Zdjęcie tytułowe: Darunrat Wongsuvan/Shutterstock

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.