Badacze w ramach projektu Sky Ocean Rescue zbadali skorupiaki pobrane z sześciu oceanicznych głębin – w tym Rowu Mariańskiego. Wyniki potwierdziły pesymistyczne przypuszczenia, że nawet najgłębsze rejony świata nie są wolne od mikroplastiku.
Jak donosi portal BusinessInsider.com – brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle przyjrzeli się skorupiakom pobranych z sześciu oceanicznych rowów – Mariańskiego, Japońskiego, Izu-Ogasawara, Kermadec, Atakamskiego i Nowych Hebryd.
Mikroplastik znaleziono w organizmach 73 proc. badanych istot, natomiast w przypadku Rowu Mariańskiego (a więc na głębokości blisko 11 km) – we wszystkich pobranych organizmach. Okazuje się bowiem, że czym głębiej – tym tworzyw sztucznych w skali mikro jest więcej.
„Intuicyjne jest, że ostatecznym zlewem tych odpadów, niezależnie od wielkości, jest głębokie morze. (…) Jeśli zaśmiecisz rzekę, (zanieczyszczenie – S.M.) można spłukać. Jeśli zanieczyścisz linię brzegową, może ono zostać rozrzedzone przez pływy. Ale w najgłębszym punkcie oceanu będzie po prostu tam zalegać” – powiedział dr Alan Jamieson z Uniwersytetu w Newcastle, który kierował zespołem badawczym.
Problem plastiku
W podobnym badaniu przyglądnięto się bliżej martwym morskim ssakom wyrzucanym na brzegi Wysp Brytyjskich. Wówczas plastik znaleziono się w żołądkach wszystkich znalezionych zwierząt. Więcej na ten temat przeczytać można tutaj.
Wraz z postępem badań problem plastiku i mikroplastiku, zalewających morza i oceany, wydaje się być wszechobecny. Jak donosiliśmy min. tutaj, do 2050 roku, o ile nie zaczniemy temu przeciwdziałać, w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb.
Pełny raport z badań brytyjskich naukowców (w języku angielskim) znaleźć można tutaj.
Źródło: The Royal Society, BusinessInsider.com
Zdjęcie: Shutterstock