Sejm najprawdopodobniej w kwietniu przyjmie ustawę o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, która dotyczy sklepów wielkopowierzchniowych. Niesprzedana żywność ma być przekazywana organizacjom pozarządowym. Ponadto sklepy mają być zobowiązane do prowadzenia kampanii informacyjno-edukacyjnych, przeciwdziałających marnotrawieniu żywności.
Jak poinformowała „Rzeczpospolita” – pracujące nad projektem partie polityczne osiągnęły w tej kwestii rzadko spotykany kompromis – dlatego ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności ma zostać przyjęta w kwietniu, ponad politycznymi podziałami.
Projekt zakłada, że sklepy o powierzchni większej niż 250 m2 zobowiązane będą oddać niesprzedaną żywność – pod rygorem grzywny – organizacjom pozarządowym, które zajmą się jej dystrybucją wśród potrzebujących.
Szacunkowe dane mówią, że w Polsce rocznie marnuje się nawet 9 mln ton żywności – co umiejscawia nas w czołówce największych marnotrawców w Unii Europejskiej.
Nie-świadomość społeczna
Eksperci firmy doradczej Deloitte – którzy w ubiegłym roku przyglądnęli się szerzej problemowi – podkreślają, że działania dotyczące sklepów, choć potrzebne, nie są wystarczające.
Jak wynika z raportu organizacji EU Fusion, działającej dla Komisji Europejskiej – głównym źródłem marnotrawstwa żywności w Europie są gospodarstwa domowe (53 proc.). Dalej znajdują się: przetwórstwo (19 proc.), gastronomia (12 proc.), produkcja (11 proc.) i dopiero sprzedaż (5 proc.).
Dlatego zdaniem doradców Deloitte działać należy kompleksowo – podejmując się także edukacji dotyczącej marnotrawienia żywności.
Na potrzebę działań informacyjnych i edukacyjnych zdaje się odpowiadać także procedowany projekt ustawy. Posłowie, oprócz obowiązku współpracy z organizacjami pozarządowymi, chcą nałożyć na sklepy także obowiązek prowadzenia kampanii informacyjno-edukacyjnych w objętych ustawą placówkach. Akcje dotyczące przeciwdziałania marnotrawieniu żywności miałyby się odbywać przynajmniej raz w roku i trwać minimum dwa tygodnie.
Marnowanie żywności to problem etyczny przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze, według FAO na świecie wciąż marnujemy więcej żywności niż potrzeba do wyeliminowania globalnego głodu. Po drugie, produkcja żywności, która nie zostaje ostatecznie spożyta, to niepotrzebne obciążenie dla środowiska i klimatu, których można byłoby uniknąć.
Źródła: Rzeczpospolita, Deloitte, senat.gov.pl
Zdjęcie: Shutterstock/Victoria 1