Komisja Europejska wzywa Polskę do realizacji zapisów dyrektywy dotyczącej jakości powietrza. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził oficjalnie uchybienia już 1,5 roku temu. KE pozostawia Polsce dwa miesiące na ustosunkowanie się do zastrzeżeń. Później sprawa może ponownie trafić do TSUE, który może nałożyć na nas karę finansową.
Wspomniany wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE zapadł 22 lutego 2018 roku. Wówczas sędziowie stwierdzili, że Polska uchyla się od realizacji dyrektywy 2008/50/WE, wyznaczającej unijne standardy jakości powietrza, i wezwali do eliminacji uchybień. Według Najwyższej Izby Kontroli, alarmującej o stanie polskiego powietrza w 2014 roku, za niespełnianie unijnych norm grożą nam 4 miliardy złotych kary.
„Komisja odnotowała pewne postępy, jednak jest nadal zaniepokojona powolnym tempem zmian oraz brakiem skoordynowanego podejścia na szczeblu krajowym i lokalnym. Dotyczy to w szczególności w odniesieniu do zastępowania przestarzałych kotłów na paliwo stałe wykorzystywanych do ogrzewania przez indywidualne gospodarstwa domowe oraz w odniesieniu do środków dotyczących sektora transportu. Polska ma dwa miesiące na odpowiedź na zastrzeżenia Komisji. W przeciwnym wypadku Komisja może przekazać sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE i wystąpić o nałożenie kar finansowych” – napisano w czwartek w oficjalnym oświadczeniu KE.
Z tempem realizacji rządowych działań antysmogowych związane są także kontrowersje wokół finansowania rządowego programu „Czyste Powietrze” ze środków unijnych, które pojawiły się przed kilkoma tygodniami. [Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.]
Źródło: Komisja Europejska, Najwyższa Izba Kontroli
Zdjęcie: Shutterstock/symbiot